zasady trzeba ustalic (rozdzial 18)

28.3K 534 417
                                    

w ciszy dojechaliśmy do domu, kurwa ja się nie zgodziłam na żaden układ, w ogóle po co mu to

wysiadam z auta i udaje się bez czekania na bruneta pod drzwi, oczywiście nie mam kluczy
czekam aż ksieciunio podejdzie i mi otworzy ale on ma inne plany, podchodzi do mnie i obejmuje mnie od tylu CO CO SIĘ DZIEJE

-co ty robisz!- mówię do niego agresywnie i odsuwam się od niego

-jesteś moja dziewczyna

-ty jesteś pijany

-ty jesteś moja, tylko moja

czy aby na pewno wypił 1 kieliszka, pewnie nie BOŻE DZIĘKI BOGU dojechaliśmy bezpiecznie, on majaczy, biore klucze z jego ręki i otwieram drzwi

-chodz tu- mówi do mnie brunet bełkocząc

-nie Nate, jesteś pijany, jutro pogadamy

-już jest jutro- mówi Nate, co, patrzę na zegarek i widzę 3:21 faktycznie ale to nie zmienia faktu ze będę z nim rozmawiać teraz

-Nate idź się połóż, jesteś pijany

-NIE JESTEM PIJANY!! PAMIETAM WSZYSTKO- krzyczy w moja stronę,
dobra może i pamięta ale nie chce z nim rozmawiać teraz

nie odzywam się i idę do kuchni a brunet ściąga buty z wielkim trudem i siada na kanapę, przygląda mi się wiec szybko ściągnęłam sukienke w łazience i założyłam bluze i dresy, wracam do kuchni i nalewam wodę

-ruchalas się z Loganem?- mówi zupełnie z dupy brunet, najgorsze jest to ze on powiedział to zupełnie poważnie

aż udławiłam się woda prawie jak to usłyszałam

-no co? widziałem jak na siebie patrzyliscie

zaczynam się śmiać co za debil, odkładam szklankę i siadam obok bruneta który przygląda mi się uważnie

-nie, nie spałam z Loganem- odpowiadam obserwując reakcje bruneta, czy mu ulżyło? odetchnął z ulga co jest

-to dobrze

-czemu dobrze niby

-zakazuje ci się do niego tak zbliżać

zaczynam się śmiać, co on sobie myśli

-to nie jest śmieszne- mówi zbliżając się do mnie- jesteś moja i tylko moja- szepcze mi do ucha i odchodzi na górę

CO XD

nie jestem niczyja własnością a szczególnie jego, on wymyślił jakiś chory nieistniejący związek i myśli ze będę się w to angażować niedoczekanie jego

idę na górę i nie chce mi się myć wiec zmywam makijaz i kurwa zawału dostaje bo nagle zza pleców wychodzi Nate

-musimy ustalić zasady- mówi zupełnie poważnie, już nie wyczuwam tego alkoholu w jego mowie jak wcześniej, on jest jakiś inny, ten alkohol wyparował czy co?

-jakie zasady znowu- przewracam oczami bo mam go dość, serdecznie dość

-naszego związku

na te słowa wybucham śmiechem i nie mogę przestać się śmiać,

-związku? naszego związku boże zabawne-
śmieje się ciagle na co brunet mowi

-tak, musimy udawać związek- teraz nie było mi do śmiechu, mówił bardzo surowym i poważnym tonem

-ale po co

-nie zadawaj pytan już

-co? mam ci pomoc w czymś nie wiedząc po co to robie?

może świat nas połączy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz