🤍POV Y/N:🤍
-co robimy?-zapytałam przyjaciółki.
-nie wiem co ty będziesz robić ale ja idę do szkoły, bo jest piątek.
-Ale ja też chodzę do szkoły!
-Ale nie wzięłaś do mnie książek *😑*
- DePrEsZyN alE jA cHce SzuStkE!
-Aha? To se kup.
-osz ty! Chcesz się bić?
-*😰* ałaaa!!! To bolało!
-a masz! Wojna na poduszki!
-O ch0ler.... a...
-Co?
-za minutę lekcja. Naua!
-Bhahah... Ejj czekaj!
-czego?
-powiedz że jestem hora czy coś pls.
-tsaa.... Yasne naua.
-Naua!
💚POV Clay:💚
Ciągle myślałem że coś jej się stało... Nie wraca już tydzień... Do domu... Chyba czas jej poszukać...
Chwyciłem telefon i zadzwoniłem do Y/N znów nie odbiera, hmm... Mam pomysł! Oświeciło mnie i postanowiłam zadzwonić do jej
Przyjaciółki Emmy.-Hallo? Jest Y/N?
-Tak, jest.
-Ufff.... To dobrze mogę po nią przyjechać?
-tak możesz *chyba*... No więc tak przyjeżdżaj ulica ########## numer 7. -powiedziała nie pewnie
-okej dzięki pa.
-pa?- powiedziała zestresowana i się rozłączyła.
Założyłem ciuchy już po pięciu minutach byłem na ulicy ########## weszłam do danej klatki i ruszyłem do windy wjechałem na 3 piętro i zapukałem do 7 drzwi tylko gdy dziewczyna otworzyła drzwi i powiedziała ,, Dzień dobry" czy coś nie wiem byłem roztargniony i nawet jej nie słuchałem, wbiegłem jej do domu i zaczełem szukać Y/N
-YN ch0lerną jasna! Gdzie jesteś!? -Krzyczałem a wtedy w drzwiach pokoju zobaczyłem siostrę... Chyba chciała na mnie nakrzyczeć ale nie udało jej się bo ja ,,Poddusiłem".
-Przepraszam to nie chcący. - szepnęłem jej do ucha. I dalej w uścisku podniosłem ją i poprosiłem by się spakowała gdy już wzięła wszystkie swoje rzeczy
wróciliśmy do domu położyłem ja spać a sam ogarnęłam jej pokój. I wyszłem z domu....🤍Pov Y/N🤍
Gdy się obudziłam Clay'a nie było już w domu. Wstałam i ruszyłam w stronę kuchni zrobić jedzenie zrobiłam sobie płatki owsiane i wróciłam do pokoju.
-Y/N!?Mam dla ciebie niespodziankę!-usłyszałam krzyk chłopaka.
Wyszłam z pokoju i poszłam do niego. Obok niego stał wielki karton.
-*dzwonek Dream'a (ktoś do niego dzwoni)* Hy! O... Y/N !? POCZEKAJ CHWILĘ!-krzyknął wystraszony.
-Y/N!? UBIERAJ SIE! JEDZIEMY DO SZPITALA! TOMMY... JEGO STAN SIE POGARSZA! JEDZIEMY!!
Wystraszona pobiegłam założyć ciuchy i szybko pobiegliśmy do samochodu zanim się obejrzałam byliśmy w samochodzie. Gdy już dotarliśmy na miejsce... Zobaczyłam zapłakaną mamę Tom'a i jego Ojca... Podeszłam pod jego sale i... Słyszałam krzyki ,,Tracimy go!" "Podaj skalpel" "Szybciej" "Chyba już za puźno...'' zaczęłam płakać,ryczeć na cały szpital... TOM UMIERA K*A! UMIERA!!!... Czy już za puźno?... Wtedy usłyszałam krzyk
..." Więcej lekarzy dajcie!" Do sali wbiegło z 5 lekarzy... Ale Tom.. dalej był ledwo przy życiu... Czułam że za puźno... Ledwo go poznałam... A już go kocham... ? W głowie krążyły mi najgorsze scenariusze... "Czy to koniec" ?,,Ch0lernie! Bolesny koniec..."! Krzyknęłam...-Krzyczałem nie świadomie na cały szpital....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
DZIĘKUJĘ ZA PRZECZYTANIE<3
![](https://img.wattpad.com/cover/289371637-288-k73749.jpg)
YOU ARE READING
"Baby please don't cry for me..."~Tommy X Reader
Fanfiction16 letnia dziewczyna przez przypadek poznaje chłopaka który jest sławnym streamerem, dosyć szybko się zakochują. Spotyka ją wiele nie szczęść lecz gdy wkońcu się udaje i zostają parą dziewczyna dowiaduje się o swojej chorobie serca, swój ostatni rok...