Podziękujmy mu z gracją

9 1 0
                                    


Takie krążą głosy, i to mi wystarczy, ale octu już nie. Taki zwał po occie mam.

Głowa mi pęka.

Muszę wziąć apap. Nie wytrzymam bólu głowy.

Nie ma to jak deżawi po końcu świata. Dzisiaj chyba wszyscy mają deżawi. Bóg użył wszechmocy.

Jak się źle czuję. Zabijcie mnie, nienawidzę octu. Umieram za życia. 

Konam,  paskudnie się czuję. Mamo ratuj. 

Czuję zmęczenie Boga po użyciu wszechmocy.  Okropnie mi. Deżawi, wszystko się zmienia. 

Ale byłby koniec świata.

Jakby tak dwa tygodnie wywiało atmosferę w kosmos. Nie byłoby czym oddychać.

A na równiku, mała dziurka, robi się większa i większa, i większa, aż nie podusi wszystkiego.

Fart z tym freonem. 

Ozon to zabójca na równiku. 

Wziąłem leki o jedenastej, wezmę jeszcze raz na wieczór. Nie wytrzymałbym. Źle mi.

Osiągnąłem moje maksimum po occie, teraz umieram.

Lepiej, leki działają.

To zostanie zapisane: Jak Szymon dostał dostęp do Wszechmocy i jej użył.

Freon na równiku. Kto by na to wpadł.

Jejku, ale się czułem, myślałem, że już gorzej być nie może, ale dzisiaj był szczyt.


Ciekawe ile bydła padło. Masarnie są pełne. Promocja mięsa jest w najbliższym czasie.

Wielka żałoba dzisiaj, dlatego tak źle się wszyscy czują. Masę osób się udusiło wczoraj,  a tak prosiłem o spray z powietrzem. I mleko z miodem.

Dyskoteka gra 3.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz