.4.

96 4 0
                                    

Dzisiaj mogłam w końcu się wyspać, nie pamiętam kiedy mogłam pospać do tej pory. Dzień zaczęłam od mojej podstawowej rutyny i nauki. Nie mogę się doczekać poniedziałku, ostatni raz wejdę do tej sali, aby zdać licencjat i mieć święty spokój do października. Do tego w przyszłym tygodniu jadę z chłopakami na ,,hotel maffija".

Ubrałam na siebie wyjątkowo, krótką spódniczkę. Była błękitna z białymi małymi kwiatkami. Na górę założyłam biały top z wyciętymi plecami oraz nałożyłam rozpinany sweterek tego samego koloru co bluzka. Oczywiście dodałam jeszcze moją ulubioną biżuterię i torebkę.

Wsiadłam do mojego samochodu, aby dojechać do sklepu. Moja lodówka od paru dni świeci pustkami, a coś jeść trzeba. Zrobiłam szybkie zakupy oraz pojechałam załatwić parę spraw.

Wróciłam do domu parę godzin później, aby się przygotować do nagrywek, dzisiaj miałam nagrać numer do płyty beteo. Posprzątałam również w mieszkaniu, przez zapracowanie nie miałam czy, żeby to zrobić. Położyłam się na sofie, już miałam dość, a nawet nie dojechałam do nobocoto. Zrobiłam na szybko jakieś jedzenie i zrobiłam kawę, którą przelałam do termosu. Ten dzień będzie długi, więc trzeba się przygotować psychicznie. Usiadłam wygodnie na fotelu i chwyciłam za książkę, aby doczytać rozdział

Nawet nie zauważyłam kiedy, a już musiałam się zbierać. Ponownie narzucam na siebie sweter i założyłam buty. Przez te olbrzymie korki zdążyłam się porządnie wkurzyć. Założę się, że moje ciśnienie skoczyło wysoko ponad normę. Nie zliczę ile razy zdążyłam przeklnąć i zatrąbić w czasie drogi.

Weszłam do studia i przywitałam się z osobami, które mijałam. Po chwili trafiłam do odpowiedniego pomieszczenia.

- Hej, sorry za spóźnienie- usiadłam przy monitorze i sprzęcie stawiając na blat swój termos- to przez te pieprzone korki.

- Siema- podszedł do mnie Adrian i delikatnie mnie objoł ramionami- nie ma sprawy my też przed chwilą dojechaliśmy- zaśmiał się co odwzajemniłam. Chłopak usiadł naprzeciwko mnie i zaczął tłumaczyć co chciałby uzyskać w numerze. Podwinęłam nogę pod brodę wsłuchując się w jego słowa.

- EJ! Masz spódnice zapomniałaś? - odwrócić głowę w drugą stronę, a ja jedynie parsknęłam śmiechem. Na co on wrócił oczami na moją twarz i zmarszczył brwi w niezrozumieniu.

- Spokojnie, mam spodenki pod spodem. Tak czuję cię wygodniej- odsłoniła większą część materiału- widzisz?

- Jezu, ale się przestraszyłem- uśmiechnął się szeroko. Wróciliśmy do tematu piosenki.

Z powrotem  obróciłam się do monitora tworząc wstępną wersję bitu. Beteo nagrał wszystkie zwrotki po czym wzięliśmy się za poprawki. Na szczęście nie było ich tak dużo i spokojnie odrabiałam melodie i tiuna. Chłopak cały czas siedział obok mnie i pomagał mi w niektórych rzeczach. Gdy spojrzałam na zegarek w telefonie i wytrzeszczyłam oczy wybiła godzina dziewiętnasta, czyli spędziłam w tym miejscu ponad pięć godzin. Czas za szybko płynie, człowiek nawet nie zauważa kiedy minie godzina. Jak to się mówi w dobrym towarzystwie czas mija szybko.

- Wszystko jest zrobione na 200%, więc uznaję misję za zakończoną- Adrian odepchnął się od blatu i oparł głowę o zagłówek.

- Też tak myślę, ale jeśli będzie trzeba coś poprawić to pisz- wstałam z fotela zbierając swoje rzeczy- to do zobaczenia- przytuliłam się do chłopaka.

- Do zoba- odwzajemnił uścisk i poklepał mnie po plecach- dobra robota młoda.

- Oj już nie taka młoda, ale dziękuję za komplement- poklepałam rapera po ramieniu- ty się nie zbierasz- zapytałam, odwracając się w przejściu.

--Iluzja--M. K--Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz