High hopes.

731 46 4
                                    

Mam 2 tygodnie wolnego.
Co ja zrobie z taką ilością czasu?
Co z Harrym?
Niby dobrze.
Mam dość tych dramatów więc postanowiłam zapomnieć o wszystkim.
-Skarbie, pamiętasz o dzisiejszej imprezie, pawda?
-Tak Harry pamiętam. Jadę zaraz po jakąś sukienkę.
-Proszę kup białą. Uwielbiam Cię w bieli. 
Co za wyznania.
Całuje mnie w policzek i daje klucze do swojego BMW.
-Przecież mogę się przejść.
-Znając życie wykupisz pół sklepu więc przyda Ci się wielkie auto. Bez dyskusji.
Uśmiecha się i wychodzi.
Te jego zmiany humoru mnie wykończą. 
Raz jest wściekły na cały świat, a potem chce wszystkich uszczęśliwiać.
Mój Harry. Taki dziwny.
Zakupyyy!!
Co ja mam kupić na czerwony dywan?
Przeglądam kilkanaście sukienek, ale nic.
-Panienko Davino, mamy coś specialnego. Dostaliśmy ją dzisiaj.  
Sprzedawczyni prowadzi mnie na zaplecze i oto ona.
Najpiękniejsza suknia jaką widziałam.
Biała. Harry chciał białą.
Ubieram ją i wiem, że to jest to.
Cena mnie przeraziła, ale nie mam wyjścia.
Biorę!


*****

Jestem gotowa.
Stwierdziłam, że jak dałam tysiaka za suknię to pójdę też do fryzjera.
To był genialny pomysł.
Pierwszy raz jestem gotowa na czas i czekam na limuzynę.
Schodzę ostrożnie po schodach i po minach chłopaków wnioskuję, że jest dobrze.
-Davina, wyglądasz bosko!  Wyglądam przy Tobie jak sierota.  Mowi Perrie.
Oczywiście przesadza. Wygląda Przepięknie.  Czerwona długa suknia i te jej piękne blond loki. 
- Wyglądasz cudownie. Uwielbiam Cię w bieli.   
-Wiem Harry. Ty też wyglądasz bardzo dobrze.
Chwyta mnie za rękę i prowadzi do limuzyny.
To był ostatni spokojny moment tego wieczoru.
Zaczęło się.
Wszędzie aparaty, kamery, gwiazdy.
Byłam bardzo zaskoczona kiedy Harry pozował razem ze mną do zdjęć.
Wszyscy się z nim witali a mnie komplementowali.
To takie dziwne. 
Zobaczyłam w tłumie Taylor, ale nawet nie mam zamiaru z nią rozmawiać.
-Przyniosę Ci drinka.  Mówi Harry a to jest to czego potrzebuję.

-Taka ślicznotka nie powinna tu być sama.   
Zaraz zacznę piszczeć. 
-Nie jestem sama.  
-Już nie.  Jestem Ian.
Taak, wieeem. Ian Somerhalder. Pamiętniki Wampirów, o mój Boże, Kocham ten serial.    Krzyczę w myślach.
- Davina.  
-Piękne imię.  
Jego głos jest jak magnes. 
Ktoś prosi nas o zdjęcie.
- Pozwolisz Davino? Pyta a ja nie mogę mu odmówić.
Obejmuje mnie w tali, a ja zaraz zemdleję.
-Łapy precz od mojej dziewczyny! Krzyczy Harry.     Kurwa.
-Już jest moja. Przykro mi.
Nagle ich poważne miny znikają i zaczynają się śmiać.
- Ian, Ty staruszku! 
-Styles, małolacie! 
Przytulają się, a mi kamień spadł z serca.
-Widzę, że już poznałeś moją dziewczynę.  
- Tak, najpiękniejszą dziewczynę na tej imprezie.   Uśmiecha się do mnie,  a Harry grozi mu palcem.
Wygląda na to, że są dobrymi kumplami.
Ian dosiadł się do nas do stolika i cały wieczór opowiadał kawały.
Jest naprawdę zabawny!
Cudowny wieczór, ale Taylor cały czas kręci się obok Harrego i to mnie bardzo denerwuje.
- Jak się bawisz? Pyta Liam.
-Dobrze, ale jestem już zmęczona.
Pytam Harrego czy możemy wrócić już do domu.
Mam wrażenie, że chce jeszcze zostać,ale zrobi wszystko żeby trzymać mnie bardzo daleko od Liama.
*******


-Wykąpałaś się już? Woła Harry.
-Tak, już idę.
Wstaję z łóżka i podchodzi do mnie.
-Możesz ubrać tą sukienkę? Pyta.
-Po co? Przecież przed chwilą ją zdjęłam.
-Bo to ja chcę ją zdjąć, a potem Cie przelecieć. Ostro. Chcę moją dziewczynę z Sex Cam. Teraz.
**************


Trolololo.

Czytacie? :)

I'm your slave. H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz