33. Till the day we'll meet

Start from the beginning
                                    

- Nie, przecież wiem o wszystkim, Jin...to ty jesteś Guk?- zapytała sympatycznie, wyciągając jedną ze swoich smukłych dłoni w kierunku młodszego.

Ten jednak spojrzał roztrzęsiony na swojego byłego dyrektora i przyjaciela swojego byłego chłopaka, który niemal w tym samym czasie nawiązał z nim kontakt wzrokowy i uśmiechnął się przepraszająco.

- Powiedziałem jej kim jesteś - wyznał.- Nie mogę być tu zawsze, a Sunmi jest warta zaufania. Miała...miała cię poinformować o wszystkim, gdybyś odzyskał pamięć i wrócił. Chociażby jak dzisiaj.

Jeongguk pokiwał głową, a w jego oczach znowu pojawiły się łzy.

- Są tu jego ubrania!- jego głos się załamał, więc Jin prędko chwycił go ponownie za ramiona, chcąc uspokoić.- Pamiętam ten swe-

- Guk, spokojnie. Usiądź. Zrobię nam coś do picia. Kawę?

- Herbata.

- Ja zrobię - powiedziała Sunmi, wstając, po czym poszła w kierunku kuchni.- Usiądźcie. W końcu też poniekąd jestem w tej historii.

Chłopak odprowadził dziewczynę wzrokiem, pociągając nosem, jak tylko Jin podniósł go za jego ramiona i poprowadził do kanapy. Czuł się nieco źle, że sam nie podął jej ręki, ale nie mógł nawet się teraz za bardzo ruszać. Nadal mimo wiadomości, że z Taehyungiem wszystko jest okej, trząsł się cały i ciężko mu się oddychało, co bez trudu zostało zauważone przez kobietę, która otworzyła prędko okno.

- Dla twojej pierwszej wiadomości. Z Taehyungiem wszystko w porządku.

- Jak mam ci wierzyć?- zapytał z wyrzutem.- Nie oddał by Tanniego.

- Nie mogłem wziąć Yeontana, bo sam mam psa. I to dość sporego - mruknął, wspominając w głowie obraz swojego ukochanego psiaka.- W dodatku rottweilera. Obawiałem się, że mogą się nie zaprzyjaźnić. Tan zna lepiej Minę niż mnie - przyznał.- Tae często chodził do tej kawiarni z nim, więc i on przyzwyczaił się do jej zapachu.

- Nie mógł dać go trenerowi Namjoonowi? Przyjaźnią się od lat.

- Właśnie...chyba powinniśmy zacząć od początku. Musisz tylko mi powiedzieć - czy pamiętasz kim jest Miram?

- Pamiętam, że zmarła. Była jego narzeczoną.

- I miała dziecko - dodał.

- Tak - westchnął przeciągle.

No i lecimy... - pomyślał Jin.

- Dziecko było Namjoona - wyjaśnił w skrócie.- Miram zabiła się po tym, jak Nam powiedział jej, że nie chce okłamywać Tae i nie chce z nią być.

- Zdradzała go?

Jeongguk nie mógł w to uwierzyć. Przecież Taehyung tak dobrze wypowiadał się o Namjoonie. On sam był bardzo lubianym nauczycielem i wszyscy zawsze szli do niego w razie problemów, które on rozwiązywał bez problemu...i jak widać też je tworzył.

- Tak. Jakiś czas po tym jak pojechałeś na studia, Taehyung się dowiedział o wszystkim.

Boże...jak Taehyung na to zareagował? Nie było mnie przy nim wtedy. Miał wtedy tylko Jina i Joona...a oboje go okłamywali - pomyślał Jeon, chowając głowę w ramionach.

Widząc, że chłopak nadal jest nieprzekonany o słowach Jina, ten spojrzał na Sunmi, która akurat przyniosła napoje do pokoju. Spojrzał na nią porozumiewawczo, co ta zrozumiała bez problemu. Podała mu swój telefon, odblokowując go uprzednio. Guk patrzył na wszystko z zaciekawieniem. Wtedy go zobaczył.

Seven Secrets | TaekookWhere stories live. Discover now