«16»

79 1 1
                                    

- dobrze. - zakończyłem. Ja i Paweł byliśmy już zmęczeni, ale chyba nie wyglądaliśmy tak, za to w środku już każdy z nas chciałby iść spać.

***

Dojechaliśmy pod dom moich rodziców. Wysiedliśmy już i skierowaliśmy do bagażnika, w który wcześniej schowaliśmy walizki. Weszliśmy do domu.

- zgadywałam, że śpicie razem. Więc u Dominika macie przygotowane w miarę. Nie będę was już dzisiaj męczyć.

- dziękujemy, a gdzie jest tata? - zapytałem

- musiał gdzieś pojechać na wyjazd z pracy. Ale jutro po południu wróci.

- a okej. My idziemy, dobranoc.

- dobranoc chłopaki.

Ja z Pawłem weszliśmy na górę, do mojego starego pokoju. Paweł tylko wyjął nasze piżamy i oznajmił, że on pierwszy idzie się myć. Przewróciłem tylko oczami i kiwnąłem głową na tak. Usiadłem na skraju łóżka i wyjąłem telefon. Paweł wrócił po kilku minutach, a ja wyszedłem do łazienki. Ogarnąłem się i wyszedłem. Wróciłem do pokoju w którym siedział brunet. Nawet nie pytałem czy idziemy spać bo odpowiedź wydawała się oczywista. I taka też była.
Położyłem się, a obok mnie Paweł, który przysunął mnie do siebie i wyszeptał ciche "dobranoc słońce".  Odpowiedziałem mu tym samym i zamknąłem oczy. Zasnąłem szybko, i co się dziwić po 12 godzinach w samolocie, chociaż tam też spałem ale jednak to nie było to samo.

***

- dzień dobry, Minik. - obudził mnie ten ciepły głos, należący do nikogo innego jak do mojego bruneta.

- hej. - przywitałem się cicho, tak cicho że nawet ja ledwo usłyszałem swój głos. Chyba się przeziębiłem po tym że wczoraj byłem na dworze tylko w cienkiej bluzie.

- ktoś tu się źle czuje?

- nie? Tylko trochę przeziębiony jestem. - odparłem, już głośniej.

- to ja idę się ogarnąć, a ty jeszcze zostań. - powiedział, po czym wyszedł z pokoju, przy okazji wyciągając jakąś moją bluzę i zabierając ją ze sobą.

- złodziej - powiedziałem sam do siebie i obróciłem się w stronę szafki na której był mój telefon.

Siedziałem chciałem przeglądając tik toka. Usłyszałem ciche pukanie do drzwi. Podniosłem się do siadu i szybko przeczesałem włosy, żeby nie wyglądały aż tak źle.

- proszę!

- hej synek. Przyszłam tylko spytać, czy wstaliście i co chcecie na śniadanie. O a... Paweł gdzie?

- Paweł? A Paweł, poszedł się ogarnąć do łazienki, zaraz pewnie wróci. - powiedziałem i przetarłem oczy. W tym samym momencie wszedł też Paweł.

- wróciłem. O, dzień dobry.

- cześć Paweł, daj spokój i mów do mnie po imieniu heh.

- em okej. - Paweł wszedł głębiej do pokoju i zerknął na mnie. Odłożył ubrania na krzesło przy biurku i obrócił się jeszcze w stronę mojej mamy.

- to co będziecie jeść?

- nie wiem, może... jajecznica? - zaproponowałem i również spojrzałem w stronę bruneta.

- mi pasuje.

- dobra, to ja wam nie przeszkadzam i idę robić.

- dziękujemy - powiedziałem jeszcze zanim moja mama wyszła. - to ja idę się ogarnąć. A ty nie wiem co będziesz robił.

Tylko my DxPWhere stories live. Discover now