Chapter 1

362 25 2
                                    

Szłam przed siebie kopiąc kamyk, który leżał gdzieś na poboczu chodnika wsłuchując się przy tym w piosenkę, która rozbrzmiała w moich słuchawkach. Słońce przyjemnie świeciło nad horyzontem, więc na rozpoczęcie dnia mogłam rozkoszować się, choć przez te kilka minut ciepłem nim doszłam na miejsce. Ujrzałam przed sobą, jak każdego dnia, gmach szkoły w której musiałam spędzić kilka godzin nauki. Kiedy tylko znalazłam się w środku ludzie podążali w tę i z powrotem nie zważając, że za niedługo będą musieli oderwać się od swoich spraw i iść na lekcje. Cieszyłam się, że pomimo mojego ślimaczego tempa doszłam tutaj na czas i to jeszcze kilka minut przed dzwonkiem. Mijając

ludzi odniosłam wrażenie, że każdy rozmawia tylko na jeden temat. W końcu odnalazłam w tłumie moją przyjaciółkę - Vicky. 

- Cześć. - krzyknęłam, a ona zauważając mnie powiedziała to samo. - Gdzie Nick?

- Jeszcze nie przyszedł. Jak zawsze przyjdzie spóźniony.- powiedziała chichocząc. Uderzyłam się z otwartej dłoni w czoło, gdy jest to w jego zwyczaju wciąż się spóźniać specjalnie na lekcje. A ja nadal się nie przyzwyczaiłam. Cóż...

Po chwili podeszła do nas dziewczyna z którą miałam dużo wspólnych lekcji, gdyż miała te same przedmioty wtedy, kiedy ja.

Mam pełno przyjaciół, ale jednak Victoria i Nick są moimi najlepszymi i też jedynymi, którym o wszystkim mówię, bo wiem, że im mogę ufać, a co do reszty nie mogę powiedzieć tego samego. W tej szkole trzeba uważać, co i komu się mówi, gdyż zaufanie tutaj niewłaściwej osobie prowadzi do tego, że w ciągu kilku minut nowe informacje docierają do wszystkich uczniów, a czasami nawet do nauczycieli, choć rzadko tak się zdarzało, ale jednak.

-...i on właśnie dziś ma przyjść. Podobno jest przystojny. I jest blondynem. - powiedziała uradowana Nicole, która zawzięcie nawijała o kimś. Nicole Stewart, bo tak nazywa się ta dziewczyna, jest wysoką i szczupłą blondynką. Bywa miła, lecz tylko czasami i nic poza tym pozytywnego nie mogę o niej powiedzieć. Kompletnie nie można jej ufać. Jest straszną plotkarą, a gdy ktoś zajdzie jej za skórę wymyśla straszne rzeczy, aby tylko zrobić tej osobie piekło. "Zakochuje się" w kilku chłopakach na raz i twierdzi, że z każdym z nich łączy ją jakieś niesamowite uczucie. Ale mniejsza o nią...

- Kto ma przyjść? - zapytałam zdezorientowana. Nicole nawijała, jak najęta do nas, a tak naprawdę do mojej przyjaciółki. Zawsze ignoruję to, co mówi, gdyż poza obgadywaniem każdego wokół i ubraniami, które sobie kupuje, nie potrafi mówić o niczym innym.

- Oh, nowy chłopak do naszej szkoły. Rose, słuchasz ty mnie w ogóle? - zapytała. Zaczęła się śmiać, jakbym powiedziała coś śmiesznego. Jej piskliwy głos, jak i sama jej obecność za każdym razem przyprawia mnie o nerwy. Od czasu do czasu przychodzi do mnie i Vicky, kiedy jej przyjaciółek jeszcze nie ma w szkole. Tyle, ile razy chciałam jej wygarnąć, co o niej myślę, tyle razy kończyło się to tylko w moich myślach. Nie chcę robić afery o byle, co. Nie lubię być w centrum uwagi w przeciwieństwie do większości osób w tej szkole.

- Yhm. - mruknęłam, a w tym samym momencie zadzwonił szkolny dzwonek. Dziękowałam za to w duchu, gdyż dziewczyna wreszcie poszła najprawdopodobniej do swoich przyjaciółek, których szczerze nienawidzę, ale o tym może, kiedy indziej.

Ruszyłam w kierunku klasy 103, gdzie odbywać się miała lekcja historii, którą teraz mam w planie. Siedząc już w swojej ławce znajdującej się na końcu klasy oczekiwałam na przyjście nauczyciela, który, jak zawsze się spóźniał. Wszyscy ciągle gadali nadal o tym samym. Przewróciłam oczami, gdyż serio nie mają innych tematów? Chłopak, jak chłopak, a wszyscy to przeżywają, jak gdyby miał tu pojawić się jakiś celebryta.

Wreszcie nauczyciel przyszedł, a w tym samym momencie rozmowy innych ucichły i odetchnęłam, że wreszcie jest spokój, bo ileż można?!

Spojrzałam na pana Wilson'a, kiedy do klasy wszedł on.

Chłopak o którym cały czas była mowa.

- Moi drodzy. Poznajcie waszego nowego kolegę - Niall'a Horan'a...


•••

Od autora:

Jak wrażenia po przeczytaniu?

Mam nadzieję, że Was, choć w małym stopniu zainteresowałam.

Rozdział według mnie jest nie do końca taki, jaki chciałam, ale chyba nie jest najgorzej.

Rozdziały będą dodawane, kiedy rozdział będę mieć gotowy. Notki nie będą długie, więc powinny się szybko pojawiać, choć nie wiem, jak będzie, gdyż mam jeszcze jedno opowiadanie na całkiem innej stronie, lecz mniejsza o to...

Zapomniałam Wam wspomnieć ostatnim razem, że w tym ff 1D NIE ISTNIEJE.

Dawajcie gwiazdki, komentujcie i odwiedzajcie mnie częściej, jeśli to, co napisałam Wam przypadło do gustu! :))

Do następnego!

xx

You Are My Princess...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz