Rozdział XII. - Jednak mu zależy

217 16 2
                                    


Pov : Emilka

Czas dłużył mi się niesamowicie. Leżałam sama w sali, nie była ona duża, stały tam 3 łóżka, szafki nocne, komoda a na ścianie wisiał niewielki telewizor.

Bez celu wpatrywałam się w ścianę, nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Dostałam wiadomość od Filipa...

*chat messenger*

- Hej, jak kolano?- więc teraz będzie do mnie pisał jakby nigdy nic? Ciekawe. Czyli jednak mu zależy.

- Lepiej. - odpisałam

- Mogę przyjść do Ciebie?
Chciałbym porozmawiać, chyba wiesz o co chodzi.

- Obawiam się, że jest to teraz niemożliwe. - odpisałam

- Rozumiem, nie chcesz ze mną rozmawiać, prawda?

- Nie Filip, nie chodzi o to. Bo ja... jestem w szpitalu..

- Co ale jak to?
Jade do ciebie.

- Nie, nigdzie nie jedziesz jest 21
Nie wpuszczą Cię, godziny odwiedzin są od 10 do 18. Nie ma szans.

- Aż tak poważna ta rana?

- Tak, będę miała zakładane szwy.

- ile?- zapytał

- 6 -odpisałam
*wyświetlono o 21:10*

Odczytał i nie odpisał. Jedna z najbardziej irytujących mnie rzeczy.
Byłam już strasznie zmęczona, postanowiłam położyć się spać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Macie tu kolejny rozdział bo dużo osób już do mnie nawet na ig wypisuje, tak wiem jest strasznie krótki nie bijcie mnie błagam ALE na swoje wytłumaczenie mam to, że jutro mam sprawdzian z matmy i kartkówkę z fizyki. :D pozdro ✌

Czy to coś więcej niż przyjaźń?Where stories live. Discover now