Boże, ja chciałam tylko się zemścić na swoim eks. Musiałam miećwyjątkowego pecha albo zrobić coś okropnego w poprzednim życiu,że teraz wszystko się na mnie mściło. 

Ubzdurałam sobie, że sprawdzanie wyglądu Prestona i opiniio nim w internecie było zbędne. Choć David nigdy nie mówił o aparycji swojego wroga, to bardzo szczegółowo opisywał jego osobowośći charakter. Być może i miał odrobinę racji, ale okazało się, że mojagłupota przerosła mnie samą, skoro oparłam poglądy na opinii byłego.

Próbowałam się otrząsnąć, bo miałam wrażenie, że przyglądam sięmu już zbyt długo i to bez mrugania, przez co moje oczy zaczęły delikatnie piec. Zamrugałam, przy okazji zbierając szczękę z podłogi. 

Poczułam, że wracam do mojej bezlitosnej rzeczywistości. Czułam intensywny zapach perfum wszystkich trzech mężczyzn. Odbierałam, choć z lekkim opóźnieniem, wszystko, co działo się wokółmnie, a w szczególności to, że ten dup... znaczy Oscar, chyba, Preston zabrał dłoń, wyprostował się nieznacznie, a na jego twarz wpłynął uśmiech ociekający satysfakcją do tego stopnia, że sama chybanigdy w życiu nie osiągnęłam takiego poziomu spełnienia. 

A zalałam ciuchy byłego olejem rybnym, posypałam brokatemi wysłałam mu to kurierem. Na firmowy adres. 

Lewy kącik jego ust się uniósł, przez co na policzku utworzył siędołeczek, uwydatniony przez subtelny zarost. Przymrużył oczy, baczniej obserwując moją twarz, która adekwatnie do sytuacji obrazowałastan zażenowania. Sama również nie omieszkałam się mu przyjrzeć. 

Na prawej brwi zauważyłam niewielką bliznę, podobnie jak tużprzy linii włosów, choć ta druga kształtem przypominała łezkę. Jegooczy miały kolor gorzkiej czekolady; na prawym dostrzegłam odrobinę jaśniejszą plamkę w odcieniu przypominającym stare, delikatnie zniszczone złoto. Nos, niemal idealnie prosty, choć raz musiałbyć złamany, co sugerował lekki wzgórek, a usta były naturalnie wąskie i blade. 

— Nie no. W sumie to mogłabym wymyślić jakąś innowacyjnąobelgę, ale rozładował mi się telefon, a nie wybaczyłabym sobie, gdybym nie zrobiła zdjęcia, jak płaczesz. — Uśmiechnęłam się, jakbymwłaśnie dostała cukierka. — A koledzy z klubu ligi obrońców wyjebanego ego pewnie by cię z niego wyrzucili, więc... — dotknęłamteatralnie serca, jakbym naprawdę właśnie dopuściła się aktu miłosierdzia — ...doceń moją łaskę. 

— Słucham? — Uniósł brwi, chyba odrobinę zdziwiony faktem,że zdołałam się pozbierać po jego plot twiście stulecia. 

— Wystarczy, że mi podziękujesz.  

Właściwie sama nie wiedziałam, co usiłuję ugrać. Mój plan był spalony, bo nie miałam pojęcia, co musiałoby się wydarzyć, żeby Preston zatrudnił mnie po tym, jak zwyzywałam go od kutasów. I to kilkukrotnie. 

— Podziękujesz? — prychnął. — Ty jesteś chora psychicznie,czy udajesz?

— Och, przepraszam! — oburzyłam się. — Podobno nie jesteśmy na ty, panie psychiczny?

— Panno Joyce... — starał się interweniować Gomez. 

— Mówiłaś, że się nie znacie? — zaciekawił się Colby. 

Obejrzałam się na Shawna, który utkwił gdzieś między umieraniem ze śmiechu a asekurowaniem Prestona. Ten prawdopodobniejuż podświadomie kopał mi grób.

BEFORE DESTINY TEACHES US TO LIE - ZOSTANIE WYDANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz