▸ Wyprawa - Mordka1203 ◂

2 0 0
                                    

[Achi Rosenblood]

Nigdy nie sądziłam, że czas w wojsku może płynąć tak szybko. Codzienne treningi, cotygodniowe sprzątanie bazy i okazjonalne rozmowy z Madi i Ai zajmowały prawie całe dnie. Tylko czasami znajdowałam czas na wymknięcie się do stajni i uzupełnienie moich notatek.

I tak właśnie zaczęła się kolejna sobota, podczas której miałyśmy sprzątać. Oczywiście, były miejsca, których nikt nie chciał czyścić, więc za każdym razem zamieniałyśmy się miejscami. Dzisiaj Ai dostała korytarze, Madi stajnię, a ja gabinet lekarski. Specjalnie z tego powodu wstałam jeszcze przed wschodem słońca. Cicho przemknęłam się do lewego skrzydła, uważne lustrując niesprzątnięte pomieszczenia. „Wyglądają w porządku" - pomyślałam, automatycznie biorąc jakiś stary papierek z podłogi i kładąc go na drewnianym blacie.

Przez pół godziny pokręciłam się jeszcze w kółko, gdzieniegdzie coś przestawiając, zamiatając i mówiąc grzecznościowe „dzień dobry" wszystkim, którzy w tym czasie przechodzili obok mnie. Gdy już wszyscy rozeszli się do swoich jakże ważnych zadań, powoli zaczęłam kierować się do wyjścia ze skrzydła. Przekradłam się przez dobrze znane już korytarze i po paru minutach byłam na zewnątrz.

Widząc już cel mojej podróży, przyśpieszyłam kroku i o mało co nie wpadłam na Madi, która także zmierzała do stajni.

- Znowu to cholerne sprzątanie... - w ostatniej chwili usłyszałam głos dziewczyny i schowałam się za róg z głośno bijącym sercem. Odważyłam się odetchnąć dopiero, gdy zniknęła za drzwiami do schowka. „Nigdy nie trać czujności" - upomniałam się w myślach, szybko rozglądając się dookoła i podbiegając do drzwi stajni. Bez chwili zawahania wspięłam się na stogi siana dla koni a potem wyżej, na belki podtrzymujące strop. Następnie wystarczyło już tylko przeczołgać się parę metrów do przodu i byłam na miejscu.

Wyciągnęłam mój mały, skórzany notesik i ołówek. Po chwili wahania sięgnęłam głębiej do dziury i dołożyłam małą paczkę herbatników, ukradzioną tydzień temu z pokoju innych młodych zwiadowców. Udane wymiganie się od cotygodniowego sprzątania zdecydowanie było warte małego świętowania.

Niczym nie skrępowane myśli samowolnie powędrowały w stronę Shina. Choć z początku z całych sił starałam się je od siebie odgonić, po paru minutach przekonałam się, że jest to kompletnie bezużyteczne. Zrezygnowana usiadłam wygodniej i zupełnie poddałam się swoim myślom. Nie mam pojęcia, ile czasu minęło. Z zamyślenia wyrwał mnie dopiero głos kapitana.

- Hriss! - krzyknął, a ja automatycznie poderwałam się, przyjmując pozycję obronną, przy czym w ostatniej chwili powstrzymałam się, żeby nie krzyknąć, gdy przywaliłam głową o drewniany strop.

- Tak? - usłyszałam dużo cichszy głos Madi. Rozcierając bolącą czaszkę, powoli przesunęłam się w stronę wewnętrznej strony belki, ciekawa sceny, która właśnie rozgrywała się na środku stajni.

- Pomóż mi przenieść tę skrzynkę jabłek do środka - rozkazał Levi swoim zwykłym pedanckim tonem. Czarnowłosa bez słowa złapała za brzeg sporej drewnianej skrzynki, unosząc ją do góry. „Może powinnam im pomóc?" - pomyślałam, mimowolnie szukając już drogi powrotnej. „A nie, chwila. Jak kapitan zorientuje się, że nie sprzątam, będę miała przerąbane do końca życia" - uświadomiłam sobie, momentalnie z powrotem grzecznie siadając na belce.

- Patrz pod nogi - opryskliwy głos kobaltookiego sprawił, że ciarki przeszły mi po plecach. „Tak. Zdecydowanie nie zamierzam zostać nakryta" - pomyślałam, w duchu dziękując, że nie poddałam się impulsowi i nie zeskoczyłam na ziemię.

Nagle usłyszałam huk, a chwilę później brzdęk metalu. Wychyliłam się delikatnie, szybko lustrując wzrokiem miejsce, w którym powinna znajdować się Madi i kapitan. Lekko zszokowana uświadomiłam sobie, że dziewczyna leży pod ścianą, Levi stoi obok skrzynki, całym swoim ciałem wyrażając większą niż zwykle irytację, a po całej stajni walają się czerwone jabłka.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 27, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Oblivion [Attack on Titan FF]Where stories live. Discover now