1.15

2.3K 98 26
                                    

Pov. Elizabeth
Ostatniego dnia naszego małego wypoczynku, pogoda była straszna więc cały czas siedzielismy w domu. Potem wróciliśmy znowu do miasta.

- To był najlepszy wyjazd - powiedział chłopak, który odprowadził mnie pod mieszkanie z racji, że była już późna godzina.

- Tak, mi też się podobał - zachichotałam - Chodź, zostaniesz na noc, nie chcę żebyś chodził o tak późnej godzinie - wpuściłam go do środka. Odrzucilam mój plecak gdzieś w kąt pokoju i pierwsze co zrobiłam, to ruszyłam do łazienki aby przywołać się trochę do porządku po podróży.

Kiedy chłopak zrobił to samo, zjedliśmy jakąś małą kolację.

- Musimy się wybrać do jakiegoś innego kraju, no wiesz tylko we dwoje - powiedział kiedy położyliśmy się do łóżka.

- Zawsze chciałam zobaczyć Paryż - wtuliłam się w niego, kiedy okrył nas kołdrą. Czułam jak głaszcze mnie po włosach.

- Więc polecimy do Paryża - ucałował mnie w czoło a potem usta. - Ale teraz chodźmy już spać, robię się zmęczony - zaśmiał się a ja odpowiedziałam mu tym samym. Nawet nie wiem kiedy tak szybko odpłynęłam.

Rano otworzyłam oczy czując nieprzyjemne zimno. Uchyliłam powieki a chłopaka nie było przy mnie. Podniosłam się powoli i okrywając bluzą leżącą na fotelu, ruszylam do kuchni. Pusto.

Pogodziłam się już z tym, że wychodzi bez zapowiedzi. Zrobiłam sobię kawę i małe śniadanie, musiałam też przygotować kilka rzeczy na zajęcia.

O trzynastej kiedy już miałam wychodzić usłyszałam dzwonek. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam w nich Pablo.

- Zerwałem z Madison - powiedział na wstępie. Poczułam radość ale też zdezorientowanie. Teraz akurat z nią zerwał? Ciągle nie potrafił i nagle..

- Dlaczego?- zapytałam wpuszczając go do środka. Najwyżej nie pójdę dziś na lekcje.

- Chciała się spotkać, powiedziała mi, że ma kogoś innego.. więc teoretycznie to ona ze mną zerwała - mruknął - Problem rozwiązał się sam

- Nie wyglądasz jakbyś się cieszył - przyznałam widząc jego minę i zachowanie. Uśmiechnął się krzywo po moich słowach i podszedł do mnie chwytając moją twarz w dłonie.

- Cieszę się cholernie, bo teraz mogę być tylko z tobą - złożył pocałunek na moich ustach. Jednak ja czułam, że brunet gdzieś w głębi duszy żałuje tego co się stało. Wtuliłam się w niego zastanawiając nad jednym. Dlaczego ta relacja musi być taka ciężka?

- Mam dzisiaj mecz, chciałbym żebyś przyszła - spojrzał mi w oczy - i usiadła w tym samym miejscu co zawsze, chciałbym żebyś pokazała innym, że jesteś moja

- Ludzie dalej myślą, że jesteś z Madison..

- Dlatego po dzisiejszym meczu wszystko się zmieni, promyczku

Tak jak chłopak powiedział, późnym wieczorem odbył się mecz, przed którym chłopak dał mi jedną ze swoich koszulek z numerem. Na początku byłam przeciwna, ale w końcu się zgodziłam. Zajęłam miejsce czując się w końcu jak w domu. Pablo pomachał w moją stronę a potem zaczeli grać.

Kiedy całe przedsięwzięcie się skończyło, zbieglam na boisko wpadłam w ramiona Gaviry. Nie spodziewałam się tego, że pocałuje mnie przy tak dużej widowni.

- Ludzie się patrzą..

- Mieli zobaczyć, że jesteś moja - zaśmiał się i obejmujac mnie, zeszliśmy do sztani. Nie trwało to długo zanim się przebrał, a w międzyczasie podszedł do nas Pedro.

- Dobrze widzieć was znowu razem - uśmiechnął się - tęskniłem za tym widokiem - poklepał Pablo po plecach i odszedł gdzieś na bok.

- Chyba cała drużyna się z tego cieszy - powiedziałam patrząc na uśmiechy niektórych.

- Nie lubili Madison - odparł poprawiając koszulkę.

Nie dziwię się

- Chodźmy już - pociągnełam go za ręke do wyjścia. W mieszkaniu pierwsze co zrobiłam to sprawdziłam social media. Już o mnie pisali. Większość tego była pozytywna, oczywiscie znalazło się kilka osób, które tego nie akceptowały ale nie specjalnie mnie to poruszyło.

- To co? Idziemy spać?- zapytalam kiedy wszedł do pokoju wycierając włosy ręcznikiem.

- Tak - położył się obok mnie - pisali już?- skinelam głową.

- Mogę częściej zakładać twoją koszulkę na mecze?

- Nawet nie musisz pytać - złożył pocałunek na moim czole a ja przymknęłam oczy.

Only himOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz