Rozdział 2

8 0 0
                                    


W barze spędzili kilkanaście godzin na opowiadając oswoim życiu u problemach jakie mają . Okazuje się ze chłopaki mają dużowspólnego np. ulubione danie spaghetti nawet ulubione zajęcie wkurzanie siostryobaj wybuchli śmiechem . Erik zapisał swój numer telefonu do komórki Luci.Wpadli na pomysł aby wyjść potajemnie z budynku aby nie było po nich śladu wtym wszystkim pomagają im ich siostry miały za zadanie odciągnąć ochronę izagadać rodziców .Kiedy gala się zakończyła Bohaterowie poszli się spakować i postanowili że wyruszą w podróż która miała nazadaniu nauczyć ich odpoczynku i relaksu zawsze chodzili spięci, przezobowiązki domowe i służbowe. Kiedy Lucaobudził się okazało się że jest na plaży. Popatrzył w bok i zobaczył że obokniego leży Erik. Kiedy Erik wstał to odwrócił się do Luci spojrzeli się nasiebie Luca zaczął dotykać włosów Erika. Po chwili patrzenia się w oczy, Erik spanikował i szybko wstał

-to co gdzie teraz idziemy? -Zapytał i się zaczerwienił

Luca wstał...

-mmmm...no to może tam-powiedział i pokazał na drogę która prowadzi do lasu.

Kiedy weszli w głąb lasu zrobiło się ciemno a słonce zaczęło się chować, słyszeli dziwne odgłosu, nagle poruszył się krzak który stał przed nimi. Kiedy po kilku minutach nie pewności krzak zamilkł to zza niego wyskoczyli ochroniarze z psem i pistoletami...Kiedy Luca zobaczył gliny wziął Erika za rękę i pociągną go...zaczęli szybko uciekać, nie wiedzieli gdzie biegną, biegli prosto przed siebie. W czasie biegu jeden zaczął krzyczeć...

-To co pomiędzy nami jest?- zapytał Luca

Erik nie odpowiedział. Po chwili Luca zatrzymał się i powiedział i nie wytrzymał chwycił go za rękę i powiedział:

-jesteś tak cholernie przystojny...-odrzekł zbliżając się do niego.

Pocałował go...Erik już miał się wycofywać gdy nagle coś poczuł...Miał tylko w myśli jedno, czy on mnie całuje! Miał mętlik w głowie. Zrobiło się niezręcznie, nastała na dokładnie 2 minuty cisza kiedy Erik oprzytomniał powiedział:

-Czy...ty ...czy....my-zaskoczony Erik nie wiedział co powiedzieć

-Co teraz będzie Luca-zapytał Erik

-Później o tym pomyślimy, teraz musimy biec.

Biegną dalej . Do Erika zaczęły przychodzić smsy , zdziwieni zatrzymali się . Wyciągnął telefon i włącza . A tam wiadomości od mamy i całej rodziny . Erik zagląda do internetu ,,POSZUKIWANY ERIK NAJMŁODSZY MILIONER I ZWYCIĘZCA DZISIEJSZEJ GALI . OSTATNIO WIDZIANY POD GALĄ '' ZAGINĄŁ LUCA - CZY MA TO COŚ WSPÓLNEGO Z POSZUKIWANYM ERIKIEM ? ''

Ja pierdole - szepcze Erik do Luci - patrz

O KURWA co teraz zrobimy ? Powiedział Luka z niecierpliwionym głosem .

Erik widząc Luce w takim stanie nie wiedział co ma powiedzieć . Usiedli na położonym obok ich drzewie . I w ostatnie chwili powiedział Erik - O JEZU ! jaki mamy dziś dzień ?

-yyyyyy sobotę - odpowiedział . Obserwowałem Erika , jak szybko wstał i zaczął gdzieś dzwonić

-kurwa , czemu tu nie ma zasięgu - powiedział zdenerwowanym głosem Erik . I zaczął szukać drogi która ich wyprowadzi z tego lasu . Po dłuższym czasie znaleźli wyjście , gdzie Erik mógł w końcu zadzwonić .

Zniecierpliwiony Luca myślał o swojej przyszłości , kogo ma wybrać .

Luca pyta- Do kogo dzwonisz ?

Do mamy - odpowiedział

Halo... synku gdzie jesteś ? - jestem... jestem szum przerywa rozmowę , wszystko dobrze nie martw się .

- gdzie jesteś już wysyłam ochroniarzy - powiedziała mama

- NIE NIKOGO NIE WYSYŁAJ - odpowiedział wkurzonym głosem . Luca zdziwiony słowami Erika czuł sie dziwie bo myślał ze będzie chciał wrócić do domu

- mama zdenerwowana , krzyczy ze ma jutro on ważną rozmowę i jeśli dziś nie wróci to jego jego życie runie razem z wszystkim . I ze jesteś milionerem i jest to jego obowiązek być na tej ważnej podkreśliła mama w rozmowie

- Erika poniosły emocje - rozłączył się . Powiedział Luce że musi w tej chwili być sam . Luca zrobił to co po prosił go Erik odszedł na bok i dalej zaczął sie zastanawiać co on zrobił i w myśli miał ze pocałował się z milionerem , którego od dziecka podziwiał , miał każdy artykuł o nim . Chłopaki nie wiedząc ze ukrywają to przed sobą ze jeden jak i drugi ma na nim obsesje duszą to w sobie . Erik nie mógł się opanować . Nie mógł uwierzyć że postawił się mamie, po takim czasie nacisku na niego . Jak można stwierdzić Erik nie miał wesołego dzieciństwa . Miał dużo zasad do których musiał się stosować , razem z siostrą . Gnębiło go tylko to że dziś miał mieć ważną rozmowę, która miała mu pokazać drogę na życie, czyli dostać prace do której szykować się od małego .

                                                                                        ***

Aga i Rose gdy się dowiedziały ze nie ma ich już 8 godzin, zaczęły się denerwować ponieważ , tylko one wiedziały ze ich wypuściły ,ale nie wiedziały gdzie mogą teraz być . Aga zaczęła dzwonić do Erika ale włączała się tylko poczta głosowa . Rose wpadła na pomysłem ze może ich poszukają . Aga spojrzała na Rose jakby zobaczyła duch i powiedziała

- dobry pomysł ale od czego zaczniemy szukać ? - spytała

- nie wiem ,może od plaży?- odpowiedziała

Wyszły z budynku i poszły na plaze plaży .Po chwili dziewczyny zaczęły szukać chłopaków po wyspie to zaczęły ze sobą rozmawiać.

-Więc jesteś siostrą Luca -zapytała Aga

-Uh...tak jestem siostrą Luci a zarazem koleżanką z zespołu.-odpowiedziała Rose.

- I jak jest...no wiesz...byciem starszą siostrą znanego piosenkarza

- No wiesz dobrze ale w domu jest strasznie głośno no bo wiesz próby i te różne dziadostwa... A ty to siostra Erika tak sławnego milionera.

-Tak naprawdę to nasz ojciec jest milionerem a Erik tylko go reprezentuje, wiesz chodzi boskich garniturach i tym podobne.

- no ta rozumiem- odpowiedziała Rose

-wiesz co ostatnio zobaczyłam coś dziwnego...- nie dokończyła Aga

Kiedy dziewczyny się zatrzymały to usłyszały coś dziwnego i w ostatniej chwili schowały się za drzewami które stały obok...Po kilku minutach z krzaków wyszedł Erik z Lucą, którzy byli strasznie zmęczeni uciekając od gliniarzy. Kiedy dziewczyny zobaczyły ich razem...

-słuchaj a może przyłapiemy ich na gorącym uczynku no bo wiesz coś mi tu śmierdzi-powiedziała Aga

-Okej poczekajmy chwile- odparła Rose

-Kiedy dziewczyny zwracały uwagę na chłopaków to za nimi pojawiła się postać, której nie zauważyły. Po chwili Rose i Aga odwróciły się...

-aaaaaaaaaaaaa...co ty tu robisz-zapytała się Aga.

Na sierodku stała Roxe przyjaciółka Luci, która szła po cichu za dziewczynami. Dziewczyny się przeraziły. Kiedy znowu się odwróciły to chłopaków już nie było, najwidoczniej musieli dalej uciec. Dziewczyny z przykrością westchnęły.

-I co teraz-zapytała Roxe

-teraz musimy rozpalić ognisko i tu przenocować.-odpowiedziała Aga.

-Macie coś w plecakach co by mogło nam się przydać do spania alb do czego kolwiek?-zapytała Rose

-Ja nic...sory dziewczyny nie sądziłam że zostajemy tu na noc...-powiedziała Roxe

-Ja mam! Mam koce poduszki i namiot! Zawsze jestem przygotowana- odpowiedziała Aga

-Patrzcie a ja mam paluszki i pianki.-powiedziała Rose

Kiedy nadeszła już ciemna noc to dziewczyny rozłożyły sobie namiot poduszki i koce a Roxe rozpalała ognisko bo jako jedyna umiała. Po kilku minutach ognisko było gotowe i dziewczyny położyły się do namiotu. Aga zasypiając pomyślała.

-Jestem ciekawa jak chłopaki sobie radzą...


180 stopni do góryWhere stories live. Discover now