ROZDZIAŁ XLVIII: KOSZT ODWAGI

593 29 11
                                    

Lucille jęknęła, gdy Frodo strącił na nią kamień podczas wspinaczki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Lucille jęknęła, gdy Frodo strącił na nią kamień podczas wspinaczki. Baggins zerknął na nią przepraszająco i przerzucił z powrotem swój wzrok na idącego przed nim Golluma, który jako pierwszy wdrapał się na szczyt niewielkiej skały i wyszeptał przerażony:

- Oto ona. Czarna Brama Mordoru.

Lucille przełknęła ślinę i dalej wspinała się za Frodem, aż w końcu obydwoje znaleźli się przy Gollumie. W tyle został jedynie Sam, ale i on prędko do nich dołączył, kiedy hobbitka wpatrywała się oniemiała w krajobraz przed sobą. Widziała już Czarną Bramę z daleka, lecz chwila, w której miała się przed nią znaleźć, wydawała jej się tak bardzo odległa... nie sądziła, że dotrwa do tego etapu podróży.

Nie wiedziała nawet, czy ta chwila zasłużyła sobie miano najgorszej rzeczy, jaką przyszło jej przeżyć do tej pory. Bo co mogło być gorszego od śmierci Gandalfa, szaleństwa Boromira i rozdzielenia się ze swoimi towarzyszami? Gdyby Aragorn lub lady Amarth byli teraz przy nich, to może aż tak bardzo by się nie bała tego, co na nich czekało w Krainie Cienia.

- Teraz już wiem, dlaczego lady Amarth tak bardzo nie chciała się tutaj znaleźć - westchnęła wreszcie, starając się nieco bardziej rozluźnić atmosferę. Ale co im przyjdzie po tymczasowej sielance, gdy za rogiem czekała na nich pewna śmierć? - Wyobrażacie sobie ją w tym miejscu? - zagaiła przyjaciół. Frodo nawet lekko się do niej uśmiechnął. Zawsze to coś. - Albo Legolasa? Przecież on ma cerę bardziej delikatną niż moja matula...

- Dziadunio by nam nagadał, gdyby nas teraz widział - przerwał jej Sam, a Lucille nie miała serca mu tego wypominać, w jego słowach było bowiem trochę prawdy.

Zaczęła się też zastanawiać nad tym, co by powiedzieli jej rodzice, gdyby ją teraz zobaczyli, choć dla nich już dawno była martwa.

Zawsze ją to trochę bolało, że bliscy jej nie doceniali, uważali za roztrzepaną i nierozgarniętą, ona jednak zaczytywała się w pamiętnikach pana Bilba i nawet jeśli nigdy nie sądziła, że opuści Shire, to wiedziała, że bez względu na to, co się wydarzy, poradzi sobie.

- Pan mówił, żeby wskazać mu drogę do Mordoru. Dobry Sméagol słucha rozkazów - oświadczył dziwnie zadowolony z siebie Gollum.

- Owszem... - Frodo nie mógł się z nim nie zgodzić. Ujrzał bowiem na własne oczy, jak ta pokraka dotrzymywała swoich obietnic. Ciekawe co teraz zrobią, tak po prostu... wejdą sobie do Mordoru?

Poza tym, mieli towarzystwo. Ktoś zadął właśnie w róg, a oni dostrzegli dość liczny oddział ludzkich wojowników zmierzających w kierunku Czarnej Bramy. Ich zbroje miały kolor czerni i czerwieni... a symbole, które były wyryte na ich tarczach i chorągwiach wyglądały dość znajomo.

Lucille była pewna, że gdzieś już kiedyś widziała ten znak... zapewne w dziennikach swej babki miała z nim do czynienia. To mogli być wojownicy z Haradu albo Rhûn, chociaż Sauronowi służyło też wiele innych plemion człowieczych.

AMARTH ♕ HOBBIT + LOTR ( LEGOLAS ) ✔Where stories live. Discover now