Pewmwgo pochmurnego dnia mały Jacek sedział na strychu i szperał w pudłach z pamiątkami. Nagle zobaczył małego pieska-robota. Wygądał on strasznie: miał wielkie oczy i ostre kły, ale Jacek jak to małe dzieci ciekawy, nie mógł się oprzeć i wziął go do ręki. W jednej chwili ślepia pieska zaczęły się mienić we wszystkich kolorach, a on usłyszał tylko dwa słowa: NAKARM MNIE, a potem zniknął. Rodzina małego Janka szukała go długo, ale ciała nie odnaleziono. Po tym zdarzeniu rodzice Janka wyprowadzili się z tamtąd. Dom długo stał pusty, aż do pewnego dnia, gdy wprowadziło się do niego małżeństwo z dzieckiem, małą Gosią. Gosia już po kilku dniach znała wszystkie zakamarki domu oprycz jednego, strychu. Więc postanowiła tam zajrzeć. To miajsce nie było ecale niezwykłe. Ale wzrok dziewczynki zatrzymał się na pewnej zabawce, był to piesek. Dziewczynka bez wahania podeszła i wzięła go na ręce, a wnet rozłegło się: NAKARM MNIE...
CZYTASZ
Creepypasty - daj życie swoim koszmarom.
HorrorCzujecie się kiedyś obserwowani? Chcecie wiedzieć co chowa się w najciemniejszych kątach waszego pokoju? Co was obserwuje z lustra albo jak śpicie? Jeśli tak, to zapraszam do czytania mojej książki. #3 miejsce w "Horrory" 11.08.2016 #2 miejsce w "Ho...