Epilog

6.3K 504 98
                                    

Dwa lata później

California

*MEGGY*

-Ucisz to dziecko!- wrzasnął siedzący na kanapie Kian i zakrył sobie uszy dłońmi.

-Meggy weź nakarm Melvina albo daj mu jeść...- zaproponowała Claudia i posadziła sobie na kolanach rocznego malucha, który już od dobrej godziny płakał.

-Zabiję Tatianę, nigdy więcej niańczenia rodzeństwa- stwierdziłam i podałam Claudii buteleczkę z kaszką dla Malvina. Malvin to syn mojego ojca i Tatiany. Od czasu kiedy nowa żona mojego ojca urodziła dziecko stała się nieco milsza i ku mojemu zaskoczeniu obudził się u niej instynkt matczyny. Dzisiaj jednak to ja wyjątkowo musiałam się nim zająć.

-Zamiast opalać się na Californijskim  słońcu ja siedzę z wami i tym pomarszczonym krasnalem- prychnęła Alishia i pocałowała w policzek swojego nowego chłopaka Kiana. Po burzliwym związku z Rickym dziewczyna znalazła pocieszenie u mojego byłego. Sama byłam zaskoczona tym jak się dobrali, bo na początku ich znajomość opierała się wyłącznie na nienawiści. Ale to długa historia…

-Pizza!- usłyszeliśmy radosny głos Nasha i Matta z przedpokoju. Chłopacy po chwili zjawili się w salonie z dwoma ogromnymi pudłami pysznego jedzonka.

-Eh...ale jestem głodna- westchnęłam i już miałam zabrać pierwszy kawałek pizzy kiedy Nash objął mnie w talii i pocałował od tyłu w policzek.

-Nie tak szybko słońce, a gdzie nagroda?- zaśmiał się cicho i obrócił w swoją stronę. Objęłam jego twarz swoimi dłońmi i dałam soczystego buziaka na co brunet zamruczał zadowolony.

-No już przestańcie! Za dużo tych czułości- zezłościł się Kian i zrobił zdegustowaną minę.

-A co zazdrosny?- zapytał Nash z triumfalnym uśmieszkiem.

-Nie mam o co. Ty masz swoją Meggy ja mam swoją Alishię a Matt ma swoją Claudię!

-I tak powinno być- odparliśmy zgodnie.

*

*

*

Nie miałam pomysłu na epilog, więc musicie się zadowolić tym. Nie chciałam robić kolejnego z serii "10 lat później" gdzie Meggy i Nash byliby już małżeństwem i mieli 5 dzieci. 

A teraz chciałabym po raz ostatni podziękować wszystkim, którzy to czytali. Wiedz, że to dzięki tobie powstała druga część. Jeśli teraz to czytasz i przeczytałeś wszystkie rozdziały "Back to schook" i "Back to love" napisz komentarz, chcę wiedzieć ile was w istocie jest.

KOCHAM WAS I DZIĘKUJĘ! Uwierzcie, że mi też jest ciężko to kończyć ! 

PS Och i zapraszam na moje nowe opowiadanie, które znajdziecie na moim profilu

xoxo Laurilu

Back to love n.g PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz