Rozdział 6 :O

2.1K 181 22
                                    

*KAMIL*

Nie wiedziałem co robić. Próbowałem zadzwonić do Remka aby wszystko mu wyjaśnić. Rozumiałem to, że nie chciał mieć ze mną nic wspólnego, ale chciałem prosić go o to żeby nikomu nie mówił. Nie chciałem problemów. Nie mogłęm usiedzieć na miejscu, a mając na uwadze to, że wiedziałem mniej więcej gdzie mieszka Dylan postanowiłem do niego iść. Postanowiłem mu zaufać. 

Wyszedłem z domu i pokierowałem się w kierunku jego mieszkania. Gdy znalazłem się na osiedlu. ZZ jednego z bloków wyszła starsza pani.

-Dzień dobry. - powiedziałem uprzejmie, ignorując zbierające mi się w oczach łzy. - wie pani może gdzie mieszka Dylan.. - Nie wiedziałem jak on się nazywa.

-Jaki Dylan młodzieńcze?

-Dylan. Taki wysoki. Brunet z kręconymi włosami. Ma 16 lat. 

-Aaaa. O'brien. Tutaj - pokazała mi blok. - 3 piętro. Mieszkanie 26.

-Dziękuję pani bardzo.

Wszedłem do klatki a następnie na 3 piętro. Znalazłem się przed drzwiami mieszkania Dylana. Ostrożnie zapukałem. Po krótkiej chwili Dylan otworzył mi drzwi. Nie wytrzymałem i z oczu popłynęły mi łzy.

-Co ty tutaj kurwa robisz?! - zapytał ze złością Dylan.

-Uhm. Mogę wejść? - zapytałem. Łzy kapały powoli na podłogę.

-Ok. Wejdź. - Dylan zaprowadził mnie do swojego pokoju. Gdy przechodziłem przez korytarz zobaczyłem puste butelki po piwie, winie oraz wódce porozrzucane po podłodze. Jednak pokój Dylana w odróżnieniu od reszty domu był czysty oraz schludny. Powoli usiadłem na łóżko. Chłopak przysiadł obok i mocno przytulił mnie do siebie. Czułem się bezpieczny. Jedyną dziwną rzeczą było to, że znałem go dopiero kilka dni a już wiedziałem, że będzie mi on bliższy niż Remek.  Długą chwilę siedzieliśmy w ciszy, aż w końcu postanowiłem położyć głowę na jego kolanach. gdy to zrobiłem Dylan zaczął mnie po niej głaskać.

-Co się stało? - zapytał z troską w głosie. 

Nie wiedziałem czy mogę mu powiedzieć ale potrzebowałem się wygadać.

-Uhm.. Remek, on mnie nienawidzi. Powiedziałem mu coś i teraz on nie chce mieć ze mną nic wspólnego.

-Co mu powiedziałeś? - zapytał chłopak a ja spojrzałem na niego. - Nie martw się, nie wyrzucę cię. Nie jesteś w stanie powiedzieć mi niczego co mnie zdziwi.

Bałem się powiedzieć Dylanowi, że jestem gejem. W końcu godzinę wcześniej przyznałem się do tego Remkowi i on mnie odrzucił. Jednak nie miałem nic do stracenia.

-Jestem gejem. 

-Uhhh.

Wstałem i szykowałem się aby wyjść. Byłem gotowy na to, że Dylan wyrzuci mnie ze swojego mieszkania.

-Ja też. - powiedział. A ja spojrzałem na niego ze zdziwieniem.

-Ty?

-Ja. Ty?

-Też.

-Ohh.

-Uhh.

Podszedłem do Dylana i delikatnie musnąłem jego wargi swoimi. Uśmiechnęlismy się obaj.

-To że jestem gejem nie oznacza że podoba mi się każdy facet. - powiedział Dylan i zaczął się śmiać. Po chwili dołączyłem do niego i oboje śmialiśmy się z tego tekstu.

Gdy się uspokoiliśmy chłopak chwycił mnie za rękę.

-A teraz opowiem ci moją historię.

Po usłyszeniu całości byłem zszokowany i powiedziałem chłopakowi co stało się dzisiejszego dnia oraz o tym jak potraktował mnie Remek. Zrobiło się późno i nie miałem zamiaru wracać do domu, lecz Dylan za wszelką siłę chciał się mnie pozbyć. Wpadłem więc na doskonały pomysł. Oboje poszliśmy do mnie i położyliśmy się w jednym łóżku.

-Teraz w końcu mi ufasz? - zapytałem.

-Znamy się dwa dni. Ale tak! Ufam ci. -Dylan zbliżył się do mnie i delikatnie mnie pocałował. Byłem szczęśliwy.

***

Kolejny rozdział wtorek/środa. 

Paula spokojnie, już niedługo twoja rola :3

Zaufanie to podstawa - PORZUCONEWhere stories live. Discover now