17

515 21 58
                                    

Pov. Polska

-weź to wyłącz, to jest takie cringowe - odezwał się Węgry. Faktycznie, "heheszki i śmieszki pana śnieżki" to bardzo cringowe show z żartami. Jako iż miałem pilot to przełączyłem na coś innego... O! Ukryta prawda!

-wiesz, że nie zdążymy tego obejrzeć, bo za pięć minut szkoła? Będzie szkoda iść... - przerwał Węgry

-no w sumie... Dobra, wstawaj - poleciłem, a następnie wyłączyłem telewizor i wstałem z wersalki w salonie, aby następnie ubrać buty i kurtkę, oraz wyjść z plecakiem do szkoły, razem z Węgrem. Dziś niestety znienawidzony poniedziałek.

Po około chyba dwudziestu minutach, nie wiem, nie liczę, ale tyle chyba zwykle zajmuje nam pójście do szkoły, znaleźliśmy się pod budynkiem szkoły. Okazało się, że mamy jeszcze piętnaście minut do lekcji, więc w szatni zmieniliśmy buty i zdjęliśmy kurtki, wieszając je na wieszaku. Po chwili już byliśmy pod salą.

-EJ, ZGADNIJCIE CO SIĘ STAŁO! SŁYSZAŁEM, JAK NAUCZYCIELKI O CZYMŚ PLOTKOWAŁY! - przybiegł klasowy klaun, Ameryka, przez co cała klasa oraz inni uczniowie blisko sali naszej klasy odwrócili się w jego stronę.

-co? - odpowiedziała część osób z klasy

-pozwólcie, że powiem wam wiersz - zaczął Ameryka, gdy znalazł się pod salą i przestał biegać - Hokus pokus głupi koń nie zdąży, baba od biologii jest w ciąży!

-Nie gadaj! - zareagował Węgry - Ona? W ciąży? Prędzej zostanę papieżem!

-a jednak! To dlatego nie było jej przez ostatnie trzy lekcje! - odpowiedział Ameryka.

-A może jest chora, a plotki są fałszywe? - wtrącił się Szwecja

-Słyszałem jak dyrektorka plotkowała z babą od matmy uczącą klasę 2c - odezwał się Ameryka - ona jest w ciąży!

-chyba z Wujkiem Alfredem! - odezwała się Japonia z tyłu - jak w ciąży, skoro ona nawet chłopa nie ma od ponad trzech lat!

-może jest lesbijką i zaszła poprzez metodę in-vitro... - zaczął rozmyślać Rosja. I tak rodzą się plotki.

-ale skoro cała szkoła wie o tym, że ona nie jest w związku z mężczyzną, to powinni wiedzieć, gdyby była z kobietą - znów ktoś się wtrącił, tym razem Ukraina - to nie logiczne?

-no logiczne, ale jak inaczej to wytłumaczysz? - odparł Ameryka - chyba, że to wpadka na jednorazowej przygodzie

-Też mi coś - wreszcie odezwał się Kanada - ona jest niczym papież, przed ślubem nie będzie dzieci!

-skąd wiesz? - odezwał się podejrzliwie Ameryka - jej gesty na lekcjach mówią inaczej

-A może ma zatwardzenie i siedzi w kiblu? - usłyszeliśmy głośny fragment rozmowy klasy przed nami. Ameryka i paru innych wybuchnęli śmiechem.

-prędzej ty masz srakę - odpowiedział do nieznanego ucznia, autora wypowiedzi o zatwardzeniu Korea Północna.

Niestety nie było dane im dłużej dyskutować, gdyż zadzwonił dzwonek i trzeba było wejść do sali, gdyż baba od matmy zjawiła się przed salą z prędkością światła.

Po matematyce był angielski. I tutaj wydarzyło się znów coś nieoczekiwanego.

-Class, i guess today we have new student! - odezwał się nauczyciel gadając o nowym uczniu w naszej klasie, a następnie drzwi się otworzyły. Do klasy wszedł nieznany mi kraj z białą gwiazdą. Wyglądał na... Grubasa*.Bez obrazy, ale to prawda.

-Introduce yourself - polecił nowemu nauczyciel

-I am Nauru, and i... i... i like going to toilet - przedstawił się nowy, a następnie usiadł w ostatniej ławce. Później lekcja była już normalna...

***

-Hej, dlaczego jesteś taki gruby? - Korea Północna podszedł do "nowego" z tym swoim uśmieszkiem

-Gówno cię to obchodzi - odpowiedział Nauru

-Tyyyy? Tak do mnie? Wiesz, kim jestem??!? - Korea Północna znów się zdenerwował

-jeśli nie jesteś jadalny, to mnie to nie obchodzi - odpowiedział Nauru i sobie poszedł w stronę toalety zostawiając Północnego w stanie furii, gdyż ktoś znów go znieważył.

-odpuść mu, za dużo McDonald's się nażarł - ktoś podszedł do Północnego. W tym momencie straciłem zainteresowanie Północnym i skupiłem się na filmie z Youtube'a, którego oglądam podczas dłuższej przerwy.

W komentarzach często widzę "The waffle house has found its new host". Czym jest Waffle House?

Po chwili zadzwonił dzwonek, więc schowałem telefon wcześniej wyłączając internet i znów wszedłem do sali, tym razem Polski i obsesyjnie zainteresowa mną nauczycielka.

Cóż, ta szkoła jest dziwna. Baba nazywająca manekiny która później zachodzi w ciążę, grubas będący nowym uczniem, baba poruszająca się z prędkością światła po wykonaniu wszystkich możliwych obliczeń matematycznych, obsesyjnie zainteresowana mną inna baba...

To tylko część dziwactw w tej szkole. Tak, jest tego więcej.

Jedna ze znanych legend w tej dziwnej szkole to legenda o niedocenionym woźnym.

Legenda głosi, że pewnego dnia pracował tu pewien typ jako woźny. Bardzo kochał dzieci, więc bardzo starannie i sumiennie podchodził do swojej pracy... Mimo tego i tak doświadczał mobbing'u** ze strony pracowników wyższej rangi. Czując się w późniejszych latach niedoceniony nawet i przez uczniów, którzy stali się coraz bardziej toksyczni przez alkohol i papierosy, trochę zwolnił tempo pracy. Pewnego dnia został zwolniony na rzecz młodej woźnej po dwudziestce. Podobno kiedyś tu powróci zemścić się na młodej woźnej, gdy będzie jej ostatni dzień pracy, gdyż przez nią został wywalony na ulicę z powodu zalegania z opłatą czynszu przez brak pieniędzy...

Tak, ta 'młoda woźna' wciąż tu pracuje i jest obecnie lekko po trzydziestce. Czy to prawda, że ten sam miły pododno parę lat temu pracujący woźny tu chciałby się zemścić? Nie wiemy... I czy zrobi to, gdy zostanie ogłoszony ostatni dzień pracy młodej woźnej?

-Polska, o czym myślisz? Może się podzielisz tym z nami? - słowa nauczyciela sprowadziły mnie na ziemię. Jako iż jest teraz ostatnia lekcja, a w dodatku zastępstwo, to wiele osób jest nieobecnych...

-przepraszam, będę już uważał na lekcji - odpowiedziałem.

-tak? To dobra. Lepiej, abyś nie zamyślał się więcej - polecił nauczyciel-rzesza, a następnie powrócił do rozmowy o HTML. Tak, na zastępstwie zrobił informatykę i zapisywaliśmy kody na kartce, gdyż nie było w tej sali komputerów oprócz tego dla nauczyciela.

Po lekcji skierowałem się w stronę domu, nie mając oficjalnie w tym dniu kontaktu z Niemcem... To, co zrobił... Bolało. Ale może jednak do niczego nie doszło? Sama myśl, że on mógł swój "pierwszy raz" przeżyć z jakąś losową babą mnie przeraża... W końcu po zbyt dużej ilości alkoholu traci się kontrolę nad sobą...

-Polen! Zaczekaj! - usłyszałem, a następnie odwróciłem się za siebie. To Niemcy, biegnący w moją stronę.

-czego chcesz? - spytałem się bez emocji

-ja... Wiem, że nie zasługuję na ciebie, ale ciężko mi bez ciebie żyć... W końcu ja... - rozejrzał się, czy nie ma nikogo obok - ja cię kocham!

Po chwili z krzaków wyskoczyła Japonia z piskiem.

-spadaj, ja ciebie nie - odpowiedziałem w stronę Niemca bez emocji. To kłamstwo, jednak nie chcę, aby Japonia o czymś pomyślała. Wspomniana dziewczyna podbiegła do Niemca.

Zacząłem iść, by i mnie nie złapała. Jak już chce wyjaśniać, to nie na ulicy, gdyż inni mogą usłyszeć... A on dobrze wie, że ja wolę, jak to jest prywatna sprawa między nami, bez udziału Japonii.

*Słowa Polski "wyglądał na grubasa" w stronę Nauru - Nauru to wyspiarski kraj na Oceanii, który zajmuje 1 miejsce wśród krajów z największym procentem ludzi otyłych i ludzi palących papierosy.

**Mobbing - prześladowanie, nękanie kogoś w pracy

Znajomy ° GerpolWhere stories live. Discover now