[3]Mam już dość!

556 37 3
                                    

Katsuki poraz kolejny obudził się gwałtownie w środku nocy. Chłopakowi od tygodni śnią się te same koszmary, można powiedzieć że jest on już na skraju cierpliwości do tej sytuacji.

- Cholera wynocha z mojej głowy!

Zakrzyknął po czym uderzył pięścią o szafkę koło łóżka.

Poszedł do łazienki i przemył twarz zimną wodą by choć trochę ochłonąć. Potem zszedł na dół i bez słowa usiadł przy stole, czekał na jedzenie.

- Katsuki wszystko w porządku?

Zapytał ojciec chłopaka.

- A co cię to?!

Odpowiedział krótko blondyn na co jego matka uderzyła go ręką w głowę.

- Ał o co ci chodzi starucho?

- Nie zwracaj się do ojca w ten sposób!

W odpowiedzi kobieta usłyszała tylko ciche warknięcie.

Gdy blondyn już jadł śniadanie zapadła głucha cisza, którą przerwała Mitsuki widząc zamyślenie syna.

- Katsuki jest ktoś kto może ci pomóc z twoimi problemami sennymi.

- Ha? Pomóc mi ciekawe jak.

- Rozmowa z tą osobą może ci pomóc.

Starał się wyjaśnić Masaru.

- Nie nie nie nie pójdę do psychologa za nic!

- Katsuki!

Krzyknęła na niego blondynka.

- To ci pomoże.

Kontynuował ojciec chłopaka.

- Nie nie nie i jeszcze raz nie!

Mówił poirytowany blondyn.

<nie będe z kimś o tym rozmawiał nie jestem słaby, nikomu o tym nie powiem! >

To były jedyne słowa które krążyły w głowie młodego Bakugo ale czy napewno jego przekonania były słuszne? Czy naprawdę rozmowa z kimś o jego problemie dowiedzie że jest słaby. Kiedy on w dalszym ciągu się zastanawiał nad odpowiedziami na te pytania jego matka zadzwoniła do dyrektora UA.

- Przepraszam z tej strony Mitsuki Bakugo.

- W czym mogę pomóc?

Odezwał się głos dyrektora.

- Chciałabym prosić o wyznaczenie dni wolnych dla Katsukiego w szkole.

- Z jakiego powodu?

Zapytał znowu dyrektor.

- Chodzi o stan Katsukiego powiedzmy że on poprostu potrzebuję odpoczynku od treningu.

- Rozumiem. Proszę mnie jeszcze tylko powiadomić kiedy ma zamiar wrócić do szkoły.

- Dobrzę dziękuję.

Po tej rozmowie kobieta się rozłączyła.

I w taki oto sposób Katsuki miał jeszcze więcej czasu na przemyślenia, na uspokojenie się co dość ciężko mu szło przeważnie. No i co najważniejsze nie musi na razie widywać Deku normalnie wakacje, no prawie bo trenować nie przestanie.

Każdy się czegoś boi/kiribaku/Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum