[13: Wypadek]

543 10 0
                                    

Następnego dnia byłaś trochę spięta przez to co stało się wczoraj, sądziłaś, że dzisiaj nie będziesz o tym myśleć, ale jest jeszcze gorzej niż wczoraj...

-Y/n-odezwał się głos mężczyzny siedzącego naprzeciwko ciebie-

-Hm?-spojrzałaś na niego lekko marszcząc brwi-

-Wszystko dobrze? Od kilku minut siedzisz nie ruchomo nawet nic nie robisz.-złożył ręce na klatce piersiowej-

-Tak wszystko dobrze-wzięłaś pałeczki so dłoni i zaczęłaś jeść śniadanie-

Zauważyłaś, że wszyscy spogladają na Jungkooka.

Myślą, że tego nie widzę?

-Odechciało mi się jeść-wyrzuciłaś pałeczki z rąk i wstałaś od stołu-

-Y/n!-usłyszałaś za sobą krzyczącego Jungkooka-

Weszłaś do pokoju i trzasnęłaś za sobą drzwiami,.najwidoczniej nie byłaś gotowa na spotkanie z ojcem.

Stanęłaś przy oknie wpatrując się w błękitne bezchmurne niebo. Drzwi do pokoju się otworzyły i wszedł Jungkook.

-Co się z tobą dzieje Y/n-stanął niedaleko ciebie- Od wczoraj zachowujesz się jakoś dziwnie.

-Nic się ze mną nie dzieje-obróciłaś się w jego stronę-

-Zachowujesz się tak jakby stało się coś strasznego-Podszedł trochę bliżej-

-Nic się nie stało-chciałaś odejść, ale złapał cię mocno za nadgarstek- Cholera puść, to boli!

-Nie puszczę dopóki nie powiesz mi co się stało-pociągnął cię tak, że znowu stałaś naprzeciwko niego-

-Ile razy mam ci powtarzać, że nic się nie stało?!-próbowałaś się wyrwać-

-Twoje oczy mówią coś innego-pokazał palcami na twoje oczy-

-Czemu musisz być taki upierdliwy?!-dalej próbujesz się wyrwać-

-Mów co się stało-patrzył ci głęboko w oczy-

-Okej!-wykrzyczałaś- Spotkałam się wczoraj z ojcem!

-Z ojcem? Czyli nas okłamałaś?-uniósł brwi-

-Musiałam, gdybym wam powiedziała, że idę spotkać się z ojcem to byście mi nie pozwolili-wreszcie puścił twój nadgarstek i od razu zaczęłaś masować bolące miejsce-

-Powiedziałaś mu coś o nas?-przechylił lekko głowę na bok-

-Prawie powiedziałam twoje imię...-spuściłaś głowę w dól- zresztą, to cię najbardziej martwi?

-Prawie powiedziałaś moje imię?!-wykrzyczał-

-Tylko o to się martwisz?!-uniosłaś głos-

-Cholera!-odszedł od ciebie-

-Martwisz się tylko o siebie!-wykrzyczałaś w jego stronę-

Zdenerwowany wyszedł z pokoju i mocno trzasnął drzwiami. Byłaś bardzo wkurzona, ale nie wiedziałaś co masz zrobić...

Potrzebowałaś czegoś co sprawi, że się wyluzujesz by zapomnieć o wszystkich problemach. Alkohol odpada bo wyczują. Przypomniało ci się, że Jungkook ostatnio kupował coś od jakiegoś typa co innego mogłoby to być niż narkotyki. Zaczęłaś szperać w jego rzeczach aż wkońcu znalazłaś.

Wzięłaś je. Dosyć dużą ilość. Po jakimś czasie zaczęłaś czuć się wyluzowana. Zeszłaś na dół do garażu w, którym był Jungkook, poczułaś nagłą pewność siebie. Zobaczyłaś, że robi coś przy swoim motorze więc chcesz zaproponować przejażdżkę.

-Przejedziemy się?-oparłaś się o stolik stojący obok drzwi-

Nie odezwał się tylko kiwnął twierdząco głową. Po chwili dał ci kask i wsiadłaś za niego, i objęłaś go w pasie.

Wyjechaliście, w połowie drogi zaczęłaś się dziwnie czuć. Miałaś jakieś urojenia. Chciałaś powiedzieć Jungkook'owi żebyście wracali, ale zaczęło ci się robić ciemno przed oczami tak jakbyś miała zemdleć.

-Y/n co się dzieje?!-Jungkook poczuł, że zaczynasz się przechylać- Cholera!

Po chwili obojga wylądowaliście na twardej jezdni. Ostatnie co widziałaś przed zamknięciem oczu to leżącego Jungkook'a.

(Jungkook pov.)

Poturlałem się po jezdni widząc jak Y/n leży dalej ode mnie. Miałem kilka zadrapań, podarte spodnie, rękawy od skórzanej kurtki i strasznie bolała mnie ręka.

Y/n wygląda gorzej...

Bez wahania wstałem i ją podniosłem zmierzając w stronę szpitala. Gdy dotarliśmy kilka lekarzy ją wzięło.

Skip Time

Siedziałem przy niej czekając aż się obudzi, ale nagle weszła pielęgniarka.

-I co z nią?-wstałem z krzesła-

-Wszystko dobrze, ale wiedział pan o tym, że pańska koleżanka zażyła narkotyki? I to w takiej ilości, której nie powinna.

Zamurowało mnie. Aż tak na nią wpłynęła sytuacja sprzed kilku godzin? Powinienem się skapnąć...

-Nie miałem o tym pojęcia...-spojrzałem na nią-

Pielęgniarka coś tam jeszcze mówiła do mnie przez kilka minut, ale jej nie słuchałem. Mam nadzieję, że jutro Y/n się obudzi...

~•~


You Know I Love You|| Mafia BTS †حيث تعيش القصص. اكتشف الآن