Inne AU: Deltarune

85 8 0
                                    

"Deltarune Gaster"

Więc, @robynred sprawili, że zaczęłam myśleć nad tym, jak historia Handplates!Gastera mogłaby potoczyć się w świecie Deltarune

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Więc, @robynred sprawili, że zaczęłam myśleć nad tym, jak historia Handplates!Gastera mogłaby potoczyć się w świecie Deltarune. Na ten moment, to nie ma prawdziwego sposobu, żeby włączyć rzeczy z Deltarune do Handplates, ale w drugą stronę...

Nie było wojny między ludźmi i potworami (o której wiemy), co oznacza, że nigdy nie przeszedł przez tę traumę, a jego rodzice wciąż żyją, co gigantycznie zmienia trajektorię jego życia. Jego rodzice kontynuowali wywieranie na niego presji, żeby sprostał ich oczekiwaniom, a co za tym idzie - nigdy nie wspierali jego zainteresowań, więc Gaster nigdy nie został naukowcem. Po zaprzepaszczeniu planów, które na niego mielo i pogodzeniu się z byciem rozczarowaniem, zamiast tego wiedzie bezcelowe, ciche życie, gdzie jest prawie zupełnie niezauważalny. Bez żadnej werwy, ani pasji dla swojej obecnej pracy, oddala się od życia, pozostając w stanie zawieszania, jakby lunatykował, ciągle zatracając się w mrzonkach i fantazjach na temat niesamowitych maszyn i wynalazków, których nigdy nie stworzy. Bardzo łatwo rozprasza się podczas konwencji, czy... W sumie wszystkiego, jako że tak naprawdę na niczym mu nie zależy. Zbiera książki naukowe, ale nic z nich nie realizuje - poddał się i porzucił myślenie, że kiedykolwiek będzie kimś więcej niż jest. Zamiast zuchwałości podobnej do Papyrusa, skłania się bardziej w typowe dla Sansa umniejszanie siebie.

Jeśli już o braciach mowa, Gaster nigdy nie miał podstaw do bycia w stosunku do nich okrutnym, więc jego relacja z oboma braćmi jest całkiem normalna i wspierająca. Skąd jednak się wzięli, skoro to nie on ich stworzył? To prawdziwe pytania, haha. Mógłby to zrobić staromodnym sposobem z innym szkieletem (raczej męskim/niebinarnym, bo jak na razie brakuje gejów w Deltarune, a ja headcanonuję, że płeć nie ma znaczenia przy reprodukcji szkieletów), więc mógłby mieć partnera, czy adoptować braci, czy może to jego prawdziwi bracia, czy kuzyni, którymi zajmuje się z tego, czy innego powodu... W sumie to nie mam pewności, haha. Jeszcze nie wiem czy chcę, żeby miał dziury w dłoniach czy nie. Mógłby pracować w bibliodece, albo na uczelni, albo w sklepie z Sansem, ale trzymałby się z daleka. Gaster nie czuje, żeby ktokolwiek był zainteresowany tym, o czym mówi, a jego szyfrowana czcionka i tak utrudnia mu komunikację z kimkolwiek, kto nie zna języka migowego.

Nie boi się tak właściwie ludzi, ani nie jest do nich uprzedzony, chociaż generalnie socjalizacja nie idzie mu dobrze, więc można odnieść wrażenie, że jest szorstki, dziwny, czy chamski, a on sam tak trochę jest podejrzliwy wobec intencji innych. Jako że dopiero się wprowadzili (prawdopodobnie, żeby wyrwać się spod kontroli rodziców Gastera?), to nie zna  Alphys, ani Asgore'a, ani Toriel. Wszyscy oni są dla niego obcy.

To świat bez wojny, gdzie jego rodzina wciąż żyje, szkieletów jest na pęczki, spokojne życie na powierzeni, zdrowa relacja z Sansem i Papyrusem, potwory są wolne, wszystko jest jasne, kozia rodzina jest bezpieczna i żywa... Wszystkie jego problemy się rozwiązały! A mimo to... A mimo to...

------------
"DeltaGaster i Asgore"

------------"DeltaGaster i Asgore"

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Handplates: DodatkiWhere stories live. Discover now