Rozdział 10

26 3 19
                                    

- Nareszcie! Rozpoczął się Festiwal Jesiennego Wiatru! - wykrzyknęła radośnie rożowopióra smoczyca, wypadając z drewnianej budki i wykonując salto w powietrzu, po czym zachichotała.

- Pamiętaj, że to jeszcze nie koniec naszych obowiązków. - zmarszczył na nią brwi ojciec, ale szybko potem on również się rozpromienił. - Pomóżmy teraz zanieść mojemu bratu prażoną kukurydzę i... chodźmy się wreszcie trochę rozluźnić!

    Na tę wiadomość wszyscy pracujący na farmie zawiwatowali i wzięli się entuzjastycznie do pracy. Gdy znaleźli się w pracowni wujka, Soraha, tak jak każdy, wzięła po kilka worków wypełnionych uwielbianym przez wszystkich w Pagoven przysmakiem. Skrzywiła się, ponieważ okazały się cięższe niż się spodziewała. Chwiała się niezdarnie pod ciężarem w locie, ale wkrótce udało jej się dotrzeć do głównego placu. „Uff, kto tyle tego zje! Ha ha!" Uśmiechnęła się, ponieważ wiedziała, że przekąska była tak popularna, że nawet mogło jej szybko zabraknąć. Przekazała worki wujkowi siedzącemu przy stoisku, gdzie już zdążyła się zebrać niezła kolejka. Smok wydawał porcje prażonej kukurydzy w wydrążonych z drewna miseczkach i zostawał za to obsypywany uśmiechami, kwiatuszkami, plecionkami i glinianymi ozdóbkami przez klientów. Okazanie wdzięczności było jedyną zapłatą w tym mieście, gdzie każdy smok miał swoją pożyteczną rolę i musiał opiekować się sobą nawzajem. Soraha rozejrzała się po dziedzińcu wypełnionym tłumem smoków zgodnie cieszących się wydarzeniem. Przyjaciele i bliscy obdarowywali się prezentami, zakładali sobie nawzajem wieńce z kwiatów lub wymieniali piórami, gospodynie zapraszały wszystkich wokoło na świeżo przyrządzone dania, a smoczęta biegały z piskiem w wyścigi, udając dorosłych lotników. Młoda smoczyca ujrzała nagle wśród tłumu fragment znajomego ciemnorudego pierza i zgromadzony tłumek. Szybko skradła garść prażonej kukurydzy ze stoiska i podbiegła w tamtą stronę. Nie pomyliła się. Stała tam jej ciocia, Reshabar. Rzesza fanów okrążyła Czempionkę, zasypując pytaniami i upominkami. Reshabar wyglądała na wyraźnie zawstydzoną, tylu wielbicieli przytłaczało ją i wręcz dusiło. Nie została lotniczką dla chwały. Chciała po prostu robić to, co kochała - latać. Nigdy nie zależało jej na tak wielkiej reputacji. Soraha przecisnęła się przez skupisko i wykrzyknęła.

- Dajcie jej odetchnąć! Przecież wyścig zacznie się już za chwile! Czempionka musi się przygotować! - Po tych słowach tłum zaczął się powoli i niechętnie rozchodzić. Krewna rzuciła jej wdzięczne spojrzenie i obydwie przeszły na bok, niedaleko linii startu, gdzie reszta lotników rozgrzewała się przed turniejem.

- Ciociu, zrobiłam nową bransoletkę i pomyślałam... może podarowałabyś mi jeszcze jedno pióro? Proszę, weź też moje!

- Nie ma sprawy, moje Piórko. - Puściła do niej oko i zmierzwiła jej czuprynę na głowie. Po czym wyrwała luźno osadzoną lotkę i wręczyła ją siostrzenicy. Soraha także przekazała jej jedną ze swoich, życząc cioci powodzenia. Ta, schowała otrzymane pióro za szczelnie przylegającą skórzaną opaskę założoną na szyi, za którą były już wetknięte dwa pióra jej bliskich. Nie używała luźnych naszyjników w porównaniu do innych, ponieważ mogłyby przeszkodzić jej w locie. - Decydujesz się na udział w wyścigu?

- No jasne, że tak! - odparła urażona, jakby uważała, że jest to oczywista oczywistość - Jeszcze cię prześcignie i wygram, zobaczysz!

- Ha! - zaśmiała się gromko i posłała siostrzenicy przyjaznego kuksańca - Chyba śnisz! - Zaczęła rozciągać kończyny i rozgrzewać skrzydła.

Soraha naśladowała jej przygotowania, dopóki nie wyczuła, że ktoś stoi obok niej. Gdy odwróciła głowę, ku jej przerażeniu, ujrzała błękitnopiórą piękność.

-C-cześć, Cyan-ocitta! - słowa, jak na złość, grzęzły jej w gardle. - Znowu się spotykamy... - nie chciała by to zabrzmiało dziwnie i próbując to zatuszować powiedziała cokolwiek - Dobrze się bawisz na festiwalu?

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 04, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

[Kroniki Terra Draconis] Nadejście ŚwiatłaWhere stories live. Discover now