"Spotkanie"

46 3 0
                                    

        Mogłem się nie umawiać z Lyelą. Lecz gdybym tego nie zrobił, prawdopodobnie nigdy nie spotkałbym Alexa. Pewnie bym też go nie skrzywdził.
        Dream zgodził się żebym przyprowadził Quacka do domu. Oczywiście nie może tak od razu z nami zamieszkać. Ale jestem pewny, że się zgodzi. Alex jest super, bardzo mi się podoba i nie powinno być z nim żadnego problemu. Clay wie że jestem gejem, on też jest, ale nigdy nie czuliśmy nic do siebie, jesteśmy tylko przyjaciółmi i właśnie dlatego że sobą mieszkamy. Z resztą on jest zakochany w George'u, który niestety mieszka dość daleko więc nie mają chwilowo szans. Chociaż George stara się bardzo żeby do nas przylecieć. Niedługo powinien otrzymać swoją Visę lecz chwilowo jest to niemożliwe.
         Kiedy z Alexem przyjechaliśmy do domu, przedstawiłem mu dreama. Nie był zachwycony na jego widok. Wyglądał na.. zazdrosnego..? Nie mam pojęcia o co mu chodziło, ale za to Clay bardzo ucieszył się na jego widok.
-Więc to jest Alex- odparłem zestresowany patrząc na Claya.
-Witaj! Miło mi cię poznać- jestem Clay, ale możesz mi mówić dream. Alex wydawał się uspokoić.
-Jak już wiesz, jestem Alex- odparł już mniej zaniepokojony- możesz mi mówić..
-Quackity!- przerwał mu dream- Sap dużo mi o tobie opowiadał. Bardzo cię lubi. Możemy pogadać na osobności?
Alex się zgodził i weszli do jednej z 9 naszych sypialni. Ja zostałem w salonie. Usiadłem na kanapie. Nie mogłem usłyszeć ani słowa z tego o czym rozmawiali. Po jakimś czasie wrócili.
-Sap!-zawołał podekscytowany Clay- powitaj naszego nowego współlokatora!
Ja i Alex bardzo się ucieszyliśmy. Byliśmy zbyt podekscytowani żeby myśleć racjonalnie. Zaczęliśmy skakać z podniecenia i się przytuliliśmy. Po chwili zorientowałem się co się dzieje. Zawstydziłem się i stanąłem w kącie jak wryty. Zrobiło się nieco niezręcznie. Po chwili Clay zaczął się śmiać, a Quack do niego dołączył. Byłem lekko zdezorientowany i też się zaśmiałem.
            Gdy się trochę uspokoiliśmy zaprowadziłem Alexa do jego pokoju gdzie ten się rozpakował.
-Jesteś gejem?- zapytał Alex. Nie miałem pojęcia co odpowiedzieć.  Totalnie nie spodziewałem się tego pytania.
-Sap??SAP!-Wołał machając mi rękami przed twarzą.
-Przepraszam- powiedziałem wciąż lekko zdezorientowany- o co pytałeś??-zapytałem choć dokładnie wiedziałem co chciał wiedzieć.
-Zapytałem czy jesteś Gejem- powtórzył- no wiesz, tak mi się wydaje. Mieszkasz z Dreamem. Jesteście tylko przyjaciółmi, prawda? Lekko się zdezorientowałem. Nie miałem pojęcia o co mu chodzi. Czyżby też się we mnie zakochał? Niee, to nie możliwe.
-Okej, masz mnie. Jestem gejem- odparłem- ALE z dreamem jesteśmy tylko przyjaciółmi. On na kogoś na oku.
- A czy on ci się podoba?
-Hm? Nie haha- zaśmiałem się- chwilowo mam kogoś innego na oku.
Quackity wyglądał na lekko smutnego. Było już późno. Siedzieliśmy razem na jego łóżku. Zrobiłem się senny. Zasnąłem na jego ramieniu. Było ciepło. Wygodnie.  Miło. Nie chciałem się budzić. Kocham go.

"Cierń "《karnapity & dnf》dsmp fanfictionWhere stories live. Discover now