jestem chetny zeby odebrac ci dziewictwo (rozdzial 24)

27.4K 471 310
                                    

zjedliśmy obiad w ciszy, ciagle myśle o tym co się stało w windzie, siedzę przy stole z dziewczynami i nie jestem w stanie się skupić. Amanda jest chyba zła nie wiem na co i dlaczego przecież nie zrobiłam nic złego. Wszyscy z naszego stolika zjedli już wiec ide do pokoju, wybieram schody bo nie chce jechać winda zatrzymuje się przed pokojem i podchodzi do mnie Logan ale nie mówi nic, po prostu patrzy na mnie

-cos się stało? szukasz czegoś?- pytam bo niezbyt rozumiem jego zachowanie

-właściwie to nie

-to czego chcesz?

-tak po prostu przechodziłem, widzimy się w muzeum mała

ugh czemy mnie to tak denerwuje
,,mala'' boże nie lubię jak ktoś mówi mała na mnie

***
droga do muzeum była nudna nic ciekawego sie nie działo i wiem ze w muzeum tez będzie nudno w końcu z tego słynie muzeum

nie insteresuja mnie jakieś obrazy albo jakieś malowidła czy cokolwiek

oczywiście bez urazy dla artystów ale mnie to nudzi po prostu

widzę ze są osoby które z zaciekawieniem słuchają przewodnika ale widzę tez osoby z tylu które marzą o tym żeby wyjść już stad, dziewczyny są z przodu i słuchają przewodnika, ja idę z tylu wokół losowych ludzi z mojej szkoły i po prostu czekam na koniec

-o czym on pierdoli- narzeka jakiś typ obok

-nie wiem nie słucham- odpowiadam jak gdyby nigdy nic

-ja tez nie słucham, Konrad jestem- mówi czarnooki chlopak podając mi rękę

uściskam jego dłoń i się przedstawiam:
-Emily jestem

-Emily, Emily- powtarza chłopak, niby dziwne ale co tam

chodziłam cała wycieczkę z Konradem, naprawdę spoko chlopak mamy dosyć podobne poczucie humoru chodzi do klasy 2d na profil matgeo dziwne ze nigdy wcześniej go nie poznałam naprawdę spoko ziomek

-a ten Nathaniel Windson to twój chlopak? Emilio Scoot?- cały czas mówi tak na mnie, irytujące ale mówi to takim głosem ze nawet zabawne

-nie, Nathaniel Windson to n...- kurwa co ja robię przeciez nie mogę mu powiedzieć

-co?

-nie nic, możemy zmienić temat?

-czemu?

-bo nie chce o nim rozmawiać?- odpowiadam jak gdyby nigdy nic i nagle w tłumie dostrzegam Nathaniela który ciagle spogląda na mnie wzrokiem typu ze mam
podejść do niego

-muszę iść na chwile

-idź idź, twój niedoszły chlopak cię wola- czarnooki śmieje się sam z siebie gdy odchodzę od niego, ten chlopak ma naprawdę zjebane poczucie humoru

podchodzę do Nathaniela i jego kolegów którzy patrzą na mnie morderczym wzrokiem, jestem już tuż przy nich i Nate mówi:

-co to było

-co?

-czemu ty z nim rozmawiasz?- pyta bardzo zdenerwowany

-boże to już z nikim nie mogę rozmawiać?! Jesteś jebniety jak myślisz ze dla ciebie przestane rozmawiać z wszystkimi chłopakami!!- krzycze na niego ale zapominam ze jestem w muzeum wiec Nate zatyka mi usta ręka

-nie unoś się tak, w muzeum jesteś tu się kultury oczekuje- mówi rozbawiony Nate

-bawi cię to?!- pytam zdenerwowana, próbuje mu cos wytłumaczyć a ten dupek zmienia temat. Mogłam tu nie podchodzić

świetnym pomysłem na ten moment wydawało mi się po prostu odwrócenie i pójście dalej nie zwracając uwagi na Nathaniela i jego kolegów niestety mój plan się nie powiódł bo gdy tylko chciałam wyminąć Nathaniela on złapał mnie za ramie i szepnął mi do ucha:

-a ty dokąd?

-umm? do łazienki chce?- szybkie kłamstwo, kurwa po co ja to powiedziałam

-ok, pójdę z toba

-co?!

-to co słyszysz? idę z toba

udajemy się do łazienki, wszyscy są na wystawie wiec łazienka jest pusta. Jesteśmy już przy damskiej łazience wiec otwieram drzwi i wchodzę ale widzę w lustrze ze Nate robi to samo

-co ty robisz? to damska

-oj tam, cicho- mówi i podchodzi do mnie brunet szeptajac:
-mówiłem ci ze dokończymy to jeszcze

staje jak wryta kiedy brunet otwiera kabinę od jednej z toalet, nie jestem gotowa na to jeszcze. Nigdy tego nie robiłam i nie chce tego robić jeszcze. Nie tak, nie teraz nie z nim

brunet wchodzi do kabiny i wola mnie za sobą

-Nate?

-mhm?

-ja nie jestem na to gotowa

-na co?

-no wiesz..

-wiem, przeciez nie każe ci dać mi dupy, musimy wejść do kabiny żeby nikt tu nie wszedł i nas nie zobaczył

kamień spadł mi z serca, dobrze ze nie chodziło mu o seks bo nie chce tego przeżyć w taki sposób, chce żeby to było wyjątkowe i niezapomniane

Nate podchodzi do drzwi i zamyka je, całuje mnie powoli bardzo powoli po szyi, przechodzi na usta i powoli całuje moje wargi, boże ale to jest zajebiste uczucie

nagle jakieś dziwne skurcze w brzuchu zaczynam odczuwać, co to jest, O NIE proszę tylko nie to

czemu ja czuje motylki w brzuchu kiedy Nate mnie całuje, co jest nie tak, Nate kładzie rękę na moim brzuchu i to powoduje ze moje wnętrzności robią jakiegoś fikołka doslowownie, Nate patrzy na mnie i mówi:

-pocałuj mnie- jego męski i pewny siebie ton powoduje ze gdzieś tracę mózg w tym momencie i bez wachania wykonuje jego prośbę, całuje go bardzo namiętnie, on pozwala mi na wszystko co robię wiec staram się zdominować pocałunek niestety nie udaje mi się zdominować go

całujemy się tak przez dobre 5 minut i gdy odrywamy się od siebie bo brakuje nam już tlenu widzę ile malinek na ciele mamy
Nate tez to widzi

chwile ciszy przerywa niezręczne pytanie Nathaniela:
-jesteś dziewicą prawda?

zdziwiło mnie to pytanie, czemu on pyta mnie o takie rzeczy, nie powinno go to obchodzic chyba nie?

-a po co pytasz?- świetnie Emily, odpowiedziałaś pytaniem na pytanie

-widzę po tobie ze jesteś dziewicą

-a to cos złego?

-nie, ale gdybys nie była to robiłbym cie tu i teraz, ale domyślam się ze wolisz przeżyć swój pierwszy raz w bardziej odpowiednich warunkach niż w toalecie

o boże, od razu pale buraka, automatycznie staje się cała czerwona, czemu on to powiedział, może ja lepiej wolałam tego nie słyszeć

otwieram drzwi i po prostu wychodzę z toalety, staje przed lustrem i widzę ze mam malinki dosłownie wszędzie, Nate tez. Boże co my robimy

słyszę kroki, wiem ze to on

-czemu ucieklas? Lubię jak się rumienisz

jego słowa powodują jeszcze większe rumieńce, chce się zapaść pod ziemie. Ja wiem ze on widzi moje rumieńce i on doskonale wie ze dominuje nade mną

-jeżeli kiedyś będziesz szukała kandydata do odebrania ci dziewictwa to jestem chętny żeby pokazac ci co to znaczy dobry seks- mówi Nate, brzmiało to zupełnie poważnie czy on sobie żartuje ze mnie?

Wyszedł z toalety i powiedział ze mam się pospieszyć bo pewnie nas szukają.
No dziwne gdyby nas nie szukali w końcu zniknelismy gdzieś razem na dobre 20 minut, każdy głupi wie ze w tym czasie moglibyśmy się pozabijać ale my w tym czasie całowaliśmy się w jednej kabinie

mam mętlik w głowie

może świat nas połączy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz