9.-cisza-

1K 23 3
                                    

Tygodnie mijały szybko, to pewnie przez to że uczyłam się na wykłady. byłam szczęśliwa ponieważ nadchodziły święta i to dziś zbierałam się na ostatnie wykłady w tym roku.

Niestety nie wiedziałam co u Wiktora, nie odezwał się do mnie od ostatniego spotkania.

****

-Cześć- przywitała się Daria- po tym jak wysiadałam z auta Michała.

-Hej- odpowiedział Michał, był spięty na spotkanie Dari.

-Może wyjdziecie dziś ze sobą razem?-zaproponowałam-po czym puściłam oczko do Michała.

-Wiesz, to całkiem nie głupi pomyśl-spojrzał na Darie.

Wcale my się nie dziwie że zakochał s akurat w Dari, była bardzo ładna miała delikatne rysy twarzy, szeroki ładny uśmiesz i do tego piękne zielone oczy a jej sylwetka była kobieca.

-W sumie, czemu nie?-powiedziała

-No to ja po ciebie przyjade-powiedział Michał.

-Okej

-Dobra chodź Daria bo się spóźnimy- powiedziałam z uśmieszkiem.

****

Wykłady się skończyły dość wcześnie, obydwie myśleliśmy że będą trochę dłuższe.

Po chwili obydwie zobaczyliśmy czarne porsche a w nim kto inny jak Michał.

-No to co, jedziemy?-zapytał.

-To ja się przejdę z buta jedzie sami w końcu się umuwiliście sam na sam-powiedziałam.

-No to chyba się nie przejdziesz-Odpowiedziała Daria.

Na parkingu pojawiło się srebne BMW które należało do Wiktora.

-Kurwa, nie wierzę że nic nie pisała od miesiąca a teraz przyjechał po mnie?!

-Najwyraźniej, tak-powiedział Michał razem z Darią.

Wiktor pomachał do mnie co dawało do myślenia że chce bym podeszła.

-Hej majka-powiedział

-Nie pisałeś do miesiąca a teraz przyjeżdżasz po mnie, nie uważasz że jest to dziwne?-zapytałam

-Przepraszam miałem dużo do roboty, do tego ty coś opuściłaś się na kanale SBM-odpiwiedział.

-A co się niby dzieje?

-Wypuszczam płytę.

Nie wiedziałam że Wiktor tak szybko zrobi swoją pierwszą płytę.

-Nie słuchałaś, prawda?-zapytał

-Nie słuchałam, byłam zajęta wykładami.

-No to jesteśmy kwita-powiedział z szerokim uśmiechem, po czym dodał- za teraz zapraszam panią na przejażdżkę.

Wsiadłam do auta po czym Wiktor puścił swoją nową piosenkę.

"Jeśli chcesz to zrobie ci dziecko
Jeśli chcesz to skręce ci krzesło"

-Nic nie mówisz-odpowiedział Wiktor

-Jeśli chcesz to zrobię Ci dziecko?-zapytałm

-To propozycja czy może śpiewasz?-powiedział z uśmieszkiem

-Może propozycja-powiedziałam pod nosem.

-słyszałem.

****

Przejażdżka była bardzo udana, śpiewaliśmy jakieś zagraniczne piosenki do tego śmialiśmy się nie ustannie.

-No to pa-powiedziałam kiedy miałam wychodzić już z auta.

-Tylko pa?-zapytał, na co otowrzyłam oczy.

Po chwili czułam jak nasze wargi się ze sobą stykają.

-Teraz się możesz pożegnać-powiedział.

-Dobranoc rumaku-powiedziałam z uśmiechem.

-Dobranoc.

****

A co to za wielbiciel?-zapytała mama, kiedy wchodziłam do domu.

-Boże mamo, wystraszyłaś mnie-powiedziałam po czym dodałam-Jeśli chodzi Ci o "wielbiciela" to Wiktor.

-hmm.. może zaproszisz go na święta-zaproponowała mama.

-Mamo..

-No co chce go poznać, zresztą Michał przychodzi z Darią-powiedziała kobieta.

Byłam w szoku na te słowa po czym ruszyłam do pokoju Michała. Siedział sam na parapecie przy otwartym oknie paląc papierosa.

-Hej siostrzyczko.

-Siema, opowiadaj jak tam z Darią.

-A wiesz co, całkiem dobrze polubililiśmy się-powiedział podając mi peta.

-A to ciekawe nic więcej?-zapytałam biorąc bucha.

-Niestety tak, nie chciałem się nażucać- powiedział z smutkiem.

Bardzo chciałam przeprosić wszystkich za brak pisania tego FF od ponad 3 tygodni?
Zmieni się to ponieważ planuje zrobić tak z jeszcze 2-3 rozdziały także jeszcze raz przepraszam.





NIEGRZECZNY HARCERZYK | Kinny Zimmer ♡Where stories live. Discover now