2.

531 25 12
                                    

przez całą drogę miałam wrażenie ze ktoś mnie obserwuje albo po prostu za dużo naoglądałam sie dzisiaj horrorów

gdy dotarłam pod dom emilii wszędzie było widać kolorowe światła a myślałam że to zwykła posiadówka tak jak mówiła ale mo emilce można spodziewać sie wszystkiego.
Odrazu po przekroczeniu drzwi rozbolała mnie głowa od krzyku ludzi i głośnej muzyki.

natalie! chodź tutaj!- krzyknęła Emilia gdzieś z tyłu
hej-odpowiedziałam, tak szczerze nie podobała mi sie ta impreza i wolałabym teraz siedzieć w domu i przytulać manekina w stroju ghostface'a ale no cóż przyszłam tylko dlatego że oszałalabym gdybym przez całe życie siedziała w domu

myślałam że nie przyjdziesz- odezwała sie mia. Na jej słowa uśmiechnęłam sie krzywo, nigdy jej nie lubiłam i to się raczej nie zmieni
no widzisz a jednak- odpowiedziałam sarkastycznie. Denerwuje mnie już mnie to wszystko.
Usiadłam na kanapie gdzie siedzieli inni, nie byli by sobą gdyby nie proponowali mi alkoholu ale odmawiałam więc ostatecznie wzięłam sobie cole.

Każdy się dobrze bawił a ja tylko na nich patrzyłam jakoś nie chciało mi sie wykrzykiwać słów piosenek i tańczyć do tego więc tylko myślałam o tym jak spędzę moje urodziny które były za dwa dni.
Mam nadzieję że moja mama nie zapomniała o tym jak jej miesiąc temu mówiłam że chciałbym żeby ktoś sie przebrał za  ghostface'a na moje urodziny.
Myślę ze to byłby lepszy pomysł od robienia jakiejś ogromnej imprezy.
-nad czym tak myślisz?- z rozmyśleń wyrwał mnie głos Ethan'a - pewnie nad swoją nie istniejącą miłością życia!- zakpiła maya. Po jej słowach każdy zaczął sie śmiać a ja wyszłam z mieszkania emilii.

nienawidziłam Maii za te jej głupie żarty o moim idolu i jak  jeszcze raz sie tak zaśmieje to opublikuje jej zdjęcie na którym całuje kartonową charli damelio
tylko ja wiem że jest jej fanką i
jak ostatnio u niej byłam to mi sie żygać chciało,jej pokój jest cały w tej dziewczynie i ciągle pierdoli mi że chce być tak jak ona, że bedzie sławną tancerką.

Gdy wracałam se do chałupy coś czarnego migneło mi przed oczami, tak szczerze prawie na zawał zeszłam i odruchowo zaczełam biec w strone domu
Po 20 minutach już byłam w domu. Rzuciłam płaszcz nawet
nie wiem gdzie.
Usiadłam na kanapie i włączyłam wiadomości

"kolejne tajemnicze morderstwo tym razem mamy opis mordercy"

Nie trzeba było sie dłużej zastanawiać kogo zdjęcie widniało na ekranie. Strasznie sie z tego powodu ucieszyłam
znaczy nie powinnam sie cieszyć ale no wiecie właśnie sie dowiedziałam że mój idol jednak nie jest fikcyjny

ta jedna fanka.Where stories live. Discover now