Mecz

196 7 0
                                    

Trzy dni później 19:56
   Za niedługo zaczynał się mecz, o którym niedawno mówił mi Pablo. Byłam taka podekscytowana, że niełatwo to opisać! Po prostu bardzo się cieszyłam, że zobaczę mojego ukochanego... Do którego bardzo boję się zagadać o moich uczuciach i nawet nie mam komu się o tym wyżalić. Pedriemu na pewno nie powiem, bo wiem jakby to się skończyło... A sama boję się z nim porozmawiać. Więc moje uczucia muszą jeszcze troszeczkę poczekać. Gdy tak rozmyślałam, nagle z szatni zaczęli powoli wychodzić piłkarze Barcelony. Czułam satysfakcję oraz zdenerwowanie.

22:38
-I jak podobał się mecz?-spytał Pedri po meczu, gdy jechaliśmy samochodem do domu.
-Fajny! Wygraliście 3:2, cudem wam się udało.-powiedziałam podekscytowana meczem.
-Strzeliłem jedną bramkę, widziałaś?-zapytał.
-Tak, a ter Stegen super bronią! Jestem z niego zadowolona!-powiedziałam uradowana. Niestety Pablo nie strzelił bramki, ale podawał dobrze piłkę innym graczom!
   Gdy byliśmy już pod domem, nagle zauważyłam Pabla stojącego pod naszymi drzwiami.
-Siema Pablo, sorki, że musiałeś na nas czekać. Był jakiś wypadek po drodze i musieliśmy 5 minut czekać.-przeprosił Pedri, po czym skierował się w stronę kolegi. Podali sobie ręce już chcieli wchodzić do domu gdy nagle Pablo zapytał:
-Vanessa, idziesz?
-Tak... Już...-powiedziałam lekko zestresowana. Znów widziałam chłopaka, w którym się potajemnie podkochuje...
   Gdy wyszliśmy do domu, od razu poszłam do swojego pokoju. Przeglądałam social media gdy nagle do mojego pokoju wszedł mój brat i powiedział:
-Pablo będzie u nas nocował przez kilka dni.
-Serio?-zapytałam jakby mnie to w ogóle nie obchodziło. Ale w głowie miałam znacznie co innego...
-Tak, a jutro o 10:00 idziemy na orlik. Będziesz z nami szła?-zapytał.
-Tak, pójdę.-powiedziałam nie odrywając wzroku od ekranu telefonu. Gdy Pedri poszedł do swojego pokoju i zaczął rozmawiać z Pablem, dosłownie skakałam z radości. Chłopak w którym się podkochuje będzie ze mną mieszkał przez parę dni!
-Może wreszcie będę miała odwagę mu to powiedzieć...-powiedziałam sama do siebie. Ale nie byłam jeszcze przekonana co do moich słów, nie wiedziałam jak on by na to zareagował i czy w ogóle chciałby mnie...
   Po krótkim namyśle, postanowiłam, że z nim o tym porozmawiam. Wykorzystałam sytuację gdy Pablo został sam w pokoju, a mój brat gdzieś poszedł. Weszłam bez długiego namysłu do pokoju.
-Hej...-przywitałam się trochę zestresowana.
-O hejka, co tam?-zapytał.
-Chciałam z tobą porozmawiać, o czymś ważnym... A szczególnie dla mnie...-powiedziałam. Widziałam, że nie ma już odwrotu, więc postanowiłam mu o tym powiedzieć. Nie będę tchórzem i wyjawię mu swoje uczucia co do niego.

ℙ𝕠𝕜𝕠𝕔𝕙𝕒𝕛 𝕞𝕟𝕚𝕖 ★𝑃𝑎𝑏𝑙𝑜 𝐺𝑎𝑣𝑖★Where stories live. Discover now