Czas prawdy

177 9 3
                                    

*perspektywa lando*

Kiedy Chloe wyszła z pokoju chłopaka ten ze zrezygnowaniem usiadł na kanapie a w jego oczach zebrały się łzy.

-Lando mam wiadomość Max wcale nie chce być z chloe są tylko..

Carlos przerwał automatycznie swoją wypowiedz jak tylko zobaczył łzy w oczach chłopaka. Usiadł obok niego i z niepewnością spytał.

-Lando co się stało?

-to koniec Carlos-spojrzał na przyjaciela załamany-Co ja najlepszego zrobiłem?

Chłopak odrazu się domyślił. Lando był bardzo młody i popełniał błędy, ale Carlos wiedział, że ten błąd nie jest taki jak inne. Chociaż nie bardzo wiedział co się stało, tylko przyglądał się z bólem chłopakowi

-Zraniłem jednym zdaniem najważniejsza osobe w moim życiu

-nie ma w życiu niczego czego nie da się naprawić przyjacielu

-nie wybaczy mi tego co powiedziałem. Nigdy mi tego nie wybaczy

-A co jej powiedziałeś?

-kiedy powiedziała, że będzie pracować z Max'em spytałem, że jako kto-nie patrzy na chłopaka bo wie, że popełnił błąd-dodałem do tego pytania czy jako dziewczyna Max'a

-Jesteś debilem!- powiedział lekko zdenerwowany Carlos

*wiem Carlos! Wiem kurwa, że jestem debilem!*

Myśli chłopaka od zawsze go prześladowały tylko jedna osoba nie pozwalała żeby był dla siebie surowy po głupich błędach które popełniał.

To ona odpędzała obwinianie się i zapominanie o nich kiedy tylko z nią rozmawiał. Miał wtedy wewnętrzny spokój, a teraz? Teraz wiedział, że zepsuł to doszczętnie.

Lando złamał obietnice której obiecał iż nie złamie nigdy. Nigdy jej nie zostawi, nie pozwoli odejść ani jej zranić, chociaż sam to właśnie uczynił.

-Proszę pomóż mi to załatwić

-Lando muszę wiedzieć jeszcze jedna rzecz bo wiem ze w twoim życiu pojawiła się jeszcze Luisinha-przyjrzał się chłopakowi który odrazu na to imię się spiął-Kto jest dla ciebie ważniejszy Chloe czy Luisinha?

-oczywiście,że Chloe-odpowiedział odrazu bez żadnego na namysłu

Raczej każdy podejrzewa, że Carlos liczył właśnie na taka odpowiedz chłopaka.

-To napisz do niej może to cos da

-A nie możesz do niej zadzwonić?-spojrzal na Carlos'a błagalnym wzrokiem.

-Okey zadzwonię bo widzę ze ty jesteś zbyt nerwowy, ale pogadam z nią na zewnątrz

*perspektywa Carlos'a*

Carlos wyszedł z pokoju chłopaka na korytarz i odrazu wybrał numer dziewczyny. Chociaż wiedział ze będzie to trudne chciał bardzo pomoc przyjacielowi.

*perspektywa Chloe*

Dziewczyna siedząc w samochodzie usłyszała dzwoniący dzwonek swojego telefonu. Kiedy zobaczyła kto dzwoni domyśliła się po co, ale i tak bez zawachania odebrała

-halo Carlos?

-Chloe jest źle proszę pogadaj z nim

-Nie mam z nim o czym rozmawiać już wszystko sobie powiedzieliśmy

-Nie prawda i ty tez doskonale i tym wiesz-powiedział pewnie-Powiedziałaś mu, że się w nim zakochałaś?

-Nie wiem o czym mówisz Carlos

-Doskonale wiesz o czym mówię Chloe-powiedział lekko zdenerwowany-Oboje jesteście siebie warci! Czemu nie możecie pogadać na spokojnie i przestać przed sobą ukrywać co oboje czujecie

-Carlos proszę cię on woli Luisinha-mówi pewnie-Odkąd zaczął się z nią przyjaźnić zmienił się nie do poznania ja chce poprostu starego wspaniałego lando

-W jednym masz racje lando się zmienił, ale zawsze można go naprowadzić na właściwe tory-mówi-Ale z tym że woli Luisinha to się myśli bo woli ciebie. Chłopak się zgubił i to ty musisz pomoc mu odnaleźć starego siebie

-Okey Carlos-wzdycha,ale stwierdza ze spróbuje pomóc-Zróbmy tak powiedz mu, że nie przyjdę i wyjdź jak ci napisze. Zaraz tam będę

Kiedy kończy mówić rozłącza się i ociera łzy, po czym wysiada z samochodu i wchodząc na padok zamyka go.

*perspektywa Carlos*

Wchodząc do pokoju Carlos starał się zachować smutna twarz chociaż wewnątrz cieszył się, że udało mu się namówić Chloe.

-Przykro mi lando nie udało się-Siada z powrotem obok chłopaka

-Mówiłem,że się nie uda ona nie chce mieć ze mną nic wspólnego

W tym czasie Chłopak dostaje wiadomość od chloe wiec wymyśla jakaś historyjkę

-Przepraszam lando muszę już iść bo Binotto coś ode mnie chce-mówi smutnym tonem

-spoko jakoś sobie poradzę-mówi ze spuszczona głowa

-do później

Carlos wychodzi z pokoju chłopaka mijając się w progu z chloe

*Perspektywa Lando*

-Słyszałam, że chcesz ze mną pogadać

Kiedy lando słyszy głos dziewczyny i zamykanie się drzwi automatycznie podnosi zszokowany głowę

-Przepraszam-mówi ze łzami w oczach-przepraszam, że jestem takim debilem

-Owszem lando jesteś debilem, ale teraz powinieneś się skupić na tym żeby nie rozbić się na treningu a nie na kłótni ze mną która już była

-Chloe ja naprawdę nie chce się stracić-mówi powstrzymując łzy-Naprawdę przepraszam ja nie wiem co jest ze mną nie tak

-Ja ci powiem co jest z tobą nie tak-siada obok chłopaka-musisz...

Me and you on the trackWhere stories live. Discover now