-kurwa - wolał za mną - czekaj do chuja!
poczekałam, sama nie wiem dlaczego
spojrzałam na jego twarz. Miał wymalowaną ogromną złość na twarzy, delikatna krew zaschnęła nad jego brwią. Jego oczy były przepełnione żalem i złością jednocześnie
-przepraszam - wymamrotałam słabo
czułam ze słabnie, z każdą sekundą traciłam kontrole nad własnymi emocjami
najpierw Robert mnie zaczepia, dogadujemy się, później dowiaduje się takich rzeczy i następnie mój brat. Czemu nie mogą mi po prostu powiedzieć wszystkiego od razu?
weszłam bez słowa do domu i rzuciłam się na kanapę nie dbając o to czy moje buty ją zabrudzą
potrzebowałam tego, potrzebowałam chwilowego restartu
-słuchaj - zaczął mój brat rzucając swoje adidasy gdzieś w kąt - ogarnij się bo rodzice podjechali
wtedy podniosłam się w ułamku sekundy na proste nogi. Pobiegłam do przedpokoju i zostawiłam tam swoje buty, musiałam zachowywać się normalnie
-nie myśl sobie ze do tego nie wrócimy - ostrzegł mnie - pogadamy dzisiaj wieczorem? - zapytał łagodnie
on naprawdę chciał ze mną porozmawiać, ale o czym? Miał mi cos jeszcze do powiedzenia? Wiem już to co powinnam
-przyniosę lody i chipsy - dodał - i pózniej obejrzymy film o ile się nie obrazisz dobra?
-rób co chcesz - prychnęłam i pobiegłam do przedsionka gdzie otworzyły się drzwi
moja mama jak zwykle uśmiechnięta przywitała mnie w drzwiach całuśne w czoło
-co tam dzieciaki? - zwróciła się do nas gdy zza ściany wyłonił się Oscar
-nic - odparłam zwyczajnie
-no dużo się dzieje - prychnął mój brat puszczając mi oczko
-co się dzieje? - spojrzała to na mnie to na Oscara
-nic? - odpowiedziałam bardziej pytająco - Oscar znowu przeżywa jakąś dziewczynę pewnie - prychnęłam i odwróciłam się z powrotem do przedsionka
tam mój ojciec właśnie bez słowa przechodził do części domu w której się pracuje
nawet się nie przywitał
-nie - prychnął do naszej rodzicielki
nie słyszałam odpowiedzi mamy na moje wcześniejsze słowa bo całą uwagę skupiłam na moim ojcu. Bolało
-w tym tygodniu zjemy razem kolacje - stwierdziła mama kładąc rękę na moim ramieniu - mamy dużo pracy skarbie - raz jeszcze pocałowała mnie w czoło i zniknęła w korytarzu w którym chwile wcześniej zniknął mój ojciec
bez słowa, nie patrząc na Oscara poszłam do góry do swojego pokoju
usłyszałam jedynie jego krzyk z dołu
-za 30 minut!!
wiedziałam o co mu chodzi. Nie chciałam tej rozmowy bo pewnie skończy się to tak jak mówił ,,moim obrażeniem'' a ja bym chciała obejrzeć jakiś film z bratem
potrzebowałam odpoczynku który jednak nie dał mi wymarzonego wytchnienia
czekałam jak na skazanie, wiedziałam ze musz się z tym zmierzyć
postanowiłam pójść wcześniej żeby mieć
to już za sobąwyszłam powolnym krokiem z pokoju i zmiana powietrza którą wyczułam po wyjściu z pokoju uświadomiła mi ze miałam łzy na całej powierzchni twarzy
YOU ARE READING
poznaliśmy się przez brata
Teen FictionNoemi Walker to poukładana, cicha, raczej zakompleksiona szesnastolatka. Nie jest zbyt popularna i ma raczej dobre oceny. Tego nie można powiedzieć o jej bracie Oscarze ma 19 lat i uchodzi za jednego z najpopularniejszych chłopaków w ich mieście. Pe...
dragi (rozdzial 12)
Start from the beginning