2.1

1.8K 93 11
                                    

- To już ostatnie - chłopak otrzepał ręce z kurzu, kiedy wniósł ostatni już karton z naszymi rzeczami. Stwierdziliśmy, że przeprowadzka będzie najważniejszym elememtem naszego życia. Tamte rejony kojarzyły nam się z przykrymi sprawami. Drugi koniec Barcelony jak najbardziej do nas przemawiał.

- Oby - jęknęłam wyprostowując się, rozmasowałam czują bolące plecy. Usłyszałam jego cichy śmiech i poczułam ręce na swojej talii.

- Mówiłem, że mogę zająć się tym sam - ucałował mój policzek a ja oparłam głowę na jego ramieniu. Zmęczona wtuliłam się w niego jak małe dziecko.

- I co? Sam byś się męczył?- zapytałam- chcialam tylko dotrzymać ci towarzystwa - dodałam a ten skradł mi kolejny pocałunek.

- To co? Musimy jeszcze pojechać na jakieś zakupy, bo w lodówce troche pustki - zaśmiał się - potem weźmiemy prysznic i się położymy, co ty na to?- wymruczał mi do ucha bo wciąż się od niego nie odkleiłam.

- Zakupy?..- jęknęłam po czym usłyszalam jak mój brzuch wydał charakterystyczny odgłos - No dobra.. - odsunelam się od chłopaka i ponownie wsunełam bluzę na swoje ramiona. Zjechaliśmy windą na dół budynku. Był on dosyć wysoki ale widoki z niego były nieziemskie, mielismy duży balkon na którym mogłabym spędzić całe życie, był łudząco podobny do tego w Mediolanie.

- W porządku?- usłyszałam kiedy chłopak przerwał ciszę w aucie. Jakiś czas temu zdał prawo jazdy więc nie musieliśmy liczyć na Pedriego.

- Tak - Uśmiechnęłam się słabo.

- Jakby coś się działo masz mi mówić, pamiętasz?- zapytał kładąc dłoń na moim udzie.

- Pamiętam

Potem znowu nie odezwałam się słowem, a po kilkunastu minutach wysiedliśmy pod sklepem, złapałam go za dłoń tak jak zawszs i weszliśmy do środka.

- Na co moja mała królewna ma ochotę?- zapytał łapiąc za koszyk.

- Na pizzę.. ale nie chce mi się jej robić

- Czyli mrożona - parsknał śmiechem ruszajac do lodówek. - To ja jakąś wybiorę a ty możesz naleźć kawę na jutro bo nawet tego nie mamy

Posłusznie niczym małe dziecko na zakupach z mamą , kiwnelam głową i ruszyłam szybciutko na dział z kawą. W pewnym momencie wpadłam na jakiegoś mężczyznę.

- Przepraszam - powiedziałam i chciałam go wyminąć ale ten złapał mnie za nadgarstek, przyciagnął bliżej i puścił.

- Naucz się chodzić - warknął a ja już wiedziałam, że to wróży problemy.

- Naprawde nie chciałam na pana wpaść - przyznałam przyciskajac do siebie opakowanie kawy.

- Następnym razem patrz pod nogi, bo mogę nie być taki uprzejmy - kiedy jużkiał odejść usłyszałam głos Pablo za plecami.

- Skarbie,  wszystko dobrze?- zapytał a ja szybko odwróciłam się i podeszłam do niego ze łzami w oczach. Facet, który mnie zaczepił zdążył już odejść. Brunet odstawil koszyk i złapał mnie za ramiona. Przetarł moje policzki i zmusił abym spojrzała mu w oczy. - Co jest? Zrobił ci coś?

- Nie.. tylko, wpadłam na niego i zrobiło się troche niemiło - przyznałam pozbywajac się ostatnich łez. Chłopak spakował kawę do koszuka i złapał mnie za dłoń.

- Chodźmy już lepiej, wziąlem jeszcze kilka rzeczy - ucałował mnie w wierzch ręki - możemy wracać

Po zapłaceniu wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy do domu.

- Jakoś mało się dziś odzywasz - powiedział parkując przed budynkiem. Zgasił silnik i odwrócił się w moją stronę.

- Jestem zmęczona tą przeprowadzką.. chce sie już położyć, o niczym innym nie marzę naprawdę - Westchnęłam ciężko a brunet przyciągnął mnie do siebie i ucałował moje wargi. Jego usta były takie ciepłe i miękkie. Chciałam, żeby były tylko moje już zawsze.

Wysiedliśmy z samochodu i wjechaliśmy z torbami na górę. Tym razem chłopak wziął wszystkie i nie słuchał moich protestów. Żeby zaoszczędzić czas, kiedy ja się myłam, Pablo zrobił kolację a bardziej wstawił pizzę do piekarnika.

Wróciłam do kuchni w swojej dziecięcej piżamie i w mokrych włosach. Na wpół śpiąco zjadłam ostatni posiłek a Pablo pomógł mi dostać się do sypialni. Najzwyczajniej w świecie mnie tam zaniósł.

- Kocham cię - powiedział kładąc na łóżku a potem pojawił się obok, okrywając nas pościelą. Położyłam się praktycznie na nim.

- Ja ciebie też- szepnęłam i zamknełam oczy.

Only himOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz