weszliśmy do gabinetu dyrektora i zajęliśmy miejsca ledwo powstrzymując śmiech, nie mogę z min Nathaniela które są strasznie zabawne w momencie w którym nie powinny.
Przyszedł dyrektor pytając:
-co znowu Nathanielu?
-panie dyrektorze, ja nic nie zrobiłem, pani profesor się przyczepiła bez powodu - broni się Nate
nasz dyrektor doskonale wie ze Nate jest typem rozrabiaki i tylko przewrócił oczami na słowa bruneta i od razu zwrócił się do mnie
-a ty Emily? Co tutaj robisz? - zapytał mnie dyrektor
-dobre pytanie - uniosłam wzrok na panią profesor - jesteśmy tutaj za nic - dodałam po chwili.
-Jak to za nic! - oburzona pani profesor wstała z miejsca i podniosła głos - obściskiwali się na oczach całej szkoły wywołując sensacje zamiast iść na lekcje,
pan panie dyrektorze uważa to za nic?!-Pani Daison, ja nic nie powiedziałem jeszcze, próbuje ustalić co się stało - odpowiada na słowa obudzonej pani profesor pan dyrektor
Widzę twarz Nathaniela, on ledwo powstrzymuje śmiech, jego twarz jest taka zabawna w najmniej odpowiednim momencie
-macie cos na swoje wytłumaczenie? - pan dyrektor skierował swój wzrok na nas
-Panie, pan wie jak to jest. To zadna sensacja nie była, po prostu się stęskniliśmy
za sobą a pani Daison robi wielkie halo o nic. - Nathaniel powiedział spokojnym tonem patrząc uważnie na dyrektorajedynym plusem tego zamieszania jest to ze tracę niemiecki, już dawno po dzwonku a ja siedzę u dyrektora z Nathanielem dosłownie za nic
-oj nie nie nie Nathaniel - pani Daison znowu zaczęła swoją przemowę - to jest cos!! Obściskiwaliście się na oczach całej szkoły - spojrzała karcącym wzrokiem na mnie - cała szkoła się zebrała przed budynkiem zeby oglądać wasze przedstawienie! Dosyć tego! Żądam rozmowy z waszymi rodzicami!
na te słowa aż mną wdrgnelo, moi rodzice nie mogą się dowiedzieć o tym! Jak ja im wytłumaczę to wszystko, ostatnio po zajściu na kolacji zapewniłam ich ze między mną a Nathanielem nic nie ma, a teraz? Zostaną wezwani do szkoły za to ze calowalam się z Nathanielem. Boże już chyba gorzej być nie może.
-nie uwazam żeby była potrzeba wzywania rodziców - Nate próbował wybronić sytuacje bo doskonale wie jacy są moi rodzice, po ostatniej akcji przy kolacji wytłumaczyłam mu ze lepiej jak wiedza mniej, wtedy lepiej śpią
-a ja uwazam inaczej Nathanielu - pani Daison zwróciła swój wzrok na dyrektora oczekując odpowiedzi
-ja uwazam ze wypadałoby zawiadomić rodziców ale nie będziemy robić z tego jakiejś ogromnej afery
-ALE NIE MOŻECIE - wstałam z miejsca i wzrok wszystkich powędrował na mnie - PRZECIEŻ DO CHOLERY NIC SIĘ NIE STAŁO, PO CO MIESZAĆ W TO RODZICÓW!! - dosłownie krzycze na wszystkich, czuje jak Nate łapie moją rękę żeby mnie trochę uspokoić żebym nie narobiła sobie jeszcze więcej problemów ale pani Daison jest uparta
-ah tak młoda damo? Dla ciebie robienie przedstawienia pod szkołą i obściskiwania się z chłopakiem pod szkoła to nic takiego? Zobaczymy co na to twoi rodzice! Jutro oboje macie zjawić się z rodzicami w szkole! - pani Daison nie odpuszcza, już wiem ze nie wygramy z nią i wiem tez ze mam przejebane w domu
-uwazam ze rozmowa z waszymi rodzicami jutro to dobry pomysł - pan dyrektor stawił się za panią Daison - myśle ze taka lekcja pokory wam się przyda
zrobiło mi się niedobrze, zaraz zwymiotuje
-do widzenia, idźcie na lekcje - pan dyrektor zwrócił się do nas
YOU ARE READING
może świat nas połączy
Teen Fiction16 letnia Emily Scoot dużo przeszła w swoim życiu, los nie uśmiecha się do niej i stawia ją w bardzo ciężkich sytuacjach. Na drodze wiele razy staje jej wróg Nataniel Windson, nienawidzą się od dziecka lecz ich rodzice współpracują razem. Nathaniel...