Yaku wcisnął kilka nut, nie bardzo zwracając na to uwagę.
Wciąż pamiętał ciepło ducha, który zawsze zostawał na podłodze przy jego stopach, opierał się o niego, całował jego kolana, dziękował.
Nie było żadnego.
Był tylko szkic eulogii i samotne pióro.
YOU ARE READING
trading winds at dawn (pl)
Fanfiction!Opowiadanie nie jest moje! !Okładka nie jest moja! Życie Yaku z Levem Oryginalny autor :mayuchup (tłumaczone przez sunsphere na angielski) (Archive of Our Own)