Długa noc.

2 1 0
                                    


Wieczorem, zaczął się poród. To mnie wykończyło. Bo chciałem pomóc ile mogłem.

od jedenastej zaczął się ból głowy. Do drugiej już byłem wrakiem człowieka i o drugiej wziąłem tabletki przeciwbólowe.

Ból był silny i intensywny. Klasyczna dziesiątka. Ale tak już jest przy tej chorobie.

Ledwo zasnąłęm przyszli na ssanko. Ale się czymś spłoszyli i szybko znikli. 

Jest piąta idę spać.

W tedy sobie leżę, śnię. Patrzę zaczynam słyszeć bicie swojego serca. Zaczyna mną telepać, dostałem ataku padaczki. I słyszę:

"Nie zbliżaj się, bo umrzesz"

My się znamy szybko narysowałem "o tuż to" i słyszę

Chyba, że to ty, ciebie uzdrowię. Masz szczęście.

Byłem o krok od śmierci.

Obudziłem się, i taka adrenalina, że to będzie niemożliwe już dzisiaj zasnąć.

Silna migrena, no można tak to nazwać.

Dyskoteka gra 3.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz