Beomgyu odrobinę odchylił szyję. Zamknął oczy.

- Nic takiego. - odnalazł prawą rękę starszego. - Po prostu myślę.

- O czym tym razem? - Yeonjun delikatnie się zaśmiał.

- O tym, że totalnie cię poniosło. - Beomgyu wypalił, przy okazji otwierając oczy i odsuwając się od niego.

Wymyślił to na poczekaniu. Tak, o tym też chciał pogadać, ale to nie ta kwestia teraz zajmowała mu głowę. Jednak udało mu się dostatecznie wybić Yeonjuna z rytmu i dzięki temu mógł zręcznie go wyminąć.

- Co masz na myśli? - Yeonjun poszedł za nim, a Beomgyu jak gdyby nigdy nic skierował się do lodówki, wyciągając z niej małą butelkę z colą zero.

- Że za dużo gadasz. Zupełnie niepotrzebnie. - Beomgyu teraz stał z nim twarzą w twarz i wziął łyka napoju. Yeonjun opierał się tyłem o blat kuchenny. - Te twoje komplementy były nawet fajne, ale gdybym te parę godzin temu był tak samo świadomy tego, co się wokół mnie dzieje, to chyba bym w końcu naprawdę wstał i wyszedł.

Yeonjun zamrugał parę razy.

- Nie- Myślałem, że cię to kręci? Powiedziałeś, że-

- Nic nie powiedziałem, bo miałem twoje palce w ustach i gdybyś jeszcze głębiej je wsadził, to chyba by mi się cofnęło. - Beomgyu teraz do niego podszedł i oparł ręce po obu bokach starszego. - Po drugie, to jest okej. Podoba mi się. Ale nie do końca znasz umiar.

Przez chwilę tak po prostu na siebie patrzyli. Yeonjun zdecydowanie zaniemówił. Nawet parę razy otworzył usta, ale ostatecznie nic nie powiedział. Wtedy Beomgyu uznał, że może nie powinien tego wszystkiego mówić w tak bezpośredni sposób. Powinien wspomnieć też, że od tej ich pozycji wszystko go powoli zaczynało boleć, ale uznał, że zostawi to na następny raz.

Szybko cmoknął starszego w usta.

- Ale gdyby reszta mi się nie podobała, to by mnie teraz nie bolało tak gardło.

- Nie bardzo wiem, co mam teraz powiedzieć. - Yeonjun spuścił wzrok. Wyglądał na delikatnie zawstydzonego.

- Dobrze, bo właśnie o to chodzi, że mówisz zdecydowanie za dużo. - starszy wtedy ponownie na niego spojrzał, a Beomgyu się uśmiechnął. Yeonjun wypuścił powietrze nosem, po czym wywrócił oczami i odwzajemnił uśmiech.

Beomgyu kolejny raz musnął jego wargi. I kolejny. A potem pocałował go już tak, jak powinien.

Wciąż było mocno średnio. Chciało mu się trochę śmiać. Właściwie, to nawet zaczął się śmiać. Poczuł, że Yeonjun też się wciąż uśmiechał. Wtedy Beomgyu zdecydował się od niego odsunąć i okrążył blat.

- Czyli postanowiłeś zamknąć się w łazience, bo za dużo gadam? - Yeonjun teraz wędrował za nim wzrokiem.

- Mniej-więcej. - młodszy mlasnął ustami, a Yeonjun na to wszystko jedynie parsknął. Cóż, przynajmniej nie był na niego zły.

Jeszcze kiedyś pogadają o tym, co faktycznie teraz zajmowało mu głowę.

Było już chwilę po południu. Beomgyu bardzo ulżyło, kiedy Yeonjun jedynie postanowił przez chwilę się z niego pośmiać, a na koniec stwierdzić, że jeśli będzie mieć z nim kiedykolwiek jakiś inny problem, to powinien mu to powiedzieć od razu.

Teraz starszy próbował ogarnąć, jak włączyć pralkę („bo u niego są tylko przyciski, a nie jakieś dziwne korbki!"), a Beomgyu nanosił na piosenkę poprawki, które zaproponował mu wcześniej Kai. Czuł się trochę dziwnie. Jakby ponownie pisał coś, co już kiedyś przecież wymyślił. Ale starał się nadać jej odrobinę weselsze brzmienie. Taehyun miał rację, że ciągle pisze o tym samym i jego słowa zapętliły mu się w mózgu, dlatego próbował zrobić cokolwiek, żeby tekst również przestał być jakiś taki ponury. Albo przynajmniej, żeby się taki nie wydawał. Miał trochę problem. Raczej nie był przyzwyczajony do pisania wesołych piosenek. Nie robił tego tak naprawdę już od kilku lat. Dlatego postanowił u d a w a ć, że ta piosenka wcale nie jest o złamanym sercu. I chyba mu się udało. To znaczy, jeśli ktoś naprawdę by się wsłuchał, no to by się zorientował, ale ludzie raczej nie często słuchają muzyki dla tekstu. Kiedyś gdzieś wyczytał, że jeśli jesteś wesoły, to zwracasz uwagę na melodię, a kiedy jesteś smutny, to na słowa. Miał nadzieję, że przez w miarę szybkie tempo, nikt nie zauważy, że znowu napisał o tym, jakie to wszystko jest okropne.

Still Into You || yeongyuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz