Akt 4

107 8 1
                                    

Następnego, równie słonecznego dnia, Vasera spędzała czas w towarzystwie Aegona i kielicha dobrego wina

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Następnego, równie słonecznego dnia, Vasera spędzała czas w towarzystwie Aegona i kielicha dobrego wina.

-Nie, nie wierzę -pokręciła głową z uśmiechem.

-Ależ to najszczersza prawda -zapewnił Aegon. -Aemond był straszną ciamajdą w dzieciństwie. Nie udało mu się nawet zmusić smoka do posłuszeństwa.

-Zatem jak zdobył Vhagar? -uniosła brew.

-Dobre pytanie -przyznał. -To jego sekret, ponieważ nikomu go nie wyjawił. Wiadomo jedynie, iż Lucerys w obronie kuzynki pozbawił go oka.

-Tę historię słyszałam.

-Czyli chociaż tym się z tobą podzielił. Dobrze.

-Po tym co od ciebie usłyszałam, zastanawiam się czy zapomnienie o tym miejscu nie wyszło mi na dobre.

-Tego się nie dowiemy, prawda?

-Prawda -zgodziła się z nim.

-Bez względu na to, jaki mój brat był niegdyś, teraz jest inny. Jest bardzo, bardzo powściągliwy i taki...

-Skryty? -dopowiedziała.

-Właśnie. Aemond jest skryty.

-Mogę wiedzieć dlaczego rozmawiacie o mnie za moimi plecami? -odezwał się niespodziewanie książę. Dwójka odwróciła się do niego, po czym widząc jego minę, wybuchła gromkim śmiechem. -I dlaczego upijacie się w środku dnia? -dodał, gdy dostrzegł w ich dłoniach prawie puste kielichy.

-Oh, bracie -Aegon rozłożył ręce podchodząc do Aemonda. -raduj się z nami.

-Czym? Twoją głupotą? -zapytał kąśliwie.

-Na Odyna, Aemondzie, nie bądź taki sztywny -poprosiła go. -Usiądź z nami, napij się.

-Zdaje mi się, że mieliśmy odbyć wspólną lekcję -przypomniał.

-Tak, jednak zmieniłam plany.

-Aegon, wyjdź -nakazał.

-To moja komnata.

-Nie, w twojej byliśmy wcześniej. Prawda? 

Aemomd przekręcił okiem na ich wymianę zdań i brak jakiegokolwiek pohamowania. Z kim przyszło mu żyć?

-Gdzie my jesteśmy? -spytał starszy z braci. Vasera zaśmiała się odchylając głowę do tyłu.

-Pojęcia nie mam. Może w komnacie króla?

-W twojej komnacie, Vasero -rzekł, ze stoickim spokojem. -Dlatego, Aegonie, w tym momencie wyjdziesz.

-Nie mogę, nie możecie być sami.

-Aegon -ostrzegł surowym tonem.

-Dobra, już idę -wybełkotał pod nosem. -Do później, Vasero -zawołał przed wyjściem.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 14, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Vikings || Aemond Targaryen ||Where stories live. Discover now