Rozdział 2 - Reinkarnacja najsilniejszego przywódcy gildii

6 1 0
                                    

Kiedy Draco się obudził, zdał sobie sprawę, że głowa boleśnie mu pulsuje. Przeklinając w myślach, wstał i sprawdził otoczenie, spodziewając się ujrzeć swój drogi apartament. Zamiast tego zobaczył rozpadający się pokój, który wyglądał tak, jakby ledwo mógł pomieścić rodzinę szczurów, a tym bardziej człowieka.

Mrugając z zaskoczenia, spojrzał gwałtownie na swoją klatkę piersiową. Żadnych ran. Tylko wychudzone ciało, które wyglądało jakby ledwo mogło przyjąć cios dziecka, co było przeciwieństwem potężnej postaci, do której był przyzwyczajony.

Mimo tak odmiennej sceny od tego, czego się spodziewał, nie umknęło mu poczucie swojskości. Znał to miejsce i rozpoznawał to ciało. To był jego dom i on sam sprzed 15 lat, kiedy był tchórzliwym młodzieńcem, którego ledwo było stać na wyżywienie.

Podniósł swój ceglany telefon i sprawdził godzinę - 7:00 rano, 21/03/2065. Pomimo spokojnego wyglądu zewnętrznego, jego umysł nie mógł się od tego uwolnić. Ta data oznaczała, że Boundless wystartuje dokładnie za pięć godzin. Sklepy sprzedające podstawowy hełm do gry na serwerach Boundless zostaną zamknięte za niecałe trzy godziny.

Jego wspomnienia z przeszłości, które do tej pory były zamazane, stały się wyraźne i klarowne. Te wspomnienia były przecież świeże i aktualne w umyśle tego ciała. Jednak mógł również przypomnieć sobie wszystko poza tą datą tak łatwo, jak ktoś z doskonałą pamięcią ejdetyczną.

Pamiętał, że przez dwa lata, gdy Boundless został ogłoszony i był w zamkniętej alfie i becie, skrupulatnie oszczędzał każdy skrawek pieniędzy, głodząc się, by zebrać wystarczającą sumę na zakup najbardziej podstawowego hełmu.

Ponieważ miał bardzo mało czasu, postanowił pójść w ślady swojego przeszłego ja i kupić hełm przed zamknięciem. Wyszedł ze swojej przypominającej strych sypialni i umył się pod nieszczelnym prysznicem, z którego leciała tylko lodowata woda. Zrzucenie z siebie dyskomfortu było łatwe dla obecnego Draco, podczas gdy jego dawne ja spędzało 10 minut na naprzemiennym myciu części ciała pod prysznicem, by się do niego przyzwyczaić. Po umyciu się założył wyjściową koszulę i ubrał letnie szorty i pantofle, zanim wyszedł na zewnątrz.

Idąc wzdłuż bulwaru, musiał patrzeć na brudne otoczenie tego słabo rozwiniętego obszaru, który istniał na obrzeżach miasta. Mimo postępu technologicznego społeczeństwa, a może właśnie dzięki niemu, nic tak naprawdę się nie zmieniło. Biedni stawali się coraz biedniejsi, a bogaci coraz bogatsi. Podczas gdy Draco nie był jeszcze na najniższym szczeblu, nie był już tak daleko. Dzięki resztkom pieniędzy z ubezpieczenia po zmarłych rodzicach, mógł sobie pozwolić na trzymanie się z dala od ulic.

Mimo że ta część miasta była bezsprzecznie gówniana, wciąż istniał pewien poziom patronatu, więc nie zajęło mu dużo czasu dotarcie do małego sklepu z niebieskim banerem z napisem "Kup hełmy FIVR dla Boundless tutaj z podstawowym pakietem startowym za 300$!!!".

Mimo to, nie skierował się do sklepu, raczej czekając na pewne wydarzenie, które miało nastąpić. W niespełna trzydzieści sekund zza rogu wyłoniły się cztery znajome twarze. W momencie, gdy ci ludzie zwrócili na niego uwagę, zaczęli złośliwie chichotać.

Przywódca z nich, brzydki rotundowy głupiec o imieniu Jarko, podszedł do Draco, podczas gdy jego męskie cycki wstrząsały niebem i ziemią. "No, no, jeśli to nie jest Draco, tchórzliwy smok. Co ty tu robisz? Przyszedłeś przekazać nam pieniądze, żebyśmy mogli założyć naszą gildię? O rany, jak miło z waszej strony."

Trzech chudych i brzydkich głupców za nim wzięło swój znak, by parsknąć śmiechem. Przewracając oczami, Draco westchnął. W oryginalnej scenie, lata temu, jąkał się i trząsł, w końcu został pobity i wymuszony. Sklepikarz zlitował się nad nim i pożyczył Draco używany hełm, który był przeznaczony dla beta testerów, aby mógł zagrać w grę.

GUILD WARSحيث تعيش القصص. اكتشف الآن