287 27 9
                                    

Jisung pov

Czekałem razem z Felixem na przyjście starszysz, włączyliśmy przyjemną playlistę i przyszykowaliśmy trochę smakołyków, które udało nam się przywieźć.
W końcu kiedy przyszli, usiedliśmy wszyscy na kanapie.

— Wiecie, że Hyuniny mają razem pokój? Przerąbane. — zaśmiał się Felix.

— Miejmy nadzieję, że nie będzie ich słychać w całym hotelu. — odparłem, wpychając chrupka kukurydzianego do buzi, tym samym poczułem wzrok Minho na sobie, spojrzałem na niego, uśmiechając się.

— Nie czas na flirty. — przeszkodził nam Changbin, wyciągając flaszkę wódki. — Prosto z Polski. — odparł dumnie, a wszyscy parsknęli rozbawieni.

Starszy polał nam i zaczęliśmy pić.

— Jeśli Chan-hyung się dowie to mamy przejebane. — odparłem.

— Trudno. — mruknął Seo, ładując trunek do buzi.

Kilka kieliszków później byliśmy wszyscy wstawieni.
Śmialiśmy się dosłownie z wszystkiego, puściliśmy Ruskie Techno, które polecił Changbinowi kolega z Polski.
Nie powiem, wpadało w ucho. Całe szczęście nikt do nas nie wszedł.

Skończyliśmy "imprezę" około dwunastej w nocy.
Po tym, razem z Felixem zakradliśmy się do własnego pokoju. Nie było to jednak łatwe, bo Minho bardziej się upił niż ja i strasznie się do mnie kleił, mówiąc mi czułe słówka. Podobało mi się to, ale nie dałem po sobie poznać.

Ponieważ mieliśmy bardzo cienkie ściany, słyszałem wszystko co mówili starsi. Czasami nawet się uśmiechałem słysząc jak Minho mówi, że znów chce mnie pocałować lub że chce znów mnie obmacać. Było to trochę przerażające, ale też urocze.

— Jak chcesz to do niego idź! Nie zniosę już twojego gadania. — krzyknął, a ja razem z Felixem parsknęliśmy.

— Dobra milordzie, żegnam. — chwilę po tym słowach usłyszałem pukanie do drzwi. — Heej kiciuuu~~ — od razu przyssał się do mnie. — Jesteś taki milusi. — wtopił swoją twarz w moją koszulkę.

— Wiecie co idę na noc do Changbina, bayo. — rzucił szybko Felix, ulatniając się z pokoju.
Super. Zostawił mnie z moim pijanym partnerem.

— Jesteśmy teraz sami. — westchnąłem siadając na łóżku.

— Twoja szyja wygląda zbyt czysto. — zbulwersował się uroczo, wpijając się w nią gwałtownie.

Wstrzymałem powietrze od szoku, a moje oczy się rozszerzyły.

— O wiele lepiej. — oblizał usta, patrząc na malinkę, którą mi zrobił sekundę temu.

— Jesteś idiotą.

— Bardziej zboczuchem, ale okej. — zaśmiał się.

— Nie wierzę w ciebie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 16, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

ʙʟᴏssᴏᴍWhere stories live. Discover now