*w filmie*
Był już wieczór, niebo było już granatowe a Hisoka poszedł po Gona który zezgo- zasnął na górze huśtawki:
-dobra widzowie będziemy zdejmować Gona z huśtawki.Gon:Dawaj marek to się kameruje
Hisoka: wtf a ty niby spałeś?
Gon: bo śpię
Hisoka: AAAA dobra juz będę cicho
Hisoka: dobra przecież nie chcemy go budzic
*Hisoka wszedł na huśtawkę ale niestety sie z niej wyjebał, na szczęście Gon się nie obudził bo jest gluchy gdy śpi*
Hisoka: bylo blisko, podejście numer 2
Hisoka znowu wszedł na huśtawkę, tym razem użył mózgu którego nie ma
Za drugim razem udało mu sie ściągnąć Gona, wziął go na ręce:
Hisoka: bosze chyba się zakochałem omg
Zaniosl go do pokoju i położył na łóżko. Wyszedł i zamknął drzwi
Hisoka:widzowie chyba dzisiaj nie skończymy tych cukierków z wami, ponieważ Gonus zasnął. Ale jutro jak wstanie to go obudze i postaramy się znowu nagrać film.
Hisoka wysłał(a) film
Illumi:killlllll wiem że jesteś zazdrosny
Killua: wcale nie
Killua: dobra jestem i tak gon tego nie zobaczy bo śpi
Illumi: hehe zrobiłem screena
Killua: nie nawidze cię
Leorio: ale słodko go niesie
Killua: wtf
Leorio: jak taki tata z dzieckiem albo raczej klaun ale dobra
Hisoka: aha
Kurapika: beka
Feitan: lmao jak on się wyjebał z tej huśtawki
Killua: też się zastanawiam
Illumi: pewnie był oczarowany Gonem
Hisoka: masz rację Illumisiu
Killua: Illumi zazdrosny
Illumi: ty tez
Killa: HAHAHAHAH
Killa: właśnie sam przyxnales że jesteś zazdrosny
Hisoka: illumiiiiii
Illumi: nie prawda nie jestem
Killua: jesteś jestes
Gon: sklejcie pizdy bo chce spac
Kurapika: CO-
Gon: no zamknijcie się
Kurapika:CO-
Chrolli: chyba się zawiesił
Kurapika:CO-
Killua: Gon co się stało
Gon: guwno
Kurapika:....
Kurapika: gon co z tobą
Gon: ja chcę do mojego Killuy
Killua: awww
Gon: :((
Hisoka: gon smutno ci?
Gon: tak
Hisoka: przyjść do ciebie?
Gon:tak chodź
Illumi: dziwne
Killua: rel
Illumi i Killua w tym samym momencie: zazdrośnik
Killua: aha
Illumi: aha
Leorio: widać że rodzina
Killua: niestety
Chrollo: kurapika chyba nie wytrzymał tego zachowania Gona bo zemdlał
Leorio: mój biedny kurapiś :((
Chrollo: jak to biedny, przecież ma mnie
Leorio: nie śmieszne
Chrollo:ale ja na poważnie mówię
Leorio: dalej nie śmieszne
Chrollo: jak tam z tonpa?
Leorio: zjadł mi całą lodówkę