Rozdział 1 „Nie znamy się"

7.5K 158 109
                                    


Byłam perfekcjonistką, dlatego za cel wzięłam sobie, by mój dzisiejszy makijaż wygladał nienagannie. Zdawałam sobie sprawę, że na dzisiejszej imprezie oprócz gwiazd, pojawi sie wiele osób, które będą czekały aż wreszcie powinie mi sie noga. Nie mogłam sobie na to pozwolić, bo zbyt długo pracowałam na swój sukces.

- Wiedziałaś, że laska Nowcia jest w ciąży? - krzyknęła do mnie Zuzia i weszła do mojego pokoju jak do siebie. Pokiwałm twierdząco głową, bo kilka tygodni temu na jednej z sesji, Kasia zdążyła mi sie wygadać- Jak zwykle nic nie powiedziałaś - burknęła pod nosem przyjaciółka, a ja cicho zaśmiałam sie na jej słowa.

- Nie pytałaś - powiedziałam jak gdyby nigdy nic i wstałam od toaletki - Zresztą od kiedy interesujesz sie tak życiem ekipy? Podobno olalaś Mini Majka - przypomniałam jej, na co ta posłała mi mordercze spojrzenie.

- Nigdy więcej o tym nie mów - syknęła, a ja podeszłam do niej i dałam jej lekkiego buziaka w policzek - Całkiem nieźle wyglądamy - rzuciła, gdy obie przyglądałyśmy sie w lustrze.

Wyjęłam telefon i szybko zrobiłam nam zdjęcie w lustrze, które od razu wstawiłam na instagrama. Może nie każdy rozumiał, dlaczego relacjonowałyśmy całe swoje życie, jednak taka była nasza praca. Oddałyśmy naszą prywatność w ręce innych ludzi, by być w tym miejscu.

******

Weszłyśmy do bolta, a na nasze szczęście kierowcą był pan z Ukrainy, który nas nie rozpoznał. Poprawiłam błętkiną sukienkę i wygodniej rozsiadłam sie na fotelu, wsłuchując sie w jedną z piosenek Sanah.

-Podobno ma być wielu raperów z SB- szepnęła mi brunetka, a ja głośno westchnęłam- Przestań, będzie fajnie.

Słyszałam wiele historii o muzykach polskiej sceny rapowej i musiałam przyznać, że ich towarzystwo wcale mnie nie cieszyło. Narkotyki, przemoc i wyjebanego ego to tylko cząstka słów, która ich opisywała.

-Poznałam Żabsona i chyba tyle mi wystarczy- odpowiedziałam jej, na co ta szeroko sie uśmiechnęła.

-Jakby mi zaproponował seks, to bym sie zgodziła - wtrąciła, a ja posłałam jej mordercze spojrzenie - Podobno jest dobry w łóżku, wiec czemu nie spróbować? Raz sie żyje Marti.

******

Przekroczyłyśmy szklane drzwi Warszawskiego klubu, w którym dziś miała odbyć sie impreza biznesowa. Zauważyłam wiele influencerek, youtuberów i aktorów, którzy posłali mi ciepłe spojrzenia.

- Chodź, przywitamy sie - krzyknęła troche głośniej Zuzia i pociągnęła mnie za rękę.

Niechętnie przystałam na jej propozycje, bo chociaż byliśmy z tego samego świata, znacznie sie różniliśmy. Nie byłam interesowna, bezczelna i egoistyczna, jak większość z nich. Żyłam własnym życiem i nie skupiałam sie na ich pomyłkach czy błędach. Po prostu nie miałam na to czasu.

- Marti - usłyszałam swoje imię i już miałam ochotę przeklnąć pod nosem, jednak zauważyłam kto kieruje sie w moją stronę - Ja pierdole, ale sie zmieniłaś.

Uśmiechnęłam sie szeroko na jego widok, bo naprawdę lubiłam tego człowieka. Był inny niż wszyscy i czułam do niego pewnego rodzaju repsekt. W 100% był sobą i właśnie chyba to ceniłam w nim najbardziej.

- Ostatni raz widzieliśmy sie chyba na Openerze - powiedziałam głośniej i wtuliłam sie w niego - Zaproponowałabym drinka, ale pamietam, że nie pijesz.

Chłopak mi nie odpowiedział, a za to szybko wyciągnął swój telefon i odpalił aplikacje instagrama.

- Słuchajcie- mówił do swoich obserwatorów, a ja nie miałam pojęcia o co mu chodzi - Przychodzę na imprezę, a tu podchodzi do mnie jakaś dziewczyna i mi drink daje i chce robić ze mną jakieś dziwne akcje - pokazuje moją twarz, a ja wybuchlam głośnym śmiechem - to jej pytam, a ile Ty masz lat?

- 17 - wypowiadam za niego, a brunet za chwile chowa telefon do kieszeni. Nie moge sie powstrzymać, dlatego we dwójkę wybuchamy głośnym śmiechem.

- Czułem zbyt dużą potrzebę, by tego nie zrobić - wytłumaczył mi i poklepał mnie po plecach - Liczyłem, że Cie tu spotkam, bo mam interes.

-Zamieniam sie w słuch.

Gdyby ktos inny wypowiedział te słowa, zapewne od razu bym go olała. Z Borysem było jednak insczej. Miał w sobie to coś i chociaż nigdy nie patrzyłam na niego jak na obiekt westchnień, zazdrościłam Roksanie. Był po prostu dobrym człowiekiem, a sława go nie zmieniła.

-Nagrywam mocny numer z Whitem i bardzo bym chciał żebyś w nim wystąpiła- wytłumaczył na szybko, a ja już wiedziałam, że sie zgodzę- Jesteś silną kobietą i do wszystkiego doszlaś sama, wiec idealnie pasujesz do klimatu „Bedoesiary".

****

Stałam przy barze w kolejce po drinka, czując na sobie przeszywający wzrok. Na początku to ignorowałam, wmawiając sobie, że może to tylko wyobraźnia.

- Zaraz gram set, wiec musze spadać - przytuliła mnie Tycjana, z która spędziłam dzisiaj większość imprezy - Matczak, cały czas sie na Ciebie gapi - dodała na odchodne i ucałowała mnie w policzek.

Usiadłam na jednym z krzeseł i odwróciłam sie do tyłu, gdy nagle złapałam spojrzenie z farbowanym blondynem. Szybko odwrócił wzrok i wrócił do rozmowy z przyjacielem.

-Dziwne- rzuciłam sama do siebie i nagrałam relacje z imprezy, by moi obserwatorzy wiedzieli co sie ze mną dzieje.

W głowie wciąż miałam słowa rudowłosej dziewczyny, które przekonały mnie w tym, że to właśnie Mata przez cały wieczór mnie obserwował. Było to dla mnie dziwne, bo już kiedyś Zuzia, wygadała sie, że o mnie pytał. Postanowiłam, wiec że bede sie pilnować, bo nie wiedziałam jakie zamiary może mieć chłopak.

*****
Nigdzie nie mogłam znaleźć mojej przyjaciółki, a dodatkowo nie odbierała moich telefonów. Musiałam odpocząć, wiec pomyślałam, że samotny papieros dobrze mi zrobił.

Wyszłam przed klub i szybko wyjęłam z małej torebki paczkę Cameli. Niedaleko mnie stała jedna osoba, jednak nie przyglądałam sie jej. Chciałam w spokoju oddać sie używce i pobyć sama.

Zaciągnęłam sie papierosem, gdy nagle chłopak obok niewinnie na mnie spojrzał. Zauważyłam kim jest, dlatego swoje spojrzenie wtopilam w fajkę, by nie dawać mu satysfakcji.

- Nie wiedziałem, że palisz - raper przerwał ciszę , która między nami panowała.

Nie znaliśmy sie, jednak po jego tonie zauważyłam że musi mnie kojarzyć. Nie powinno mnie to dziwić, w końcu moja twarz pojawiała sie w wielu reklamach, jednak nie sądziłam że chłopak sie tym interesuje.

- Nie znasz mnie - rzuciłam i zaciągnęłam sie papierosem - Dziwne, żebyś wiedział.

******

Witam was w kolejnej książce:)) Tym razem będzie to luźne opowiadanie i stosunkowo krótkie. Na pomysł wpadłam dziś rano, wiec od razu wzielam sie do pisania. Jsk zwykle czekam na wasze opinie i komentarze. Buziaki 💙

Dodatkowo, drugi rozdział pojawi sie jeszcze dziś;))

Szukałem Cię wszędzie | MataWhere stories live. Discover now