Pojedynek

140 8 4
                                    

- Tym .- Poczym wyciągną z kieszeni długopis.

- Jeżeli ty walczysz swoją rzeczą to ja też będę. - Poczym odrzucił miecz i wyciągną swój róg.

Pov: Kendra

- Skąd masz ten róg.- Zapytał się oszołomiony Percy.

- Dużo rzeczy o mnie nie wiesz. - Po tych słowach w ręku Paprota pojawił się miesz.

Wszyscy co krzyczeli Percy to ucichli.
Jak już element zaskoczenia minął to odetkał długopis i w jego dłoni pojawił się miecz. Paprot wogule nie był zaskoczony. Tylko uśmiechnął się chytrze pobiegł do niego i ich miecze się starły. Paprot dotkną dłoni Percy'ego i już wiedziałam że on ma przewagę. Paprot przeczytał jego myśli. Pery chciał go trawić w tors ale się schylił. Potem morsko oki chciał mu podciąć nogi ale jednorożec zrobił salto w tył i wylądował jak Spiderman ( ps. Nie wiem co ja mam w głowie autorka) Ten podcią szybko nogi Percy'ego i sam wstał i miecz przycisną pod gardło. Tamten zaskoczony nic nie powiedział. A ja stałam i patrzyłam jak mój chłopka wygrywa. Potem Paprot zmienił swój miecz w róg i przyłożył Percyemu do gardła bo miał lekką ranę i go wyleczył. Podał mu rękę i powiedział:

- Nieźle walczyłeś.
- Ale jak to możliwe nikt nie ma takiej mocy. - Powiedział oszołomiony Percy
Do nich podbiegł Jason.
- Skąd tego się nauczyłeś? - Zapytał.
- Od matki braciszku. - I nad jego głową pojawił się orzeł.

Potem wszyscy patrzyli z podziwem na Papka.

- No wreszcie mnie uznałeś. Po tylu bitwach i wojnach teraz mnie uznałeś. Kiedy zmierzyłem się z herosem świetnie.- Wykrzyczał do nieba Jednorożec

Przybiegłam do Paprota.

- Wiesz że nie grałeś feir? - powiedziałam po czym go pocałowałam .

- Nie prawda. Ja tylko zobaczyłem jakim stylem walczy.- Powiedział uśmiechając się.

- To teraz mam ci mówić podwójny książę?- Zapytałam się

- Wiesz że tego nienawidzę.- Powiedział.

Potem do Percy'ego przybiegła blondynka.

- Percy wszystko dobrze? - Spytała się przejęta. - Ty krwawisz na nadgarstku! Will pacjent!

- To nic a po za tym pokaże ci moce mojego przeciwnika. - Uśmiechną się złośliwie. - Hej Paprot uleczysz mnie jeszcze czy już wyczerpała ci się magią?

- Już idę. - Powiedział mój ukochany i podbiegł uleczyć czarno włosego.

- Ale jak to możliwe? - Spytała się blondynka.

- Przecież nikt nie może zabrać rogu jednorożca.- Powiedziała zaciekawiona.

- Ani nie może go zmieniać w miecz Annabeth. - Powiedział Percy

- Co oczym ty mówisz? - Spytała się Annabeth.

- No że mogę zmieniać mój róg w miecz.- Poczym wyją i pokazał transformację.

- No nie znów mnie wszystko ominęło. Mogłem dziś nie brać się za te schody!!!! - Ktoś krzyknął. I po chwili wybiegł na arenę Leo.

Nagle rozległ się dźwięk jakby z tysięcy rogów.

- Wreszcie kolacja.- Powiedział Percy.
_______________________________________

Dobrze nie wiem jak ale Papek będzie księciem niebios. Kendra naprawdę tylko zakochuje się w ksieciach.

Baśniobór w świecie greckich bogówOnde as histórias ganham vida. Descobre agora