5

312 16 5
                                    


Wygrał Sano, po wyjściu z tramwaju od razu rzuciły mi się w oczy Duże budynki, publiczność. Poszliśmy do jednego sklepu, prawdopodobnie Hina coś potrzebowała.

- y/n zobacz to.- Hinata pociągnęła mnie za rękę by pokazać niebieskie kimono w słoneczniki. – Przymierzysz? – zapytała z iskierką w oku.

- Nie mam poco.- odpowiedziałam, wiedząc że jestem tylko chwilę na festiwalach. W końcu nie mam z nikim iść.

-No proszę- Hina namawiała mnie przez jakiś czas, aż w końcu się zgodziłam.

Założyłam kimono. Odsłaniając zasłonę, pokazałam się Hinacie w kimonie, będąc troche zawstydzonym. – Widzisz, pasuje jak ulał!- ona też miała kimono koloru jasnego różu z fioletowymi kwiatkami.

-T-teraz chyba możemy iść na najbliższy festiwal- wyszeptałam wystarczająco że Hina usłyszała.

-Oczywiście!

Poszliśmy do kasy aby kupić te kimona. Postanowiliśmy poszukać Manjiro i Kena i zobaczyć co robą. Hina zaczęła opowiadać mi o Swastykach. „ Czyli ''Robak'' jest szefem gangu Touman" pomyślałam kpiąc. Zauważyłam Mikey'a zajadającego się Doroyaki. Podeszliśmy bliżej, aby ponownie się zobaczyć

- O! Hinata i y/n, jeśli chodzi o podzielenie się doroyaki to nie do mnie- spojrzał na nas zimnym wzrokiem- ale obok tego sklepu jest sklep w którym są jeszcze dorojaki- uśmiechną się z powrotem.

- Szybka zmiana nastroju, co?- powiedziałam z zażenowania.

bez sens Mikey x y/nWhere stories live. Discover now