[5]Koszmary są wszędzie

504 36 28
                                    

Niby nic nadzwyczajnego się nie działo, klasa 1A miała lekcję angielskiego z present mic'kiem. Jednak o tym że wszystko jest jak zwykle nie powiedziałby wam Katsuki, on od pewnego czasu miał coraz większe problemy ze swoim lękiem którego nie mógł nazwać czy określić. Nie wiedział dokładnie czy boi się tego że ludzie uznają go za potwora czy tego że znowu zostanie porwany i traktowany jak zwierzę. A może bał się obu tych rzeczy? Tego nie wiedział ale było coś co na 100% wiedział. Wiedział że przez te koszmary zaczyna mu już powoli odbijać, że nie może dłużej tego wytrzymać. A jakby tego było mało od pewnego czasu koszmary pojawiały się nie tylko gdy spał, a przynajmniej próbował bo snem tego nazwać nie można. Ale pojawiały się także gdy zamykał oczy co coraz bardziej wprowadzało go w zakłopotanie i gniew. W końcu gdy do końca lekcji zostało jeszcze 15 minut chłopak nie wytrzymał i bez żadnych wyjaśnień wybiegł z klasy, nie patrząc przy tym na zaskoczenie reszty klasy 1A.Poprostu wybiegł tak bez słowa trzaskając przy tym drzwiami. Po paru minutach gdy jego dalej nie było zaniepokojony Yamada postanowił upewnić się czy nic mu nie jest ale że lekcję jeszcze musiał prowadzić dlatego poprosił o to jednego z uczniów.

- Kirishima mógłbyś sprawdzić czy z młodym Bakugo wszystko w porządku?

- Dobrze Yamada- Sensei.

Odpowiedział twierdząco na jego pytanie po czym wybiegł z klasy.

Tak jak podejrzewał Bakugo był w łazience. Siedział w jednej z kabin zamknięty.

- Bakubro wszystko okej?

Zapytał chłopak spokojnie.

- Co ty tu kurwa robisz shitty hair?!

Rozdarł się na niego blondyn.

- Pan Yamada poprosiłmnie bym sprawdził czy wszystko u ciebie w porządku.

Powiedział  trochę smutnym tonem.

Jednak nie dostał odpowiedzi od chłopaka a z kabiny było słychać tylko cichy płacz. Po chwili drzwi kabiny się uchyliły.

- Katsuki wszystko....

Słysząc płacz chciał zapytać go czy wszystko napewno jest okej jednak nie dokończył gdy zobaczył coś czego zupełnie się nie spodziewał.

Blondyn płakał, widział jego czerwone przepełnione smutkiem oczy , nie wiedział co się stało ale w tej chwili było to mało ważne. Nie chciał by Katsuki płakał i mimo że się do tego nie przyznał przynajmniej narazie. To kochał go, kochał go bardziej niż przyjaciela.

- Suki spokojnie , nie płacz proszę.

Powiedział przytulając blondyna.

Jego spokojny głos sprawił że Bakugo czuł się bezpieczny, wszystkie koszmary jakby go opuściły.

- Eiji.

-Hm?

- Możesz jeszcze chwilę zostać?

Spytał odziwo spokojnie.

- Jasne.

Powiedział chłopak uśmiechając się do niego.

Otarł jeszcze łzy z jego policzków i po chwili przytulania udali się do klasy. Gdzie wszyscy byli zaskoczeni tym jaki spokojny jest Bakugo ale on zupełnie to zignorował.

Każdy się czegoś boi/kiribaku/Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum