Rozdział 10

237 21 13
                                    

Wydarzenia są sprzed rozdziału 9.5, tak tylko mówię

per. Karl

Sap nie budził się od 2 godzin i zaczęliśmy się poważnie martwić. Dream uspokajał George'a, który siedział na jego kolanach. Zastanawiam się, czy oni są razem czy nie.  Gdy George usnął, postanowiłem zapytać. Podszedłem do tej dwójki i stanąłem przed nimi. 

- Clay, wy jesteście w związku? - spytałem niepewnie

- No tak - odpowiedział blondyn - A jak z tobą i Nickiem?

- Dream! - krzyknąłem, czując, że moja twarz się podgrzewa - My nie jesteśmy razem!

- Jeszcze - odparł i poruszył sugestywnie brwiami - Myślisz, że nie słyszałem was w nocy?

Odwróciłem się do niego plecami w całości pokryty rumieńcem, a on wybuchł czajnikowym śmiechem. Podszedłem do drzwi, ubrałem buty i chwyciłem za klamkę. Rzuciłem tylko szybkie 
"wychodzę" i opuściłem mieszkanie Nicka. 

Zjechałem windą na parter, a następnie wyszedłem z apartamentowca. Postanowiłem, że kupię coś do jedzenia, gdyż lodówka świeciła pustkami. Moje kroki skierowałem w stronę sklepu spożywczego. Szedłem powoli, nie chcąc się wywrócić, przez wydarzenia z wczoraj. Na samą myśl moja twarz przybrała kolor dojrzałego pomidora - wiem, bo sprawdziłem w aparacie telefonu. 

- Może jednak najpierw pójdę ochłonąć do parku - pomyślałem - Trudno, zakupy zrobi się później

Jak wymyśliłem tak też zrobiłem. Zawróciłem i szedłem do mojego i Sapnapa ulubionego parku. 

Gdy doszedłem do fontanny zauważyłem grupkę ludzi. Jedną osobę rozpoznałem od razu. To był Quackity, mój dobry przyjaciel, również pracujący w gangu mojego pojebanego ojca. Był tam jeszcze brunet w żółtym swetrze i czarnych spodniach. Obok niego stał okularnik w jasnobrązowych włosach, ubrany w czarne dresy i czarno-czerwoną bluzę z kapturem, oraz chłopak z ciemnobrązowymi, trochę niebieskimi w niektórych miejscach włosami, ciemnej skórze. Ten ostatni miał na sobie jeansy i ciemną, niebieską bluzę, oraz przytulał się do okularnika.

Podszedłem do nich powoli i dotknąłem Big Q w ramię. Odwrócił się od razu w moją stronę, gotowy już rzucać na mnie uroki po hiszpańsku. Zauważył jednak, że to ja, więc się uspokoił i mnie przytulił. Po chwili się odsunął.

- Cześć Alex - powiedziałem

- Hola Karlos! - wykrzyknął i odwrócił się w stronę chłopaków - Chicos, este es Karl. Karl, ellos son Skeppy, Badboyhalo y Wilbur* - przedstawił mi, pokazując kolejno każdego z jego przyjaciół

- Encantada de conocerte** - przywitałem się

- tú también*** - odpowiedział Bad - Ale możesz do nas mówić po angielsku, wiesz?

Zaśmialiśmy się z tego wszyscy. Z nimi rozmawiałem jeszcze parę minut, aż nie zadzwonił do mnie Dream. Odebrałem i usłyszałem jego wnerwiający głos. 

- Karl, gdzie ty jesteś? - zapytał - Twój Sapnap się obudził

- W parku, dobrze że się obu - tu urwałem, a moja twarz przybrała różowawy odcień - JAK TO MÓJ SAPNAP?!

Blondyn tylko się roześmiał i rozłączył, a ja wkurzony wyłączyłem telefon. Spojrzałem na chłopaków a oni na mnie. Alex wyglądał na trochę przygnębionego i.... smutnego? Wtulał się on w Wilbura, który tak jak pozostała dwójka nie wiedział o co chodzi. Tylko Q wydawał się rozumieć coś z mojej rozmowy z tym cholernym glinem... To chyba nie dobrze... Wszyscy, oprócz niego oczekiwali odpowiedzi. Pominąłem temat i postanowiłem porozmawiać o czymś, o co chciałem ich zapytać. 

Spytałem ich, czy chcą pójść ze mną do sklepu, a potem do domu. Wszyscy się zgodzili i ruszyliśmy w stronę Lidla. 

~Pół godziny później~

Szliśmy już w stronę mieszkania Sapnapa z paroma siatkami ze sklepu spożywczego. Mieliśmy trochę butelek alkoholu, jakieś przekąski i inne jedzenie.

Doszliśmy do apartamentowca, weszliśmy do środka i do windy, a następnie pojechaliśmy na górę.

Ja wbiłem z buta do mieszkania Nicka, a oni weszli za mną. Zanieśliśmy siatki do kuchni, a następnie zaprowadziłem Q i jego przyjaciół do salonu. Byli tam moi współlokatorzy. A Sapi Napi faktycznie był już obudzony. 

===========================================

* - Chłopaki, to jest Karl. Karl, to są Skeepy, Badboyhalo i Wilbur

** - Miło was poznać

*** - ciebie też

Morderstwo na życzenie - Mafia A.UTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon