Dzięki tobie się nie nienawidzę

188 21 4
                                    

Chłopak bez zastanowienia pobiegł do Karla. Zależy mu na nim, widać to. Czego Karl nie rozumie? On i Sap są dla siebie pisani, zupełnie jak ja i Clay. Karl zasługuje na Nicka, a Nick zasługuje na Karla. Ale kim ja jestem żeby układać im życie? 

Moje przemyślenia przerwał wchodzący do domu Clay. Podbiegłam do niego i  mocno go przytuliłam. Chłopak był ewidentnie zaskoczony moją obecnością. Uśmiechnął się szeroko i złożył na moich ustach pocałunek. Trwał on długo, ale nie był namiętny. Przekazywał natomiast tak wiele uczuć. Razem poszliśmy na górę i postanowiliśmy w coś pograć. Wiedziałam, że chłopak średnio lubi horrory, więc wybrałam Five Nights at Freddy's 4. Idealnie. Chłopak uparł się, że on nie zagra, więc usiadłam mu na kolanach i rozpoczęłam grę. 

Po jakimś czasie grania, byłam w stanie stwierdzić że nawet Clay dobrze się bawił. Wpadliśmy nagle na pomysł odpalenia streama. Może i było to ryzykowne, ludzie nie wiedzieli jak dobrze się znamy.. jedyne co wiedzieli o naszej relacji to fakt, że Clay wysyłał mi donate i podałam mu mojego dc.

Dream odpalił streama i razem się przywitaliśmy z chatem. Ludzie rozpoznali kim jestem i byli zaskoczeni naszym Duo.

/Tymczasem u Karla/

Chłopak nadal siedział w kącie. Ledwo oddychał od płaczu i bił się w głowę własną ręką. Był wściekły. Nie tylko na mnie, że go nie posłuchałam, czy ogólnie z powodu naszej kłótni. Nie mógł znieść faktu jak bardzo zaniedbywał, a przynajmniej myślał że zaniedbywał swojego najlepszego przyjaciela. Karl nie przywykł do płakania, bo rzadko sobie na to pozwalał - zwykle trzymał wsytsko w sobie i stłumiał negatywne emocje. Zawsze zachowywał się wtedy jego zdaniem nieodpowiedzialnie i odpowiadał pod wpływem impulsu. A teraz chłopak wyrzucił uczucia z siebie dwa razy silniej. Płakał nie tylko że smutku, ale i z wściekłości. Najbardziej denerwowało go w tym, że wściekłość czuł do samego siebie. Do domu nagle wszedł Nick. Karl siedział głową w kolanach i pociągał nosem. Próbując się uspokoić, zaczął bawić się aż palcami. Zwykle pomagało. Tym razem jednak czuł za dużo w jednym momencie. Za dużo uczuć zaczęło napływać mu do głowy. Miał tego dość, nienawidził tego stanu. Nick powoli podszedł do Karla i złapał go za rękę. Karl szybko podniósł głowę jak poparzony:
-Nick?! Nie powinno cię tutaj być! Nie powinniśmy być teraz razem, moge powiedzieć o kilka słów za dużo...- zaczął Karl próbując otrzeć wsyxtskie łzy. Nieskutecznie, ponieważ nowe zbierały się już w jego oczach.
-Karl spokojnie, przyszedłem do ciebie, aby cię wysłuchać, zrozumieć. Damy radę - powiedział, lecz Karl przerwał mu krzycząc
- Nie! Nie ma czego wysłuchiwać! Nie możemy przebywać więcej czasu razem. Nie możesz zmarnować swojego czasu na mnie. Twoja dusza jest idealna. Masz dobre serce i zawsze dobre zamiary. Zwykły dzień potrafisz zamienić w niezwykłe przeżycie. Za to właśnie chciałbym cię kochac. Albo nawet już cię kocham, ale kocham cię za mało. Zasługujesz na cos więcej, zasługujesz na bezgraniczną miłość, która sprawi że będziesz szczęśliwy ze mną jak i beze mnie. Gdyby tak było, różne zwykle rzeczy, przypominałyby ci o mnie i usmiechalbys się na samą myśl o tym. Ale jak mam to zrobić skoro nie umiem kochać!? Jak mam pokochać kogoś skoro myślę że sam nie zasługuje być pokochany?! - wykrzyczał Karl, a łzy dalej spływały mu z policzków.
Nicka zamurowało. Nie spodziewał się czegoś takiego od Karla. Podszedł do niego i usiadł obok.
-Co ja kurwa zrobiłem. Po co ja ci to mówię? - mamrotał Karl do samego siebie.
-Cicho Karl - powiedział szeptem Sapnap i chwycił jego głowę dwoma rękami - Karl, Karl, Karl czego ty nie rozumiesz? Jak możesz mówić że nie da się ciebie pokochać? Jesteś tak słodką, troskliwą, miłą, opiekuńcza osobą. Byłeś jedyną osobą, która pomagała mi w moim najgorszym czasie. To ty chodziłeś do mnie codziennie do domu sprawdzać jak się dzisiaj czuję, przynosiłeś mi moje ulubione przekąski, oglądaliśmy razem filmy i graliśmy w gry. Jak możesz mówić że nie da się ciebie pokochać, skoro zrobiłem to już dawno temu. Karl jeśli chcesz "idealna miłość" to nauczymy się idealnie kochać. Nie będzie to dla nas trudne, bo to ty jesteś właściwą osobą. Zrozumiałem to nie dawno - mówił spokojnym głosem Nick. Karla zamurowało. Był tak zmieszany, przed chwilą czuł niewyobrażalną wściekłość i nienawiść do samego siebie, lecz gdy tylko pojawił się chłopak, uczucie ucichło. Zrozumiał, że tego wlansie potrzebował. Karl pochylił się delikatnie i pocałował bruneta. Sapnap oddał pocałunek.
-Dziekuje Sap, dzięki tobie się nie nienawidzę - uśmiechnął się Karl, a Nick pocałował Karla delikatnie w czoło.

Tymczasem ja z Clay'em świetnie bawiliśmy się, prowadząc streama. Cieszę się, że otaczam się kimś takim jak Clay. Przy nim zapominam o negatywnych emocjach. Zupełnie jakby był taką osłoną.
-Clay, co ty robisz? - zapytałam, gdy zobaczyłam że chłopak podpina coś do komputera. Nie doczekałam się odpowiedzi, gdyż okazało się że Clay podpiął kamerkę, przez co zrobił niespodziewany face reveal.
-Czemu nic nie mówiłeś że chcesz zrobić face reveal?
-Bo nie planowałem tego, teraz taka spontaniczna decyzja - zaśmiał się.
Chat dostał pierdolca. W pozytywny sposób,gdyż nie było żadnego hejtu.
-Jeśli już mowa o spontanicznych decyzjach, co ty na to żebyśmy polecieli do Nowego Jorku? (musiałam spolszczyć💔) - zapytałam.
-Jasne - odpowiedział Clay bez żadnych emocji i od razu wszedł na stronę kupić bilety. NA JUTRO.
-Clay! Nie miało byc aż tak spontanicznie.
- A tam gadasz, jedziemy i tyle.
Kilka minut później skończyliśmy streama i zaczęliśmy się pakować na jutrzejszy wyjazd.

elo kolejny rozdział kociaki kocham was

we met on the bridge | dreamxfem ocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz