1

188 12 2
                                    

Nadszedł czas na rozpoczęcie zajęć w U.A.. Wszystko zdawało się być w normie. Chmara uczniów przechodziła przez bramę akademii, pierwszoroczniacy kłębili się na dziedzińcu słuchając przemówienia dyrektora Nezu, słońce ogrzewało powietrze ciepłymi promieniami, a pąki wiśni wolno przygotowywały się do pokazanie piękna kwiatów. Nie był to jednak zwykły dzień. W klasie 2A pojawiły się dwie dodatkowe ławki. Uczniowie byli ciekawi, kto nowy pojawi się w ich grupie. Wiedzieli, że jedną z osób będzie Shinso Hitoshi. Fioletowo włosy chłopak o podkrążonych oczach, który wywalczył sobie miejsce w ich klasie podczas pojedynków między wydziałami bohaterskimi w zeszłym roku. Cała ciekawość skupiała się na drugiej ławce. No bo kto mógł to być? Nikt poza Shinso nie próbował się przenieść na wydział bohaterstwa. Po klasie chodziły ciekawe teorie. Jedno z założeń mówiło, że ktoś musi powtórzyć rok, a inne że podczas przerwy wiosennej ktoś zdał egzaminy i dołączyli go do ich grupy. 

    Prawda była jednak inna. Oprócz Shinso miała pojawić się pewna dziewczyna. W czasie kiedy zafascynowani uczniowie wymyślali kolejne teorie, dodatkowa uczennica siedziała sobie w pokoju nauczycielskim z noga założoną na nogę i uśmiechała się miło. Czuła się bardzo swobodnie w otoczeniu nauczycieli i swojego nowego wychowawcy, który właśnie mierzył ją niezidentyfikowanym spojrzeniem. Wyraz jego twarzy był poważny. Obok niego, z założonymi na piersi rękami, stał mężczyzna o blond włosach i niewielkim wąsem. Spoglądał na dziewczynę jakby nie do końca był pewien co powinien zrobić. Cała trójka znała się od dawna. Można powiedzieć, że od zawsze! [Kolor] tęczówki przeskakiwały z jednego nauczyciela na drugiego. Nie przejmowała się nieprzychylnym spojrzeniem Aizawy, a tym bardziej zagadkowym wyrazem twarzy Mic’a. Poprawiła się na miejscu i w dalszym ciągu obserwowała ich w ciszy. Dziewczyna była bardzo ładna. Miała proste fioletowe włosy średniej długości, [kolor] oczy otoczone wachlarzem długich i gęstych rzęs oraz bardzo jasną skórę i delikatne rysy twarzy. Jej nowy mundurek zwracał jednak uwagę niezadowolonego wychowawcy. Obowiązkiem uczniów było noszenie białej koszuli, szarej marynarki, krawata oraz w zależności od płci - spodni lub spódnicy i podkolanówek. Wygląd powinien być schludny i adekwatny do sytuacji. Nowa uczennica miała jednak inny pomysł na siebie. Co prawda założyła plisowaną spódnicę i koszulę, ale marynarkę zawiązała w pasie jak bluzę i zrezygnowała z krawata i podkolanówek. 

-Jak ty wyglądasz? - odezwał się Aizawa chłodnym tonem.

-Normalnie. - odparła wzruszając ramionami. - Mam mundurek jeśli o to ci chodzi.

-Już to przerabialiśmy… W szkole masz się do mnie zwracać per Pan. Zrozumiałaś?

-Ta, ta, ta… Dzięki za przypomnienie staruszku. - przewróciła oczami.

-Y/n… - jęknęła przeciągle słysząc pretensjonalny głos mężczyzny.

-Tak. Zrozumiałam Panie Aizawa.

-Widzisz? Nie bolało, prawda? - zażartował blondyn.

-Bolało jak diabli. - rzuciła ironicznie.

-Popraw swój strój. - mruknął czarnowłosy.

-Po co?

-Bo jesteś w szkole i masz wyglądać należycie. - zmarszczył brwi.

-Co dokładnie ci nie pasuje? Panie Aizawa… - przez moment mierzyli się na spojrzenia.

-Marynarka powinna być na ramionach, a nie… Być traktowana jak bluza.- mruknął. - Gdzie masz krawat i podkolanówki?

-Krawat mnie dusi, podkolanówek nie lubię, a w marynarce mi za ciepło. - jej beznamiętny ton i chłodne spojrzenie nie spodobało się wychowawcy. 

Addicted to melody - Denki x Reader Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ