Kłótnia i...

170 7 0
                                    

-Co ci odbiło?!-krzyknął Pedri, gdy Pablo wyszedł z domu.
-A tobie co odbiło, że go skrzyczałeś i wywaliłeś z domu?! Przecież to twój najlepszy kumpel!-również krzyczałam. Zanosiło się na poważną kłótnie...
-Czy ty chociaż raz możesz pokazać, że jesteś normalną dziewczyną?!
-A bo ja niby nie jestem normalną dziewczyną?! Czyli twoim zdaniem jaka powinna być, żebym była normalna?!
-Nie zakochiwać się w moich przyjaciołach! Jesteś tępa, że nie potrafisz tego zrozumieć?!
Teraz to już przesadził. Wstałam i spoliczkowałam go. Popatrzyłam na niego wrogo przez kilka sekund po czym skierowałam się na dół. Myślałam, że to już koniec kłótni, ale bardzo się myliłam...
-Gdzie idziesz?!-krzyknął gdy zobaczył, że otwieram drzwi do domu.
-A co cię to obchodzi? Jestem dorosła i mogę robić co mi się podoba!-odpowiedziałam i chciałam już otwierać drzwi gdy nagle Pedri je przetrzymał jedną ręką.
-Po pierwsze nie jesteś dorosła, bo masz 17 lat i ja za ciebie odpowiadam. Po drugie zaraz zrobi się ciemno i nie będę cię szukał, więc nigdzie nie idziesz!-powiedział stanowczym tonem, patrząc również stanowczo.
-Nie pójdę pod jednym warunkiem.-powiedziałam.
-Jakim?-zapytał zapytał lekko zdenerwowany.
-Zadzwonisz do Pabla i przeprosisz go za tą całą akcję, a potem powiesz, żeby tutaj wrócił, bo miał nocować.-powiedziałam stanowczo tak jak mój brat, a on patrzył na mnie wkurzony. Z początku nie chciał się zgodzić, ale potem powiedział:
-Niech ci będzie, ale nie będzie spał w moim pokoju. Będzie spał tutaj.-powiedział po czym wskazał na kanapę w salonie.
-Nie, Pablo nie będzie spał tutaj. Będzie spał znacznie innym miejscu gdzie będzie mu wygodniej.-powiedziałam uśmiechając się ironicznie po czym skierowałam się do swojego pokoju.
Godzinę później usłyszałam głos Pabla dobiegającego z dołu. Od razu pobiegłam do niego.
-Hej.-przywitałam się.
-Hej-przywitał się po czym mnie przytulił. Z początku nie widziałam o co mu chodzi i patrzyłam na niego trochę podejrzliwie. Wtedy chyba zrozumiał o co chodzi i postanowił mi wyjaśnić:
-Chodzi mi o to, że przekonałaś swojego brata żebym tutaj przyszedł i został na parę dni. Dziękuję.
-Nie ma sprawy... Ale mam do ciebie małe pytanko... W sumie to dwa...-mówiłam patrząc na niego z miłością.
-Tak?-zapytał ciekawy.
-Kochasz mnie?
-Tak...
-Będziesz dzisiaj ze mną spał w jednym łóżku?
-Tak...

ℙ𝕠𝕜𝕠𝕔𝕙𝕒𝕛 𝕞𝕟𝕚𝕖 ★𝑃𝑎𝑏𝑙𝑜 𝐺𝑎𝑣𝑖★Where stories live. Discover now