☆Christmas☆

127 9 3
                                    

Przed rozdziałem chcę wspomnieć, że nie wiem jak dokładnie wyglądają święta w Korei, więc napisałam to tak jak jest w Polsce.

Miłego czytania!

☆☆☆

Był ranek, dzień przed świętami. Taehyung od razu gdy wstał i spojrzał przez okno zauważył wiele śniegu na podwórku i drzewach. Od kilku dni śnieg nie przestawał padać, co nadawało świątecznego klimatu, a to podobało się Kimowi.

Taehyung uwielbiał święta bożego narodzenia. To było jego ulubione święto. Nawet z tej okazji przefarbował swoje włosy na czerwono. Co roku jego dobry humor wzrastał w dni świąt. Zawsze spędzał je ze swoimi rodzicami oraz siostrą Suhyeon. W tym roku miało się to trochę zmienić, ponieważ miał do nich dołączyć chłopak jego siostry- Jungkook. Kim nie wiedział o nim dużo, nie widzieli się nigdy. Znał go tylko z opowieści jego siostry i ze zdjęć, które często pokazywała przy rodzinnym obiedzie. Tak naprawdę dziewczyna nie gadała teraz o niczym innym tylko swoim chłopaku, co go trochę denerwowało. Starał się żyć z nią w zgodzie, jednak z każdym dniem coraz bardziej myślał, że jest to niemożliwe. Dlatego ich praktycznie każda rozmowa kończyła się kłótnią lub cały czas sobie dokuczali, mimo tego, że Tae miał siedemnaście lat, a jego siostra była dwa lata starsza.

Zadowolony tym dniem chłopak, podszedł do swojej szafy skąd wyciągnął jasnoszary golf, zwykłe czarne dresy oraz oczywiście bieliznę, po czym skierował się do łazienki.
Tam umył się, ubrał, po czym zszedł na dół, gdzie zauważył już swoich rodziców.

—Cześć—przywitał się, wchodząc do kuchni. Zauważył, ze jego matka kończy robić śniadanie, więc pomógł jej poustawiać rzeczy na stole. Lubił pomagać i robił to zawsze, gdy tylko miał okazję.

Gdy już wszystko znalazło się przy stole i sam usiadł na krześle, na dół zeszła jego starsza siostra, która zaraz usiadła obok niego oraz ich rodziców.

—Cześć, plany się trochę zmieniły i Jungkook przyjdzie już dzisiaj i nam pomoże w przygotowaniach. Przy okazji zostanie tutaj na cały weekend, jeśli nie macie nic przeciwko. Jego rodzina aktualnie jest w Japonii, jak już wam mówiłam, a on nie chciał spędzać sam tego czasu.—Wytłumaczyła dziewczyna, patrząc krótko na swoich rodziców.

—Jeśli chce, to może pomóc, nie mam żadnego problemu żeby wcześniej poznać ukochanego mojej córki. Myślę, że tak nawet będzie lepiej.—Powiedziała ich matka Miyeon. Na to wszystko najstarszy mężczyzna tylko pokiwał głową dając znak, że się zgadza.

—A ty Taehyung? Co uważasz?—Zapytała jego matka, zauważając, że chłopak nie wyraził swojego zdania w tej sprawie.

—A co mam powiedzieć? Niech sobie przychodzi kiedy chce, nie interesuje mnie to.—Powiedział obojetnie czerwonowłosy. Tak naprawdę był ucieszony tylko tym, że aktualnie są święta. Nie był jakoś bardzo zainteresowany poznawaniem nowej osoby. Spotka ją, spędzą razem wigilijny wieczór i tyle. Chłopak i tak jest od niego cztery lata starszy, a nie czuł potrzeby zadawania się ze starszymi osobami.

Taehyung był typem osoby, która wolała zostać w domu pooglądać seriale lub grać w gry niż spotykać się ze znajomymi na mieście. Nie przepadał za przebywaniem w dużych grupach, raczej trzymał się w stałym gronie znajomych. Niezbyt lubił poznawać nowe osoby, jednak nie przeszkadzało mu to. Zazwyczaj i tak nowa znajomość nie utrzymywała się zbyt długo przez jego podejście.

—Taehyung! Nie mów tak, będziesz mógł trochę poznać chłopaka swojej siostry, może znajdziecie jakiś wspólny temat. W końcu przychodzi tutaj też żeby się poznać—wypowiedział ojciec Jihoon, trochę zirytowany podejściem swojego syna.

Christmas Night || TaekookWhere stories live. Discover now