Ten chłopak pachnie gwiazdami i galaktykami.
To ten chłopiec, który faluje w jego wspomnieniach, ten, którego jego oczy od razu dostrzegały, nie z powodu jego śmiesznego wzrostu, ale z powodu czegoś bardziej wrodzonego, jakby to miało się stać, jakby to było naturalne.
Jego pamięć fotograficzna zapamiętuje wszystko z jego twarzy, scenerie i wydarzenia, wysokiej jakości i świecące, jak zdjęcia, które wkłada się do ramek i które przetrwają całe życie. Srebrne włosy, szeroko otwarte oczy, cały on, za słonecznikami, przyciśnięty do niego na trybunach, skaczący, blokujący, jak karta atutowa, jak cud, jak to, co zawsze się z nim dzieje.
Jakby to było to, z czego jest stworzony.
On pachnie gwiazdami i galaktykami. Pozostawia po sobie ślad na wszystkim, czego dotknie.
Yaku czuł gwiazdy bijące w jego żyłach.
YOU ARE READING
trading winds at dawn (pl)
Fanfiction!Opowiadanie nie jest moje! !Okładka nie jest moja! Życie Yaku z Levem Oryginalny autor :mayuchup (tłumaczone przez sunsphere na angielski) (Archive of Our Own)