Rozdział VII. - Czy to koniec?

266 12 1
                                    


Pov: Emilka

Po skończonych lekcjach zeszłam do szatni, gdzie zastałam Filipa. W tym momencie nie ma gorszej sytuacji niż bycie z nim sam na sam w jednym pomieszczeniu. Bez słowa zaczełam się przebierać, gdy nagle odezwał się Filip.

- Co ja ci zrobiłem? Dlaczego mi to robisz? - zapytał nieugienty

- O co ci chodzi? - opdarłam

W tamtej chwili byłam całkowicie zblazowana, nie chciałam dać po sobie poznać jak bardzo zmęczona już jestem.

- Nie udawaj, od wczoraj nie rozmawiamy, unikasz mnie przez cały dzień. To ja powinienem zapytać o co ci chodzi.

- Gadasz głupoty, wcale Cię nie unikam..

- I czemu kłamiesz?

- Przepraszam? To ty tutaj kłamiesz a nie ja!

- Emilka, o czym Ty mówisz?

- Ty się jeszcze pytasz? Widziałam Cię z tą dziewczyną, dzisiaj pod szkołą, dlaczego mi nie powiedziałeś, że masz dziewczynę!

- To nie tak jak myślisz...

- Nie no, w ogule nic nie jest tak jak ja myślę!

- Błagam pozwól mi to wyjaśnić..

- Daruj sobie te wytłumaczenia, nienawidzę Cię!

W tamtej chwili już nie wytrzymałam, zabrałam swoją kurtkę i wybiegłam ze szkoły a po moich policzkach spływały łzy... Nie miałam już ani siły ani ochoty, aby dalej z nim rozmawiać.

Pov: Filip

Gdy Emilia wybiegła z szatni, załamałem się. Nie dała mi nawet wytłumaczyć całej sytuacji. Rozumiem ją, może być na mnie zła, ale ja nie odpuszczę, zależy mi na niej... Gdy wróciłem do domu nie miałem już na nic ochoty. Nawet nie chciało mi się grać mimo, że umówiłem się z chłopakami. Położyłem się na łóżku z myślą, że zaraz zasnę i wybudzę się z tego koszmaru. To w ogule nie miało tak wyglądać! Co ja zrobiłem, ona nie chce mnie znać... Zaprzepaściłem jej zaufanie do mnie, co ja mam zrobić?
Nagle zadzwonił telefon, to był Paweł. Napewno chciał się zapytać co się stało, że nie gram z nimi.

*Odebrałem*

- Siema stary, czego jeszcze nie ma Cię na disscordzie? Mieliśmy dzisiaj grać pamiętasz? Już wszyscy są oprócz Ciebie.

- Siema, nie ja dzisiaj nie gram.

- Ale czemu? Jeszcze godzinę temu gadałeś mi, że kupujesz nowego skina i wyprubujesz go dzisiaj.

- Nie mam dzisiaj nastroju.

- Chodzi o Dominikę, prawda? A może o Emilke?

( Dominika to ta dziewczyna, którą Emilka widziała z Filipem)

- Stary, nawet mi nie mów... Obydwie na raz.

- Jak to?

- Emilia widziała mnie z Dominiką...

- No i co? Było jej powiedzieć, że to twoja koleżanka i po sprawie.

- No tak, ale z koleżanką chyba się nie całuje, co nie?

- O kurde. Nie gadaj, że was widziała jak się całowaliście...

- No tak wyszło...

- No to sobie narobiłaś problemów...Dobra ja kończę, trzymaj się nara

- Siema.

Zakończyliśmy rozmowę, Paweł jest jedyną osobą, która wie o Dominice i tylko on zna prawdę... Jestem pewien, że gdyby Emilka wiedziałaby jak jest naprawdę wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Koniec rozdziału siódmego!

No to koniec maratonu rozdziałów, jak myślicie czy Filip i Emilka dojdą do porozumienia? Przekonacie się o tym w następnych rozdziałach!

Wiem, że niektórzy z Was wrócili dzisiaj do szkoły, więc życzę wam powodzenia, trzymajcie się <3

Bay ~M

Rozdział VII.- 452 słowa

Czy to coś więcej niż przyjaźń?Where stories live. Discover now