5

83 11 4
                                    

Y/n szybko i bez większych problemów zintegrowała się z klasą. Często zostawała w dormitoriach i pomagała z nauką Minie, Sero, Jiro i Denkiemu. Czasem nawet grała dla nich mini koncerty. Wszystko zaczynało się z pozoru układać. Klasa ją polubiła, ojciec czepiał się coraz mniej, a co za tym idzie coraz rzadziej wpadała w dołki.

Zaczęły się wakacje. Oznaczało to, że ani ona, ani jej brat nie mają żadnych planów. Kilka razy spotkała się z dziewczynami na wspólnym wypadzie na zakupy i basen. Okazało się jednak, że większość jej koleżanek miało plany na wakacje. Tsuyu i jej młodsza siostra wyjechały w okolice Okinawy i spędzały czas na plaży, Uraraka pomagała rodzicom w firmie, Mina i jej kuzyni mieli spotkać się u babci w Kioto, Hikagure została wolontariuszką i pomagała przy organizacji półkolonii dla dzieci, Jiro wyjechała z rodzicami gdzieś w okolice Yokohamy w jakiś sprawach związanych z ich wspólną pasją jaką jest muzyka, a Momo zatrzymała się w jakimś kurorcie i miło spędzała czas z rodziną. Jej znajome spoza liceum nie zawsze były chętne do wspólnego spędzania czasu, dlatego odpuściła po pierwszym tygodniu. Sytuacja Hitoshiego wyglądała podobnie. Nie spotykał się z żadnymi znajomymi, a jedynymi istotami żywymi zainteresowanymi jego osobą była jego rodzina i pewien energiczny blondyn.

Denki od dawna próbował zaprzyjaźnić się z Shinso. Nie potrafił tego racjonalnie wyjaśnić, ale bardzo chciał zbudować z fioletowowłosym przyjacielską relację. Właśnie dlatego często pisał i zabiegał o jego uwagę. Hitoshi nigdy nie był dobry w budowaniu znajomości. Czasami zgadzał się na spotkania z blondynem, ale zwykle poprzedzały to długie serie przemyśleń, niechęci i innych introwertycznych i aspołecznych zachowań.

Tego dnia zgodził się jednak. Miał dość słuchania ględzenia bliźniaczki, więc zaprosił blondyna do domu. Aizawa i Yamada wybrali się z Eri do zoo, a skoro rodzeństwo zostało samo to szanse na to, że [kolor] oka wyjdzie na miasto były znikome.

Zadowolony blondyn zapukał do drzwi i czekał aż kolega z podkrążonymi oczami raczy je otworzyć. Kiedy Shinso wpuścił go do środka, zrzucił buty i poszedł za gospodarzem do kuchni. Z racji, że było nieco po południu fioletowo włosy zaproponował kawę. Odmówił, bo czuł że jeśli ją wypije, energia już całkowicie go rozerwie. Usiadł na krześle i czekał aż Hitoshi przygotuje sobie kofeinowy kubek życia. W międzyczasie gadał jak najęty na różne tematy.

-Słyszałeś, że do kin wejdzie jakiś nowy horror?

-Mhm... - mruknął fioletowo włosy. - Podobno ekranizacja jednej z książek Kinga.

-Serio? - przechylił głowę. - A to nie on napisał "To"?

-Co? - spojrzał na niego zdziwiony.

-No w sensie "To".

-To? W sensie to "To"? - uniósł brew.

-Próbujesz zrobić ze mnie debila? - przymrużył złote tęczówki.

-Wcale. - zaśmiał się cicho i napił się kawy. - Czytałeś?

-Oglądałem. - potarł kark śmiejąc się.

-No tak... Jakoś nie widzę cię z książką. - przewrócił oczami.

-Dzięki. - prychnął i wstał od stołu. - Obejrzymy coś?

-W sumie możemy.

Upił szybki łyk kawy i ruszył w stronę salonu. Przeszli przez otwartą przestrzeń i znaleźli się przy kanapie. Shinso odstawił kubek i złapał za pilot. Denki stał za oparciem mebla i z rękami włożonymi w kieszenie kiwał się na piętach. Fioletowo włosy zapytał jaki film powinien wybrać. Gość zamyślił się na chwilę. Nim odpowiedział do jego uszu dotarł znajomy dźwięk. Zwrócił głowę w jego kierunku, a Hitoshi westchnął. Zrobił to samo. Ich wzrok zawieszony był na szczycie schodów. Nic konkretnego tam nie było - tylko białe drzwi prowadzące do pokoju chłopaka. Z piętra dało się słyszeć piękną melodię graną na skrzypcach. Obydwaj już ją słyszeli - Hitoshi za każdym razem kiedy Aizawy nie było w domu, a Denki drugi raz licząc walki treningowe jeden na jednego. Blondynowi podobała się ta melodia. Wpadała w ucho i miała przyjemne brzmienie. Nie znał się na muzyce, dlatego mógł powiedzieć jedynie, że jest ładna.

Addicted to melody - Denki x Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz